Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2014
Dystans całkowity: | 814.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 29:12 |
Średnia prędkość: | 27.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.00 km/h |
Suma podjazdów: | 5706 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 38.80 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
I znów na halę do Porąbki
Piątek - Hala. Ale prawdopodobnie jeszcze tylko kilka razy w Listopadzie i koniec - kryzys frekwencji, ludzie wolę chlać wódę niż pokopać w piłę ;p Bezchmurnie więc zimno, jak wracałem już lekko na minusie. Ubranie zdało jednak egzamin, pod względem termicznym było bardzo dobrze. Gorzej z komfortem jazdy - spodnie dresowe, dość luźna kurtka - wszystko to przeszkadza na szosie.
Tymczasem doszły dziś pierwsze części. Szykuję malutką modernizację rowera. Doszła kaseta i łańcuch, a w następnym tygodniu dojdzie coś na co będę mógł tą kasetę założyć :) Jeśli wierzyć mojej wadze, rower zostanie odchudzony o około 2kg!! Brzmi to na tyle nieprawdopodobnie, że lekko nie dowierzam owej wadze. Okaże się w Czwartek/Piątek.
Październik zamykam wynikiem 815km. Uzyskałem więc zaplanowane 750km :) Pod względem celów kilometrowych Listopad i Grudzień szykują się bardzo luźno.
Tymczasem doszły dziś pierwsze części. Szykuję malutką modernizację rowera. Doszła kaseta i łańcuch, a w następnym tygodniu dojdzie coś na co będę mógł tą kasetę założyć :) Jeśli wierzyć mojej wadze, rower zostanie odchudzony o około 2kg!! Brzmi to na tyle nieprawdopodobnie, że lekko nie dowierzam owej wadze. Okaże się w Czwartek/Piątek.
Październik zamykam wynikiem 815km. Uzyskałem więc zaplanowane 750km :) Pod względem celów kilometrowych Listopad i Grudzień szykują się bardzo luźno.
- DST 25.30km
- Czas 01:01
- VAVG 24.89km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 102m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 października 2014
Kategoria Szosa
Mgły ustąpiły
Po 5 dniach ujrzałem słońce. Dokładnie 5 dni, na okrągło - 24 godziny na dobę nad moim rejonem snuły się mgły. Max temp w ciagu tych 5 dni wyniosła niecałe 5 stopni. Zimno, mokro, ciemno więc zrobiłem sobie przerwę od jazdy. Dziś jednak od rana jarało słońce więc wybrałem się na krótką pętelkę. Na początek koło Bazyliki w Szczepanowie w dół - bo zrobili nowy asfalt, więc trzeba było obczaić ;). Potem przez Łęki i Wokowice, wzdłuż autostrady kawałek i przez las na Wolę Dębińską. Tam przeciąłem czwórkę i pojechałem do góry do Dębna. Tempo cały czas spokoje, mimo słońca dość chłodno. Zjechałem do Porąbki, przejechałem ją i zdecydowałem powspinać się pod Bocheniec. Bardzo, bardzo spokojnie do góry. Na końcu zjazdu podczepiłem się pod autobus i razem z nim czwórką dotarłem do Brzeska. Przejechałem przez centrum miasta, dość dużo ludzi jak na Czwartek. Na jajowatym rondzie skręciłem na ulicę Leśną prowadzącą w dół do autostrady. Nadałem trochę mocniejsze tempo, światła w połowie przeszkodziły tylko trochę i koniec końców zdobyłem koma na tym odcinku. Powrót do domu przez Mokrzyskę, jeszcze na koniec kilometr przed domem, sprint na kreskę - tak dla picu. Licznik pokazał 56km/h.
- DST 38.20km
- Czas 01:24
- VAVG 27.29km/h
- VMAX 73.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 351m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 października 2014
Kategoria Szosa
Zimno
Zimno, a czapka nie mieści się pod kaskiem :/ muszę wymienić czapkę :P Trochę podjazdów dziś: Okocim i Bocheniec. Na zjazdach lodowato. Tęsknie za 40 stopniami, serio.
- DST 38.70km
- Czas 01:30
- VAVG 25.80km/h
- VMAX 64.00km/h
- Podjazdy 423m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek - hala
Było sucho więc szosa. Oprócz tego było i jest bardzo zimno, ledwie +1 na 2m. Ubrałem się porządnie więc pod względem termicznym było dobrze.
- DST 24.30km
- Czas 00:58
- VAVG 25.14km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 103m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 października 2014
Kategoria Góral
Lasy i szutry
Jesienna pogoda w pełni. Od kilku dni pada, jest zimno, wietrznie i ciemno. Jazda szosą była by koszmarem więc wziąłem górala i ruszyłem w pobliski las. Chciałem dojechać szutrem do Brzeska, ale droga lekko mówiąc była w okropnym stanie po długich opadach deszczu. Zawróciłem więc i pojechałem wzdłuż A4 do Mokrzsyki. Kawałek główną i po chwili szutrowa droga na Szczepanów. Na koniec jeszcze pętelka na Przyborów i też kawałem szutru i powrót do domu. Było ok, w sumie miła odmiana ale na dłuższą metę jeździć góralem po lasach i szutrach - nie dziękuje, wolę jechać asfaltem 40 na godzinę przez wsie i miasta :)
- DST 14.30km
- Czas 00:53
- VAVG 16.19km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 97m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 października 2014
Kategoria Szosa
Godzinka na spokojnie
Spokojnie przed zachodem. Rozkręcić trochę nogi po wczoraj. Jechało się dość źle.
- DST 26.10km
- Czas 00:59
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 71m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Jesienna pętla
Piękny dzień, z serii złota polska jesień. Trzeba było to dobrze wykorzystać. Zgadałem się z Szymkiem na 100-120km :) Najpierw ruszyliśmy bokami na Bochnię, którą dość sprawnie udało się przejechać. Dalej pojechaliśmy fajną widokową drogą do Łapczycy, zjechaliśmy do krajówki, ale zaraz potem odbiliśmy z niej na mniej główną drogę. Zaczęły się różne hopki i podjazdy, a także kręte zjazdy, jak na przykład jeden w Grabinie. Tereny przez chwilę zupełnie dla mnie nowe, ale po niedługim czasie wyjechaliśmy w znanych już rejonach Łapanowa.
Za Łapanowem duży podjazd do Tarnawy, potem Stare i Nowe Rybie i w końcu szczyt w Pasierbcu. Stąd kapitalny zjazd do Łososiny, tutaj osiągnąłem dzisiejszego maksa wynoszącego 82,7km/h. W Laskowej przerwa w sklepie, i potem trochę płaskiego aż do Ujanowic.Tu skręciliśmy w bok, i zaczął się kolejny podjazd do Tęgoborza. W Tęgoborzu przecięliśmy krajówkę, i znów zaczęły się schody w rejonach jeziora Rożnowskiego. Nie było jednak na co narzekać, bo widoki fajne, pogoda kapitalna, a podjazdy to przecież sól kolarstwa ;) Zjechaliśmy do głównej w Łososinie Dolnej, ale już po kilku km zjechaliśmy na Witowice Górne. Przejechaliśmy fajną kładką do Tropia i zaczął się następny spory podjazd. Podjazd zakończył się szutrem ale postanowiliśmy kawałek nim pojechać. Zaliczyłem po drodze szlifa, na lecącej po skosie rynnie odwadniającej :P Na szczęście szkody niewielkie, jedynie wstydu sporo się najadłem :P
Z szutru zjechaliśmy w Piaskach Drużków i pojechaliśmy na Zakliczyn. Szybki przejazd z wiatrem przez centrum i nad Dunajcem i zmieniliśmy kierunek na Melsztyn. Przed nami był jeszcze jeden podjazd: do Gwoźdźca. Przed nim szybki sklep i udało się podjechać. Po zjeździe sporo dobrze znanego płaskiego, kilka razy nadaliśmy mocne tempo. Na koniec kawałek czwórką, Szymek pojechał na Brzesko, a ja skręciłem na Szczepanów. I tak oto wyszła bardzo fajna trasa.
Za Łapanowem duży podjazd do Tarnawy, potem Stare i Nowe Rybie i w końcu szczyt w Pasierbcu. Stąd kapitalny zjazd do Łososiny, tutaj osiągnąłem dzisiejszego maksa wynoszącego 82,7km/h. W Laskowej przerwa w sklepie, i potem trochę płaskiego aż do Ujanowic.Tu skręciliśmy w bok, i zaczął się kolejny podjazd do Tęgoborza. W Tęgoborzu przecięliśmy krajówkę, i znów zaczęły się schody w rejonach jeziora Rożnowskiego. Nie było jednak na co narzekać, bo widoki fajne, pogoda kapitalna, a podjazdy to przecież sól kolarstwa ;) Zjechaliśmy do głównej w Łososinie Dolnej, ale już po kilku km zjechaliśmy na Witowice Górne. Przejechaliśmy fajną kładką do Tropia i zaczął się następny spory podjazd. Podjazd zakończył się szutrem ale postanowiliśmy kawałek nim pojechać. Zaliczyłem po drodze szlifa, na lecącej po skosie rynnie odwadniającej :P Na szczęście szkody niewielkie, jedynie wstydu sporo się najadłem :P
Z szutru zjechaliśmy w Piaskach Drużków i pojechaliśmy na Zakliczyn. Szybki przejazd z wiatrem przez centrum i nad Dunajcem i zmieniliśmy kierunek na Melsztyn. Przed nami był jeszcze jeden podjazd: do Gwoźdźca. Przed nim szybki sklep i udało się podjechać. Po zjeździe sporo dobrze znanego płaskiego, kilka razy nadaliśmy mocne tempo. Na koniec kawałek czwórką, Szymek pojechał na Brzesko, a ja skręciłem na Szczepanów. I tak oto wyszła bardzo fajna trasa.
- DST 156.90km
- Czas 05:59
- VAVG 26.22km/h
- VMAX 82.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 1846m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Borek i Brzeźnica
Dziś troszkę się pokręciłem po mniej zjeżdżonych terenach. Najpierw pojechałem na Jodłówkę i odbiłem w las w kierunku Borku. Najpierw kilkaset metrów przeraźliwie fatalnego asfaltu, ale potem nowiutki dywanik. Ale czemu nie od początku?! W Borku skręcam w kierunku parku rozrywki czy jak to się tam nazywa. Październik więc pusto, w wakacje w weekendy masa ludzi. Wyjechałem w Rzezawie, tam lekkie utrudnienie przez remont torów, przejście tylko dla pieszych i rowerów. Przeciąłem czwórkę i zaczęła się pofałdowana część trasy. Najpierw hopki do Brzeźnicy, a potem podjazd do Poręby Spytkowskiej. Na zjeździe dokręciłem i po zerknięciu na licznik okazało się, że mam całkiem fajną prędkość średnią (30), mimo leniwego tempa na hopkach. Pojawiły się więc 2 cele: dokręcić do 50km i podnieść jeszcze średnią. Tak więc wjechałem do Brzeska, ale nie pchałem się na centrum tylko od razu na obwodnicę i potem dalej czwórką w kierunku Dębna. Trasa stworzona do szykich przelotów, toteż cały czas grubo ponad 30km/h. Przed Dębnem skręcam w lewo w kierunku Sterkowca. Tu też droga prosząca się o szybką jazdę, dziś na 3km średnia trochę ponad 41km/h, choć do rekordowej brakło dużo (46,7km/h). W Sterkowcu wymuszony odpoczynek bo jechał pociąg i na koniec ostatnie 2,5km do domu. Udało się zrealizować oba cele :)
Trochę inspiracji, pomysł od labudu i 45min w PS:
Trochę inspiracji, pomysł od labudu i 45min w PS:
- DST 50.50km
- Czas 01:36
- VAVG 31.56km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 241m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 października 2014
Kategoria Góral
Góral reaktywacja
BS nie zapisał opisu, no spoko...
Ogólnie mówiąc, na ostatnią chwilę naprawiłem górala - zimówkę. Pogoda akurat dobra na jazdę takim rowerem - padał deszcz. Tempo mocne, a średnia śmiesznie niska, różnica gigantyczna naturalnie pomiędzy rowerami. Hak przerzutki krzywy jak jasny gwint, musiałem wyeliminować największą zębatkę z tyłu, żeby wózek nie wpadał w szprychy. Poza tym jest jednak OK.
Ogólnie mówiąc, na ostatnią chwilę naprawiłem górala - zimówkę. Pogoda akurat dobra na jazdę takim rowerem - padał deszcz. Tempo mocne, a średnia śmiesznie niska, różnica gigantyczna naturalnie pomiędzy rowerami. Hak przerzutki krzywy jak jasny gwint, musiałem wyeliminować największą zębatkę z tyłu, żeby wózek nie wpadał w szprychy. Poza tym jest jednak OK.
- DST 24.50km
- Czas 00:58
- VAVG 25.34km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 października 2014
Kategoria Szosa
Bocheniec
Ostatnie godziny dobrej pogody zdaje się. W planach spokojna przejażdżka, ale jak zwykle coś mnie podkusiło na jakieś szaleństwo. Padło na Bocheniec - dziś albo nigdy. Wysiłek maksymalny, pod koniec bolało i piekło i kręciło się w głowie ale cel osiągnąłem: wyprzedziłem o 3 sekundy Grześka i wskoczyłem na czoło tabeli :)
Potrzebowałem dobre kilka minut na dojście do siebie, potem ruszyłem i jeszcze jakimś cudem zrobiłem koma na zjeździe z Bocheńca. Może dlatego, że nie miałem siły nawet do hamulców sięgać? Reszta trasy już bardzo spokojnie. Pętla w Porąbce, górą przez Dębno, Sufczyn, kawałek krajówką do Łoponia. W Bielczy kilka fotek na serwisówce, i powrót przez Sterkowiec. Jak mówiłem końcówka dobrej pogody, mocno się chmurzy, a prognozy mówią o deszczach.
Potrzebowałem dobre kilka minut na dojście do siebie, potem ruszyłem i jeszcze jakimś cudem zrobiłem koma na zjeździe z Bocheńca. Może dlatego, że nie miałem siły nawet do hamulców sięgać? Reszta trasy już bardzo spokojnie. Pętla w Porąbce, górą przez Dębno, Sufczyn, kawałek krajówką do Łoponia. W Bielczy kilka fotek na serwisówce, i powrót przez Sterkowiec. Jak mówiłem końcówka dobrej pogody, mocno się chmurzy, a prognozy mówią o deszczach.
- DST 41.10km
- Czas 01:30
- VAVG 27.40km/h
- VMAX 79.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 320m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze