Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:691.28 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:59
Średnia prędkość:28.10 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:5714 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:175 (86 %)
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:46.09 km i 1h 59m
Więcej statystyk
Środa, 30 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

Biesiadki na koniec Kwietnia

Koniec Kwietnia i dziś dokręciłem do 696km w tym miesiącu. Brakło do założonych 750 ale nie martwi mnie to, jak narazie jestem na plus jeśli chodzi o plany.

Dziś wróciłem wcześniej z uczelni i udało się zrobić rundkę przez Biesiadki. Tempo całkiem przyzwoite, noga dość dobrze podawała. Poprawiłem średnią na podjeździe od DK94 do góry do Dębna (koło zamku i kościoła) na 27km/h, co kiedyś było dla mnie abstrakcją (taki czas) ...

Potem przez Porąbkę bokami, po tragicznych dziurach w Dołach i Łoniowej i wreszcie drugi podjazd właśnie do Biesiadek. Na górze przerwa na zdjęcia. Potem bardzo fajny zjazd na dół, dokręcone 68km/h i kontynuacja szybkiego tempa przez Zawadę Usz (40km/h).
Przekroczyłem DK75 co nie było łatwe, i przejechałęm hopę w Uszwi. Potem spokojniej bo zbliżał się podjazd w Porębie mój dzisiejszy cel bo parę dni temu ktoś mi odebrał tam KOMa :P Toteż na podjeździe bez oszczędzania i wykręciłem średnią 25,8km/h (podjazd ma 400m o średnim nachyleniu 6%).

Jazda przez Porębę i Jasień bez przygód, Brzesko totalnie zarąbane autami więc na rondzie wybrałem skręt na obwodnice i bez większego zastanawiania się pocisnąłem ostro. W połowie mija mnie samochód i słyszę "dawaj, dawaj!!' :) okazało się, że znajomi wracali z roboty :) Więc 'dałem' w palnik i poprawiłem średnią na 45km/h :)

Potem do domu przez obrzeża Brzeska, wzdłuż A4'ki i przez Mokrzyskę.

Spoko trasa, spoko pogoda (ale wiało i tak) i spoko tempo.

Zaczynamy Majówkę czyli już od Soboty chłodny i deszczowy front :D

typowo.








  • DST 47.70km
  • Czas 01:38
  • VAVG 29.20km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 kwietnia 2014 Kategoria >30km/h, Szosa

A dziś płasko

Prognozy mówiły o okienku w godzinach rannych więc tak pojechałem. Dziś plan na płaską pętlę. Tak więc najpierw na Mokrzyskę, potem wzdłuż A4'ki i wyjechałem na drodze przez Jodłówkę do Bochni. Ten etap bardzo przyjemny bo ze sprzyjającym wiatrem. Dojechałem prawie do samej Bochni o skręciłem w prawo na Zieloną. Jadąc w górę czyli na północ wciąż wiatr raczej pomagał choć już nie tak jak wcześniej. Minąłem Gawłów i wjechałem do Ostrowa Szlacheckiego, który kojarzy mi się z bardzo długą i bardzo prostą prostą ;) 

Potem Okulice i wciąż na północ do Uścia Solnego. Od tego momentu już pod wiatr w kierunku Szczurowej, prawie 7km drogą wojewódzką pod wiatr - średnia przyjemność. Na plus jednak znikomy ruch samochodowy. Pojechałem przez Szczurową na Rylową i Borzęcin, i właśnie w Borzęcinie skręt w prawo i dalej pod wiatr boczno przedni w kierunku Bielczy. Z Bielczy już najkrótszą drogą do domu. 

Udało się dowieźć fajną średnią co nie było łatwe bo wywiało mnie porządnie. 

  • DST 70.16km
  • Czas 02:15
  • VAVG 31.18km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

2 lokalne podjazdy

Czyli Col d'Bocheniec i Mont Godów ;) Najpierw więc w stronę Jadownik dobrym tempem. Podjazd od cięższej (jak dla mnie) strony czyli od krajówki w stronę Porąbku Usz. Moc od samego początku, ucieczka przed nieistniejącą grupą pościgową :p 
Podjazd ciężki, bo z rodzaju tych, które zaczynają się w miarę luźno, potem jest stroma ścianka, zbawienne wypłaszczenie ale nagle zza zakrętu wyłania się główna, najstromsza ściana :) Nogi wołają o przerwę, pulsometr pokazuje wartości z kosmosu, a ściana nie odpuszcza ;) 



Ok, nie jest tak źle, choć jak się ciśnie to podjazd dość ciężki. Po wjechaniu przerwa na foto i zjazd w dół. Kawałek płaski po Porąbce i chwilę potem druga góra: Godów. Inny profil: zaczyna się średnio sztywną ścianą, potem jest luzik i na koniec znów stroma ściana. Dziś ten podjazd podjechany bardzo powoli i spokojnie. Zjazd bardzo fajny, bo sporo zakrętów i hamowania. Potem cały czas w dół przez Dębno aż do krajowej czwórki (no teraz 94'ki). Powrót do domu przez Maszkienice, na koniec jeszcze pojechałem do Wokowic i zrobiłem kom'a na odcinku do Szczepanowa (lekko pod górę). Udało się zrobić 34 z hakiem średnią czym pobiłem kolegę Grześka (33,3km/h bodaj). 

Oprócz tego kom oczywiście na pierwszym podjeździe, całkiem nieźle bo 3km podjazdu ze średnim nachyleniem 5% w 9:17 czyli prędkość średnia 19,5km/h :)



  • DST 30.10km
  • Czas 01:10
  • VAVG 25.80km/h
  • VMAX 64.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

Gwoździec, Jaworsko - stara pętla

Pogoda niewyraźna. Słońce mieszało się z chmurami, a jak wychodziłem to nawet kropiło. Potem jednak przez całą jazdę sucho. Najpierw w stronę Porąbki, dziś nietypowo pojechałem przez Jastew, kilka małych hopek i ładnych widoków. Potem w Dołach droga całkiem zamknięta i rozkopana totalnie więc objazdem trza było śmignąć. Potem była Niedźwiedza i początek podjazdu, który dziś zrobiłem bardzo szybko. 

Zjazd przez Gwoździec jak zawsze na początku ciężki bo droga fatalna, ale potem na lepszym odcinku super się sunie w dół. Na końcu wsi skręcam w lewo na oddalony o 13km Sufczyn. Wcześniej czeka tam podjazd do Jaworska dziś pokonany wariantem dwa czyli nie serpentynami, ale wzdłuż domów nową drogą wyremontowaną po tym jak się obsunęła. 

Do Łysej Góry po tym jak oddali rok temu nowy asfalt zjeżdża się kapitalnie, wykręcona średnia zjazdu 59,8km/h, potem brak odpoczynku bo czeka mnie kolejny odcinek przez Łysą Górę, tym razem płaski sprinterski (1,9km). Udaje mi się pobić czas kolegi i wrócić na pierwsze miejsce (42,8km/h). Przez Sufczyn kilka hopek, potem światła na czwórce i przez Perłę na Biadoliny. W Biadolinach jeszcze jedna mała hopka. Zupełnie zapomniałem, że w Biadolinach robią rondo i droga jest także jak w Dołach zupełnie rozkopana. Trafia się więc troszkę przełaju, potem przed Bielczą skręcam w serwisówką wzdłuż A4'ki i dojeżdżam do Wokowic. Tu zauważam schodzące powietrze w tylnym kole. Pierwsza guma w 2014 roku i pierwsza na tych oponach. 10000km bez dziury więc nie zrobię jak kolega.

Pompuje raz i udaje się dojechać jakoś prawie pod dom. Ostatnie 250m na nogach bo powietrze schodzi zupełnie.  


  • DST 49.10km
  • Czas 01:44
  • VAVG 28.33km/h
  • VMAX 68.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 410m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

Trzydzieści

Lany Poniedziałek ale na szczęście nie zostałem oblany. Krótka pętelka, wiatr wciąż mocno wieje, do znudzenia. Nawrót w Porąbce i do końca już z wiatrem w plecy albo lekko bocznym. Żeby nie było bezproduktywnie to się zagiąłem porządnie na odcinku Wola - Maszkienice i poprawiłem zdecydowanie średnią z 40,2 na 43,6km/h :D (2,7km) Reszta bardzo spokojna, czuć było to i owo po wczorajszej setce ;)


Trasa

i segment:
  • DST 29.50km
  • Czas 01:01
  • VAVG 29.02km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 kwietnia 2014 Kategoria >100km, Szosa, Peleton, >1000m

Wielkanocna pętelka

Po Wielkanocnym śniadaniu o godzinie 13 zbiórka na świąteczną pętelkę. Wiatr wiał dość mocno ale większość trasy sprzyjał (!). Dziś było nas czterech więc się pięknie jechało. Najpierw pustawe Brzesko, i potem bokami przez Jasień i Porębę Spytkowską. Pierwszy atak na koma nastąpił na podjeździe w Porębie, skoczył Bartosz i ja. Niestety przegrałem o kilka sekund :P. Potem raczej spokojna jazda przez Chronów do Lipnicy Murowanej. Z Lipnicy zjechaliśmy sobie do Rajbrotu, tam hopka, gdzie skoczyłem ja solo, a potem zabawiłem się na zjeździe w ucieczkę ;) ot takie elementy ścigania całkiem przyjemne :)

Z Żegociny na Rozdziele ale nie podjechaliśmy do samej góry tylko odbiliśmy przed główną ścianką w bok. Okazało się, że po jakimś czasie takich ścianek było kilka zamiast tej jednej :P Po kilku większych hopach wyjechaliśmy w miejscowości Dobrociesz. Zaraz potem całkiem fajny podjazd po serpentynkach w Porąbce Iwkowskiej, a potem zjazd i kolejny podjazd do Czchowa. Za Czchowem odbiliśmy z głównej w bok na Lewniową. Na podjeździe do Biesiadek znów sobie skoczyłem, potem poczekałem na resztę i z Grześkiem poprawiłem :P Zjazd do Łoniowej dość szalony. Zaczął mocno Grzesiek, potem Szymek super rozprowadził i na samym końcu skoczyłem ja :) 

Przez Łoniową w miarę spokojnie, w Porąbce znów małe skoki, w pewnym momencie wyszedłem na zmianę, cisnę ile się da, obracam się za siebie, a reszta w tyle. I po co się tak męczyłem? :P

Na koniec szybko po czwórce do Brzeska, przez samo Brzeska rundka i już z Grześkiem do domu przez Jadowniki. 

Superowo wyszło, choć ujechałem się konkretnie. Nogi czuć cały czas :)

Trasa:




  • DST 108.50km
  • Czas 04:08
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 78.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 1400m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

rozjazd

po czasówce.
Czwartek, 17 kwietnia 2014 Kategoria >30km/h, Szosa, ITT

20km ITT

EDIT. bikestats nie liczy sekund do średniej lol. Avg wyszło 35,7km/h ;)

Dziś zrobiłem sobie płaską 20km czasówkę, którą jakiś czas temu wyznaczyłem na mapie. Pogoda daleka od optymalnej bo wiało i w pewnych momentach bardzo zwalniało to jazdę. A pożytku większego nie było szczerze mówiąc jadąc w innym kierunku.

Na 10 kilometrze chwilka kryzysu ale potem jechało się pięknie. Na ostatniej prostej lekko pod górę dokręcone 50,5km/h :)

Fajna trasa, mój cel to osiągnąć 40km/h kiedyś :)

Przy okazji wpadł KOM na odcinku przez Łęki (37,5km/h).







  • DST 20.50km
  • Czas 00:34
  • VAVG 36.18km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 199 ( 98%)
  • HRavg 175 ( 86%)
  • Podjazdy 32m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

miks, do Lipnicy i Gosprzydowej

Ostatni dzień weekednu i ostatni dzień pogody. Niestety wieje w dalszym ciągu. Dziś spokojnie z dystansem.

Ruszyłem dość szybko w kierunku Porąbki najkrótszą drogą, z początku jeszcze z wiatrem to się sunęło elegancko. W Łoniowej pierwszy podjazd dnia, dość ładnie i sprawnie poszedł. Szybki zjazd do Lewniowej i hopami i bokami dotarłem do krajówki. Krajówką kilkaset metrów i odbiłem na boczne drogi do Tymowej. Wyjechałem na szczycie górki więc zostało mi tylko zjechać na dół do Lipnicy Dolnej. Do Murowanej się nie pchałem bo pewno dziś tam masa ludzi, odbiłem wcześniej na Gosprzydową. Strasznie się tam droga zepsuła przez zimę o ile to możliwe bo już w tamtym roku była bardzo kiepska. 

Dojechałem znów do krajówki i nią znów tylko kilkaset metrów i skręciłem w prawo na Lewniową. Pojechałem w kierunku Biesiadek, przecinając kawałek trasy, którym jechałem wcześniej. Do Biesiadek podjechałem od strony Złotej bardzo dawno tamtędy do góry nie jechałem. Potem trasa się zaczęła pokrywać bo przez Biesiadki na dół do Łoniowej i na Porąbkę. Zamiast najkrótszą trasą, to pojechałem nieco dłuższą przez Wolę i Maszkienice. 


  • DST 67.20km
  • Czas 02:22
  • VAVG 28.39km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 579m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 kwietnia 2014 Kategoria Szosa

Odzyskać KOMa

Cel jasny i prosty - odzyskać koma na odcinku Dębno - Porąbka. Do pobicia było 1:44 (44,2km/h). Do Dębna więc dość spokojna jazda, wiatr lekki raczej boczny. Nadeszło Dębno i maksymalny ogień w korby. Na początku lekki spadek więc prędkość oscylowała na poziomie 47-49km/h. Potem za to lekko pod górę i spadło w pewnym momencie do 42km/h. Zaczęło odcinać prąd coraz ciężej było kręcić nogami prędkość poszła do 40km/h ale można powiedzieć, że kilka sekund odpocząłem i jeszcze na koniec odcinka siłą woli chyba dokręciłem z powrotem do 43-44km/h. :) Zaledwie 1,3km odcinek, a zdychałem potem przez kolejne 10 minut :)

Po nawrocie w Porąbce i odzyskaniu jako takich sił normalnym tempem zacząłem wracać tą samą drogą. Potem skręciłem na starą czwórkę i nią do samego Brzeska. Zgodnie z obietnicą założyłem tam kolejny odcinek stravy, mi wyszło 35,6km/h @6km ale jazda była bez spiny. Jedynie od Jadownik mocniej przycisnąłem i też odzyskałem utraconego niedawno koma ;P

Potem Brzesko - Jadowniki bokami i dom. 

Po powrocie wysłałem plik stravy na serwer, chwila oczekiwania iii ... udało się pobić czas Grześka o 2 sekundy. Teraz więc średnia Dębno - Porąbka wynosi równe 45km/h :D

Walka trwa ;]


  • DST 32.80km
  • Czas 01:06
  • VAVG 29.82km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl