Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2016

Dystans całkowity:364.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:15
Średnia prędkość:25.56 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:2556 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:30.35 km i 1h 11m
Więcej statystyk
Sobota, 31 grudnia 2016

Podsumowanie roku 2016

Koniec sezonu. Krótkie podsumowanie tekstowe, oraz liczbowe poniżej :)

Rok 2016 był dla mnie dziwny, nie potrafię go jednoznacznie ocenić. Zaczęło się świetnie - kontynuacja rekordowego sezonu 2015. Pierwsze miesiące to kolejne pobite miesięczne rekordy. Później jednak dało o sobie znać zmęczenie (albo wypalenie czy przetrenowanie). I tak od końca Maja do końca Sierpnia było kiepsko - kilometry jakieś niby wpadały, ale brakowało motywacji na dłuższe jazdy, robiłem 40-50 kilometrów i wracałem do domu. Efekt jest taki, że najdłuższa wyprawa roku to marne 267km na Słowację i z powrotem oraz kilka dwusetek. Miło je wspominam także nie jest źle :) Dopiero pod koniec Sierpnia zdałem sobie sprawę, że po prostu się zajechałem i wtedy postanowiłem odpuścić totalnie. Najpierw tydzień przerwy od patrzenia na rower (pierwszy wolny od rowera tydzień od niemal 3 lat!), potem bardzo lajtowe kręcenie po okolicy. Postanowiłem odpuścić aż do końca roku i zacząć 2017 z nowymi pokładami sił i chęci. Chyba się udało - chęci na jazdę obecnie mam wielkie, szkoda, że pogoda niezbyt pozwala poszaleć... 

2016 przyniósł wiele pozytywnych momentów:
- fajne wycieczki ze znajomymi,
- kilka wyjazdów na Przehybę,
- Wyprawa na Słowację
- kolejne kilometry w zawodowym peletonie (no dobra, w grupetto) ;) podczas KWK
- wygrana koszulka lidera owego wyścigu w konkursie i wejście na podium 
- zebrane bidony do kolekcji :P
- udział w Tatra Road Race, który był w 100% świetny 
- nocne letnie jeżdżenie po okolicy (atmosfera)

I to te momenty zapamiętam :)

A liczbowo?

- 13 053km w sumie (średnia dzienna 35,6km)
- 132 213m przewyższenia 
- 248 aktywnych dni
- 501 godzin w siodełku, a 570 godzin licząc przerwy w trakcie jazdy
- 24 "setki"
- max. dystans 267,5km
- 124 wjazdy na Godów - moją ulubioną górę :)

Sobota, 31 grudnia 2016 Kategoria Szosa, Peleton

247. Ostatni raz w 2016

Znów udało się zebrać grupę. Pogoda niezła - bardzo dużo słońca i brak wiatru. Temperatura dla koneserów - 0 stopni ;) Mimo to zebrało się nas 5 osób i padło tym razem na nieco bardziej płaskie tereny. Po kilku kilometrach organizm już dobrze rozgrzany i jechało się fajnie. Na końcu jedynie palce u stóp tradycyjnie przemarzły ale z tym to już nic nie idzie zrobić (skarpety narciarskie i neopreny nie dają rady). 

Pokręciliśmy się po okolicach Okulic - Borzęcina. Tempo spokojne, atmosfera fajna, pogadane z wszystkimi o wszystkim także spoko :) 



  • DST 63.70km
  • Czas 02:28
  • VAVG 25.82km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 grudnia 2016 Kategoria Szosa

246. Grupowo

Nieoczekiwanie jazda w grupie. Znalazło się 3 innych śmiałków i mimo, że było około 0 stopni to pojechaliśmy. Padło na rundkę przez Biesiadki bardzo dobrze mi znaną. Świeciło słońce więc nie było źle, a nawet dość przyjemnie. Na koniec Bocheniec, którego nie jechałem ho ho ho, nawet nie pamiętam od jak dawna.





 
  • DST 43.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 24.34km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 grudnia 2016 Kategoria Szosa

245. Zbyt zimno

Było tak ze 2-3 stopnie ale też totalne zachmurzenie i dużo wilgoci, która przeszywała do szpiku kości. Szybko odpuściłem i wróciłem do domu.

  • DST 15.20km
  • Czas 00:36
  • VAVG 25.33km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 grudnia 2016 Kategoria Szosa

244. Ciepło

Dość ciepło - 9 stopni. Niestety było też mokro więc znów na starym rowerze. Standardowa trasa do Porąbki, tam nawrót i do domu. Minąłem kilka grupek kolędników, poza tym nudy :P






  • DST 31.90km
  • Czas 01:14
  • VAVG 25.86km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 grudnia 2016 Kategoria Szosa

243. brakujący wpis

Pętelka w Boże Narodzenie. Mokro ale dość fajnie. Zapomniałem o tym wpisie więc dorzucam...

  • DST 35.10km
  • Czas 01:22
  • VAVG 25.68km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Podjazdy 320m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 grudnia 2016 Kategoria Szosa

242. Tatry i lód na Godowie

21 Grudnia - najkrótszy dzień roku. To oznacza, że każdy następny będzie dłuższy, i choć początkowo będzie to po kilka sekund dziennie to jednak jest to pocieszenie. Kroczymy ku wiośnie ;) 

Z tej okazji wybrałem się Canyonem na krótką przejażdżkę tuż przed zachodem słońca. Z początku coś prawa klamka skrzypiała przy zmianie przełożeń ale po chwili przeszło. Do Dębna spokojnie i sucho, potem podjazd pod Godów i miejscami w lesie sporo śniegu na drodze. Końcówka podjazdu z najbardziej stromą ścianą nie była przejezdna dla roweru więc musiałem podprowadzić. Widać to zresztą na fotkach - żywy lód :) 

Na szczycie miła niespodzianka - idealnie trafiony zachód słońca oraz super widok na Tatry :)

Powrót ciężko, bo po zachodzie bardzo szybko robiło się coraz zimniej. Końcówka już w mrozie. 







  • DST 28.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 24.43km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Podjazdy 331m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 grudnia 2016 Kategoria Szosa

241. Do Porąbki, w lekkim mrozie

Słoneczna pogoda ale też wyżowa przynosząca mroźne powietrze. Ubrałem się na maksa i pojechałem w kierunku Porąbki. Tam nawrót i ucieczka do domu bo zaczęło być nieprzyjemnie zimno. Stopy mimo neoprenów i dłonie mimo 2 par rękawic (w tym jednej grubych polarowych) nie wytrzymały więc nie było mowy o dłuższym kręceniu. Miejscami trochę lodu i śniegu, trzeba było uważać.





  • DST 26.40km
  • Czas 01:06
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 211m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 grudnia 2016 Kategoria Szosa

240. Deszcz mnie przegonił

No pogoda zrobiła mnie w konia trochę. Wylazło słońce i grzało więc się ubrałem i poszedłem. I po chwili było już ciemno i zerwał się niesamowicie porywisty wiatr. Naprawdę rzadko się zdarza żeby mną rzucało po drodze - dziś tak było. W Dębnie zaczęło padać więc zawróciłem. Kilometr przed domem już dość mocny opad, wróciłem w samą porę akurat jak zaczęło powoli z pod kół lecieć. Koniec końców udało się nie uwalić rowera, także spoko. 


Początek - słońce!




Chwilę potem już ciemno!




I deszcz!

  • DST 18.70km
  • Czas 00:43
  • VAVG 26.09km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 grudnia 2016 Kategoria Szosa

239. Płasko

Płasko, w miarę szybko.

  • DST 30.10km
  • Czas 01:06
  • VAVG 27.36km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl