Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 284.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 14:20 |
Średnia prędkość: | 24.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.30 km/h |
Suma podjazdów: | 850 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 154 (75 %) |
Suma kalorii: | 6776 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 25.87 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
Środa, 27 lutego 2013
Kategoria Szosa
46 po szkole
uff sesja zakończona sukcesem i spokój do Czerwca. Aż przez tą ulgę noga lepiej podawała i dziś był naprawdę mocny jak dla mnie dzień. Przez sporą część drogi 32 km/h nie schodziło z licznika, a momentami cisnąłęm i 42km/h :D Coś chyba dają treningi na rolce, bo już teraz formę mam porównywalną z tą z pełni lata w tamtym sezonie, a to dopiero Luty ;).
Tak jak mówiłem dziś było na dużym kawałku szybko, ale tradycyjnie zrobiłem też sobie przerwy na bardzo niskim tempie. Pojechałem dziś na Borzęcin, potem Bielcza, Wola D. i przez Jadowniki do Brzeska, z którego to przez Mokrzyskę wróciłem do domu. Fajnie ale to jeszcze nie to (chodzi mi o pogodę). Czekam aż zrobi 'prawdziwie' ciepło :)
#lat=50.017918189188&lng=20.68106&zoom=12&maptype=osm
Tak jak mówiłem dziś było na dużym kawałku szybko, ale tradycyjnie zrobiłem też sobie przerwy na bardzo niskim tempie. Pojechałem dziś na Borzęcin, potem Bielcza, Wola D. i przez Jadowniki do Brzeska, z którego to przez Mokrzyskę wróciłem do domu. Fajnie ale to jeszcze nie to (chodzi mi o pogodę). Czekam aż zrobi 'prawdziwie' ciepło :)
#lat=50.017918189188&lng=20.68106&zoom=12&maptype=osm
- DST 46.00km
- Czas 01:38
- VAVG 28.16km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- HRmax 189 ( 93%)
- HRavg 154 ( 75%)
- Kalorie 1300kcal
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
odwilż na całego
Chyba już mamy koniec zimy :). Dziś od rana ciepło (+6) stopni i wyglądające zza chmur słońce. Drogi w miarę suche więc trzeba było pojeździć.
Na początek pojechałem najczęściej uczęszczaną przeze mnie trasą czyli do Porąbki Usz. przez Maszkienice oraz Wolę D. W Porąbce zmierzyłem się z Bocheńcem i nawet nie było źle. Po zjeździe, na którym totalnie się usyfiłem skręciłem w Jadownikach w stronę Brzeska.
W Brzesku spotkałem trenującego Grześka i pojechałem z nim w kierunku domu. Już będąc w Szczepanowie postanowiłem jednak nie kończyć jazdy i pojechałem za nim w kierunku Borzęcina. Trenującemu koledze powiedziałem, żeby jechał swoje, a ja za nim spróbuje się utrzymać. Jedziemy kilka minut, spoko tempo i nagle słyszę: "Zaczynam". Patrzę przed siebie Grzesiek 100m przede mną :P Złapałem go kawałek dalej tylko dzięki temu, że sobie skróciłem drogę, ale chwilę potem i tak zostałem w tyle. Co tu mówić, nie mam jeszcze takiej pary w nogach żeby cisnąć 38-40 przez taki długi odcinek.
Jadąc samemu dokręciłem w Wokowicach do 50 i zajechałem do domu.
Rower oczywiście do mycia, bo zabłocony pięknie... uroki przedwiośnia...
?136171833446310#lat=49.993479968388&lng=20.666915&zoom=12&maptype=osm
Na początek pojechałem najczęściej uczęszczaną przeze mnie trasą czyli do Porąbki Usz. przez Maszkienice oraz Wolę D. W Porąbce zmierzyłem się z Bocheńcem i nawet nie było źle. Po zjeździe, na którym totalnie się usyfiłem skręciłem w Jadownikach w stronę Brzeska.
W Brzesku spotkałem trenującego Grześka i pojechałem z nim w kierunku domu. Już będąc w Szczepanowie postanowiłem jednak nie kończyć jazdy i pojechałem za nim w kierunku Borzęcina. Trenującemu koledze powiedziałem, żeby jechał swoje, a ja za nim spróbuje się utrzymać. Jedziemy kilka minut, spoko tempo i nagle słyszę: "Zaczynam". Patrzę przed siebie Grzesiek 100m przede mną :P Złapałem go kawałek dalej tylko dzięki temu, że sobie skróciłem drogę, ale chwilę potem i tak zostałem w tyle. Co tu mówić, nie mam jeszcze takiej pary w nogach żeby cisnąć 38-40 przez taki długi odcinek.
Jadąc samemu dokręciłem w Wokowicach do 50 i zajechałem do domu.
Rower oczywiście do mycia, bo zabłocony pięknie... uroki przedwiośnia...
?136171833446310#lat=49.993479968388&lng=20.666915&zoom=12&maptype=osm
- DST 51.60km
- Czas 02:02
- VAVG 25.38km/h
- VMAX 65.30km/h
- Temperatura 6.0°C
- HRmax 189 ( 93%)
- HRavg 143 ( 70%)
- Kalorie 1656kcal
- Podjazdy 270m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 lutego 2013
Trenażer bo śnieg
N-ty atak zimy. Ale już chyba ostatni! przynajmniej ostatni taki długi. Od jutra prognozy mówią o odwilży, a pod koniec nast. tygodnia słońce i nawet do +10*. Szał.
Dziś jednak było 0 i sypał gęsty i obfity śnieg. Miałem lenia ale zmusiłem się do trenażera. 45 minut kręcenia z 10 minutowym mocnym akcentem, a za pochłaniacza czasu miałem kwalifikacje do konkursu w skokach w Predazzo.
Byle do wiosny. Już naprawdę blisko!
Dziś jednak było 0 i sypał gęsty i obfity śnieg. Miałem lenia ale zmusiłem się do trenażera. 45 minut kręcenia z 10 minutowym mocnym akcentem, a za pochłaniacza czasu miałem kwalifikacje do konkursu w skokach w Predazzo.
Byle do wiosny. Już naprawdę blisko!
- Czas 00:45
- HRmax 191 ( 94%)
- HRavg 144 ( 70%)
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 lutego 2013
Kategoria Szosa
Śnieg mnie przegonił
Rano świeciło słońce. Jak zacząłem się ubierać było pochmurno, jak wychodziłem pruszył śnieg. W trasie już ostro sypało i drogi momentalnie z suchych zrobiły się mokre. Pojechałem do Brzeska i kupiłem dętkę żeby wyjazd nie był bezcelowy. Po powrocie szybkie umycie roweru z syfu, a myślałem, że nie będzie trzeba.
pardon z jakość zdjęć, są to klatki z filmiku...
najpierw droga była sucha (tutaj wjeżdzam do Jawodnik)
Potem już zupełnie mokro (Szczepanów)
pardon z jakość zdjęć, są to klatki z filmiku...
najpierw droga była sucha (tutaj wjeżdzam do Jawodnik)
Potem już zupełnie mokro (Szczepanów)
- DST 17.80km
- Temperatura 1.0°C
- HRmax 187 ( 92%)
- HRavg 144 ( 70%)
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 lutego 2013
trenażer
Trenażer z obciążeniem na nogach. Godzina.
- Czas 01:00
- HRmax 180 ( 88%)
- HRavg 149 ( 73%)
- Kalorie 820kcal
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 lutego 2013
Kategoria Szosa
Brzesko
Krótka pętla do Brzeska. Przed samą jazdą odkryłem, że w tylnym kole nie ma powietrza... Wymiana dętki i pojechałem, trzeba szybko kupić zapas.
Wieś Jadowniki
Wieś Jadowniki
- DST 27.00km
- Temperatura 2.0°C
- HRmax 178 ( 87%)
- HRavg 132 ( 65%)
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
na halę szosą :D
Kolejny wyjazd na halę pograć w piłkę. Tym razem niejako sytuacja wymusiła, że pojechałem szosą, bo po ostatniej przejażdżce holendrem stwierdziłem, że nie dam rady nim pojechać :). Tak więc wreszcie szosa. Pięknie się jechało, po przesiadce z ciężkiego górala, z grubymi oponami w teren czułem się jak po przesiadce z traktora do porsche :P
Troszkę strachu w kilku miejscach bo coś na wzór lodu się rysowało, ale na małym odcinku. Trochę mokro ponadto ale bez katastrofy jakiejś.
Troszkę strachu w kilku miejscach bo coś na wzór lodu się rysowało, ale na małym odcinku. Trochę mokro ponadto ale bez katastrofy jakiejś.
- DST 25.60km
- Czas 01:00
- VAVG 25.60km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 lutego 2013
godzina trenażera
Skończyła się sesja. Szkoda bo oprócz kilku egzaminów było duuużo wolnego. Od dziś nowy semestr i od poniedziałku do piątku zajęcia...
Dziś pogoda tragiczna, więc pokręciłem na rolce. Równo godzinę, tak jak się nastawiłem.
Prognozy wreszcie przebąknęły o wiośnie na przełomie Lutego i Marca. Co prawda tylko model GFS i na tyle odległy termin, że jest to zwykłe wróżenie z fusów, ale coś się zaczęło dziać :)
Dziś pogoda tragiczna, więc pokręciłem na rolce. Równo godzinę, tak jak się nastawiłem.
Prognozy wreszcie przebąknęły o wiośnie na przełomie Lutego i Marca. Co prawda tylko model GFS i na tyle odległy termin, że jest to zwykłe wróżenie z fusów, ale coś się zaczęło dziać :)
- HRmax 185 ( 91%)
- HRavg 148 ( 72%)
- Kalorie 800kcal
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 lutego 2013
Kategoria Holender
mała runda holendrem
Miałem jechać szosówką.. ale w połowie ubierania stwierdziłem, że nie ma sensu, więcej będzie zachodu niż pożytku. Przebrałem się i poszedłem na chwilę pokręcić rowerem miejskim. Podziwiam siebie jak mogłem tym rowerem póltora roku temu kręcić dystanse rzędu 40km :P.
Tymczasem szosę przygotowuje do sezonu, np. przełożyłem wczoraj licznik z tylnego koła na przednie :P
Mam nadzieję, że przyjdą wygrane błotniki szosowe to będzie można trochę pojeździć. bo drogi czarne tyle, że mokre bardzo. :>
Zdjęcia:
Droga przez wieś Łęki. Szaro, smutno, typowo.
Obecnie podstawowy rower :>
Tymczasem szosę przygotowuje do sezonu, np. przełożyłem wczoraj licznik z tylnego koła na przednie :P
Mam nadzieję, że przyjdą wygrane błotniki szosowe to będzie można trochę pojeździć. bo drogi czarne tyle, że mokre bardzo. :>
Zdjęcia:
Droga przez wieś Łęki. Szaro, smutno, typowo.
Obecnie podstawowy rower :>
- DST 12.20km
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Miejski
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 lutego 2013
Kategoria Holender
Holender reaktywacja :P
Dobry holender wraca do łask. Góral padł, szosy trochę szkoda więc można kręcić na latającym holendrze bo drogi czarne. Teraz tylko test czy wszystko sprawne i sprawdzenie stanu dróg. Oby nie sypało do Piątku bo trzeba będzie na wąskich oponach dojechać na halę.
- DST 2.00km
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 10m
- Sprzęt Miejski
- Aktywność Jazda na rowerze