Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 4 października 2014 Kategoria Szosa

do babci

Na imieniny do babci. Chwilę się pokręciłem po Porąbce czekając na resztę. Powrót po zachodzie i narzuciłem mocne tempo. Średnia z drugiej części z Porąbki do domu 32,4km/h.
  • DST 40.50km
  • Czas 01:21
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 212m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 października 2014 Kategoria Szosa, >30km/h

Typowy Październik

Udało się pojeździć mimo, że jeszcze rano sytuacja wydawała się beznadziejna. Lało równo. Po południu jednak przeszło, i po kilku godzinach w jakimś stopniu drogi poprzesychały. Wyjechałem odświeżonym o nową owijkę Cadexem trochę rozkręcić nogi. Zabawiłem się i kupiłem owijkę w kolorze niebieskawym. Raz się żyje w końcu :P Drogi dość suche, jedynie w zacienionych miejscach dość mokro, ale jechało się 'na sucho'. Pojechałem do Porąbki górą, a potem postanowiłem zrobić pętlę przez Biesiadki. Po kilku dniach przerwy noga podawała dość ładnie, więc leciałem sobie dość fajnym tempem. Na podjeździe pod Biesiadki docisnąłem mocno, aby na koniec sezonu odzyskać koma. Zaraz za najstromszą ścianą zauważyłem w oddali traktor, więc miałem podwójną motywacje na podjeździe :) Utrzymywałem cały czas ponad 20km/h, i w połowie podjazdu udało się ów traktor wyprzedzić :) Czas podjazdu znacznie poprawiony i pierwsze miejsce odzyskane. Dalej też zdecydowałem jechać mocno. Na dole w Zawadzie minął mnie z na przeciwka Grzesiek, zrobiliśmy dość podobne pętle tylko w odwrotnych kierunkach. W Uszwi musiałem wjechać na krajówkę, średnio przyjemnie bo ruch znaczny. Dojechałem jakoś do Brzeska i zdecydowałem nie opuszczać krajówki. Zmieniłem jednak numer, z 75 na 94. Stara czwórka o wiele przyjemniejsza, bo w odróżnieniu od 75'ki posiada szerokie pobocze. Czwórką dojechałem do Jastwi i tam skręciłem w lewo w kierunku domu. Cały czas trzymałem mocne tempo co w efekcie dało ponad 31km/h średniej :) Całkiem miło. 

  • DST 46.20km
  • Czas 01:28
  • VAVG 31.50km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 294m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 września 2014

i po wakacjach. Statystyki, podsumowania. Krótko

Wyczekiwane tak długo. 3,5 miesiąca wolnego od uczelni, wydawało się, że nigdy nie minie. Tymczasem jutro zaczynamy karuzelę od nowa. Na szczęście to już mój ostatni semestr studiów. Nauki zostało mniej niż trwały wakacje, więc powinno zlecieć. Odliczam już dni do 16 Grudnia, gdy zakończę swoją przygodę z edukacją. Potem tylko ostatnia mam nadzieję sesja, obrona pracy i szukamy pracy :P 

Garść statystyk (jak może niektórzy wiedzą, lubuję się we wszelkich statystykach, liczbach, cyfrach i danych. Może dlatego studiuje na kierunku politechnicznym? Oczywiście nigdy nie jeżdżę dla liczb, to one są dla mnie).

Trochę się działo przez te wakacje jeśli chodzi o rower . . . 

Wakacje trwały od 14 Czerwca do 30 Września co daje 109 dni. W ciągu tych dni:

Pokonany dystans - 3 852km
Ilość przewyższeń - 30 519m
Najdłuższa trasa - 312,4km (Zakopane 2014)
Ilość jazd - 68
Czas spędzony w siodle - 135 godzin 34 minuty
Vmax - 88,5km/h
Ilość 'setek' - 10
Średnio dziennie (licząc 109 dni) - 35,3km

Średnia jazda szosą. Czyli uśrednione dane z tych 109 dni. Taka jakby jedna wycieczka wyciągnięta ze średniej wszystkich wycieczek. Dana zupełnie nie przydatna do niczego ale cóż :P

Średni dystans - 57,5km
Średnia prędkość średnia - 28,7km/h
Średnia ilość przewyższeń - 464,5m






To tyle, znacznie większa ilość danych, zdjęć, opisów i innych dupereli czeka na 31 Grudnia. Wtedy będę podsumowywał ten już w tym momencie rekordowy sezon :)


Niedziela, 28 września 2014 Kategoria Szosa, >1000m

sporo górek i hopek

Bardzo ładny dzień. Temperatura pozwoliła nawet jechać na krótko. Dziś sporo metrów w pionie. Pojechałem stałą trasą do Łoniowej, w Dołach minęło mnie dobre 25 jak nie więcej motocykli, bardzo różnych. W Łoniowej podjazd do Złotej, na samym końcu ledwo wyprzedza mnie jakiś koleś na małym motocyklu. Trochę mi odjechał, ale jak zobaczyłem jak się męczy to przyspieszyłem żeby jednak go śmignąć :P Było to już za podjazdem na płaskim. Udało się go dopaść, leciał nie więcej niż 40km/h. Wyprzedziłem go na spokoju i zwiałem. Zawsze daje to małą satysfakcję jak się wygra z pojazdem silnikowym.

Po hopkach i bocznych drogach dotarłem do krajówki, zaraz potem znów skręciłem na hopki i wąskie drogi. Te zaprowadziły mnie przed Lipnicę Murowaną. Za Lipnicą sporo podjazdu, po marnej nawierzchni. Przed zjazdem skręciłem na Rajbrot. Sporo w dół, po fajnej drodze. Zacząłem podjazd do Wojakowej, niezbyt długi, za to po nim znów sporo zjazdu do Porąbki Iwkowskiej. Tutaj wpadło troszkę płaskiego, ale zaraz potem znów hopy, zjazdy i podjazdy. Do Czchowa. Zleciało to jednak przyjemnie, i dość sprawnie znalazłem się w centrum Czchowa.

Z Czchowa musiałem przejechać parę kilometrów krajówką, przez Jurków. Zjechałem z niej i zaczął się podjazd do Złotej. Dużo tych podjazdów, czuć było koniec sezonu bo nogi, plecy i tyłek się już powoli odzywały. Od Złotej jednak czekał mnie już tylko zjazd i potem sporo płaskiego z malutkimi niegroźnymi hopkami. Do domu z Łoniowej dotarłem drogą standardową, a jakże :P

  • DST 87.40km
  • Czas 03:04
  • VAVG 28.50km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 1063m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 września 2014 Kategoria Szosa

W pogoni za komem utraconym. Rekord dst rocznego.

Do 14 padał deszcz i było źle. Potem jednak z niczego wyszło słońce i moment wysuszyło asfalty. Można było śmignąć. Pojechałem zawalczyć na 2 segmentach. Najpierw spokojna dojazdówka do węzła autostradowego w Brzesku. Od ronda ogień pod górę ulicą Leśną. W połowie zatrzymały mnie na chwilę światła, ale tempo było wystarczająco mocne by wskoczyć na pierwsze miejsce. Odpoczywałem jadać do Jasienia starą czwórką, potem już lokalnymi drogami i ponownie ogień na płaskim segmencie Jasień - Brzesko. Wiało dość korzystnie toteż piękna średnia: 53,1km/h na 700 metrach segmentu. Dalsza jazda już bez szaleństwa, kawałek czwótką do Jastwi i potem bokami, którymi jeszcze nie miałem okazji jechać do Porąbki. W Porąbce nawrót i boczną drogą do Dębna. Potem przecięcie czwórki i znów bokami do Biadolin. Z Biadolin kawałek serwisówką do Wokowic i do siebie przez Sterkowiec. Wyszło solidnie. Takim oto sposobem na 95 dni do końca roku pobijam swój dotychczasowy rekord rocznego dystansu. Ustanowiłem go w pierwszym sezonie jazdy szosą i wynosił on do dziś 7503km. Po dzisiejszej jeździe mam już tych kilometrów w tym roku 7544 :) 95 dni, zobaczymy ile uda się dokręcić :)



  • DST 47.10km
  • Czas 01:44
  • VAVG 27.17km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 314m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 września 2014 Kategoria Szosa

Mało, uciekałem przed chmurą

Stała trasa. W Sterkowcu trafił się tir, to się przejechałem do Maszkienice szybko. W Porąbce zobaczyłem ciemne chmury nadchodzące więc żwawo ruszyłem do domu. Kropiło ale jednak nie lunęło, mogłem jeździć więcej :/ Jeszcze zimniej niż ostatnio, tragedia. 








  • DST 26.10km
  • Czas 00:54
  • VAVG 29.00km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 września 2014 Kategoria Szosa

Jesiennie

Jesieni ciąg dalszy. Dziś szaro, pochmurno, zimno i wietrznie. Na szczęście na lunęło choć parę razy jakieś pojedyńcze kropelki leciały. Najpierw rundki koło domu - sprawdzałem pogodę, potem pojechałem troszkę dalej. Najpierw płasko na Borzęcin, potem dodałem metrów w pionie wjeżdżając na Godów. Powrót przez Porąbkę. Długie ciuchy, a i tak chłodno. Upały wracajcie :(

  • DST 54.10km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.47km/h
  • VMAX 80.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 września 2014 Kategoria Szosa

Pętelka

Barowy tydzień, leje i leje. Dziś jednak zapowiadane okienko sprawdziło się w 100%. Od rana bezchmurnie choć zimno. Niestety czuć, że jest koniec Września. Nawet do słońca nie jest w 100% komfortowo. Na dłuższe trasy czasu nie było. Rano załatwienia w Tarnowie, potem zacząłem kosić trawnik, który tak jak rower wymaga dobre pogody. Skosiłem i dopiero po 16 wyjechałem.

Pętelka dość nietypowa. Najpierw typowo przez Bielczę do Dębna i Porąbki. Tam jedna pętla :) Potem podjazd pod Bocheniec, i zaraz po nim odbiłem do Okocimia zawalczyć o utraconego koma. A jak walka to na całego, więc był ból i łzy :P ale łzy zwycięstwa bo jest znów na jakiś czas pierwszy czas :P Z Okocimia super szedł mi zjazd aż do samego końcówki, gdy jakiś gościu wyjechał i wlekł się 30km/h. Musiałem hamować z 60 i nie ugrałem nic na segmencie.

Wpakowałem się trochę pechowo bo akurat skończył się w tamtym rejonie mecz Okocimskiego z Cracovią w ramach Pucharu Polski. Koreczek więc spory do wyjazdu. Zamiast przez centrum Brzeska pojechałem do Jasienia, tam był kolejny podjazd, zjechałem do starej czwórki, myknąłem do jajowatego ronda i pofrunąłem w kierunku węzła Brzesko ulicą Leśną. Radar wskazał 57km/h :P Z węzła serwisówką do Mokrzyski i normalnie do domku. Zimno.





  • DST 48.40km
  • Czas 01:45
  • VAVG 27.66km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 495m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 września 2014 Kategoria Szosa

Wąskie okienko pogodwe wykorzystane na 101%

Wczoraj cały dzień lało, dziś rano też lało i nawet grzmiało. Dopiero po 13 lekko przeschło i wyszło na moment słońce. Szybko się ubrałem i pojechałem. Wiedziałem, że czasu jest mało bo zbierały się ciemne chmury. Pojechałem do Łoniowej z prostym celem: bijemy koma na tym cholernym segmencie :P Wiatr neutralny, bardzo lekko zawiewało tylno-bocznie. Asfalt w jednym miejscu całkiem mokry, co podziałało na mnie dobrze. Usyfiłem rower i się wkurzyłem więc była we mnie 'sportowa złość' :P.

Ruszyłem spokojnie, cel to trzymać lekko ponad 43 na godzinę i obserwować jak zmienia się średnia. Chodziło o to żeby nie dać jej spaść poniżej poziomu 42,9. Dolny chwyt i jedziemy. Przede mną 3 hopki i na koniec lekko pod górę. Początek spokojny i jechało się dobrze. Na hopce w Dołach czuć było nogi, a średnia zleciała na 42,5 ale po podjeździe zwykle następuje zjazd. Rozkręciłem do 51km/h, 3 sekundy odpoczynku dla nóg i kręcę dalej. Przez Porąbkę sprawnie i szybko, w Dębnie śmignąłem obok czyhających panów policjantów i został ostatni fragment bardzo delikatnie pod górę. Bolało już wszystko ale cyfry na liczniku działały bardzo motywująco. Na sam koniec jeszcze dałem radę przyspieszyć i rozkręcić do 47. Przejechałem wirtualną kreskę. Spojrzenie na licznik: jest ponad 43 :) Cel w końcu zrealizowany.

Przy okazji poprawiłem czas na krótszym segmencie "Porąbka - Dębno" na 43,5km/h. Do domu już w miarę spokojnie, kilometr przed zaczyna kropić, więc przyspieszam. Wjechałem pod bramę, doprowadziłem rower pod dom, zdjąłem buty i niebiosa się otworzyły :) Idealnie w czas.  



  • DST 31.70km
  • Czas 01:06
  • VAVG 28.82km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014 Kategoria Szosa

Przed zmrokiem

Krótko, tuż przed zachodem słońca. Bardzo mocno pod Bocheniec, wykręciłem swój 2 najlepszy czas, potem starą drogą przez Porąbkę, i na Bielczę przez las na Woli. W Wokowicach coś się działo, bo straż i policja na sygnale stały. 






  • DST 28.90km
  • Czas 01:01
  • VAVG 28.43km/h
  • VMAX 73.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 303m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl