Wpisy archiwalne w kategorii
Góral
Dystans całkowity: | 596.30 km (w terenie 25.50 km; 4.28%) |
Czas w ruchu: | 21:22 |
Średnia prędkość: | 16.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2824 m |
Maks. tętno maksymalne: | 169 (84 %) |
Maks. tętno średnie: | 140 (68 %) |
Suma kalorii: | 420 kcal |
Liczba aktywności: | 42 |
Średnio na aktywność: | 14.20 km i 0h 55m |
Więcej statystyk |
Sobota, 14 stycznia 2017
Kategoria Góral
3. mtb
Szkoda nawet wpis robić, ale statystyki muszo być :P
Pojechałem na góralu bo śnieg wciąż leży wszędzie. Tzn. główne drogi są czarne, ale bez jaj, warunków na szosę narazie raczej nie ma. Nawet zdjęć nie robiłem bo nie było okazji. Pod koniec 300m przed domem chyba zapadki się poprzyklejały bo kaseta przestała ciągnąć koło, na szczęście do domu miałem z górki. Nie ma letko, kilometry uciekają ale cieszy mnie to - motywacja z dnia na dzień rośnie! Niech no tylko się zrobi ciepło, niech tylko się zrobi normalnie i wtedy zacznie się zabawa na całego :)
Pojechałem na góralu bo śnieg wciąż leży wszędzie. Tzn. główne drogi są czarne, ale bez jaj, warunków na szosę narazie raczej nie ma. Nawet zdjęć nie robiłem bo nie było okazji. Pod koniec 300m przed domem chyba zapadki się poprzyklejały bo kaseta przestała ciągnąć koło, na szczęście do domu miałem z górki. Nie ma letko, kilometry uciekają ale cieszy mnie to - motywacja z dnia na dzień rośnie! Niech no tylko się zrobi ciepło, niech tylko się zrobi normalnie i wtedy zacznie się zabawa na całego :)
- DST 10.80km
- Czas 00:40
- VAVG 16.20km/h
- VMAX 26.00km/h
- Podjazdy 60m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 stycznia 2017
Kategoria Góral
2. mtb hehe
spadł śnieg więc trza było się wybrać na górala. Tradycyjnie. Trasa taka mocno terenowa, aby omijać wszelkie drogi bo tam syf. Więc pojeździłem wzdłuż ekranów przy autostradzie, potem jakimiś szutrówkami po wsi i kawałek asfaltem też. Maksymalna prędkość 25 kilometrów na godzinę lol :D
- DST 10.10km
- Czas 00:42
- VAVG 14.43km/h
- VMAX 25.00km/h
- Podjazdy 110m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 listopada 2016
Kategoria Góral
227. mtb, ciężki teren, dużo śniegu, błota i syfu
Kiedy wczoraj w nocy zobaczyłem to:
To wiedziałem, że nastał 'ten' dzień. Ten, w którym odkopuje górala i ruszam do lasu. Warunki ciężkie - temperatura w granicach zera, grunt jeszcze nagrzany więc wszystko zaczęło pływać. Dotarłem do lasu i jadę gruntową drogą. Dziś drogi nie przypominała - błoto pomieszane ze śniegiem, a na to wszystko kratery wypełnione wodą. Pieron wie, jak głębokie.
Jechałem więc slalomem i dotarłem do linii kolejowej. Skręcam więc i lecę wzdłuż po kolejnej drodze leśnej. Rower zbiera coraz więcej śniegu i zaczynają się problemy z napędem - standard. Docieram do Sterkowca i cywilizacji i następne kilkaset metrów jadę po asfalcie. Na górze skręcam jednak na moją ulubioną leśną dróżkę. Tutaj z kolei jest całkiem przyjemnie - śnieg jeszcze nie stopniał i jest w miarę czysto.
Na koniec docieram do autostrady, przecinam ją korzystając z tajnego przejścia dla mniejszych zwierząt i polami wracam do domu. mtb pełną parą ;)
Rower wygląda jak bałwan :D
To wiedziałem, że nastał 'ten' dzień. Ten, w którym odkopuje górala i ruszam do lasu. Warunki ciężkie - temperatura w granicach zera, grunt jeszcze nagrzany więc wszystko zaczęło pływać. Dotarłem do lasu i jadę gruntową drogą. Dziś drogi nie przypominała - błoto pomieszane ze śniegiem, a na to wszystko kratery wypełnione wodą. Pieron wie, jak głębokie.
Jechałem więc slalomem i dotarłem do linii kolejowej. Skręcam więc i lecę wzdłuż po kolejnej drodze leśnej. Rower zbiera coraz więcej śniegu i zaczynają się problemy z napędem - standard. Docieram do Sterkowca i cywilizacji i następne kilkaset metrów jadę po asfalcie. Na górze skręcam jednak na moją ulubioną leśną dróżkę. Tutaj z kolei jest całkiem przyjemnie - śnieg jeszcze nie stopniał i jest w miarę czysto.
Na koniec docieram do autostrady, przecinam ją korzystając z tajnego przejścia dla mniejszych zwierząt i polami wracam do domu. mtb pełną parą ;)
Rower wygląda jak bałwan :D
- DST 10.70km
- Czas 00:48
- VAVG 13.37km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 70m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 stycznia 2016
Kategoria Góral
10. Teren rowerem górskim
Zima nie ma zamiaru odpuszczać. Naprawiłem górala (wymieniłem kółeczka przerzutki na nowe) i mogłem w miarę spokojnie pojeździć. Padło na jazdę w terenie bo drogi w kiepskim stanie. Najpierw pętla po lesie szczepanowskim, a potem wzdłuż autostrady i nowymi drogami. Taka jazda dla jazdy, lepsze to niż siedzenie w domu. Jedyny (mizerny) plus to to, że porządnie odpocząłem od szosy. Zarówno psychicznie jak i fizycznie, więc powinien być power w sezonie :)
- DST 15.00km
- Teren 12.00km
- Czas 01:00
- VAVG 15.00km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura -3.0°C
- Podjazdy 83m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 stycznia 2016
Kategoria Góral
8. Ekstremalnie ciężkie warunki - MTB
spadł śnieg więc góral. Warunki ekstremalne - świeciło słońce i przytopiło z góry, a potem mróz chwycił i lód był wszędzie. o asfalcie nie było mowy więc od razu wjazd w łąkę i do lasu. Zamarznięte koleiny bo quadowcy rozjeździli drogi więc co chwile koło łapało krawędź i szło w bok. Warunki nie do jazdy. Stąd taki dystans. Prognozy skrajnie fatalne, 2 tygodnie mrozu całodobowego.
- DST 6.40km
- Czas 00:49
- VAVG 7.84km/h
- VMAX 18.00km/h
- Temperatura -4.0°C
- Podjazdy 30m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 stycznia 2016
Kategoria Góral
4. spadł śnieg - mtb
Niestety spadł śnieg więc dziś jedynie pozostał rower górski. Pojechałem od razu do lasu i było tam nawet fajnie: drogi zmrożone i suche z lekką warstwą śniegu. Poleciałem wzdłuż torów, a potem jeszcze jedną z dróg pożarowych.
- DST 11.40km
- Czas 00:57
- VAVG 12.00km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 stycznia 2016
Kategoria Góral
2. Szczyt mrozu - więc mtb
Dziś najchłodniejszy dzień obecnego ataku zimy. Temperatura maksymalna wyniosła dziś -10 stopni. Nie chciało mi się jednak siedzieć w domu więc wskoczyłem na rower górski. Na początek pokierowałem się do lasu szczepanowskiego. Warunki świetne: drogi suche i mocno ubite. Dojechałem do torów i zrobiłem małe kółko w celu poznania okolicy, której aż wstyd przyznać do dziś nie znałem. Potem przejechałem pod torami i poleciałem żółtą trasą rowerową do Jadownik. Droga piaszczysta, a potem kamienna w sam raz na rower górski.
Wyleciałem w Jadownikach i postanowiłem kontynuować plan - czyli pojechać w kierunku Okocimia i podjechać pod Bocheniec drogą po płytach, którą jeszcze nigdy nie jechałem. Podjazd, a raczej ściana na mapie zawsze robiła na mnie wrażenie: 0,5km ze średnim nachyleniem 20%. Początek po kiepskich płytach betonowych, reszta w lesie po drodze szutrowo-kamienistej. Nachylenie momentami dochodziło pod 30% więc nie było lekko :)
Droga wychodzi na szczycie Bocheńca przy kościele. Fajnie było to podjechać w końcu. Zjazd do centrum bardzo trudny: temperatura -12 stopni więc rozpędzenie się do 30km/h dawało bardzo nieprzyjemny efekt zimna. Zjeżdżałem na hamulcu. Dojazd do domu z Jadownik już asfaltem. Ciężko bo tradycyjnie stopy nie wytrzymały i zaczął się ból.
Jutro podobno cieplej!
Wyleciałem w Jadownikach i postanowiłem kontynuować plan - czyli pojechać w kierunku Okocimia i podjechać pod Bocheniec drogą po płytach, którą jeszcze nigdy nie jechałem. Podjazd, a raczej ściana na mapie zawsze robiła na mnie wrażenie: 0,5km ze średnim nachyleniem 20%. Początek po kiepskich płytach betonowych, reszta w lesie po drodze szutrowo-kamienistej. Nachylenie momentami dochodziło pod 30% więc nie było lekko :)
Droga wychodzi na szczycie Bocheńca przy kościele. Fajnie było to podjechać w końcu. Zjazd do centrum bardzo trudny: temperatura -12 stopni więc rozpędzenie się do 30km/h dawało bardzo nieprzyjemny efekt zimna. Zjeżdżałem na hamulcu. Dojazd do domu z Jadownik już asfaltem. Ciężko bo tradycyjnie stopy nie wytrzymały i zaczął się ból.
Jutro podobno cieplej!
- DST 24.40km
- Czas 01:30
- VAVG 16.27km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura -12.0°C
- Podjazdy 261m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 grudnia 2015
Kategoria Góral
264. MTB po lesie
Zupełnie nie miałem ochoty na szosę, a szkoda w domu siedzieć więc wziąłem górala i pojechałem do lasu. Sporo błota bo tiry jeżdżą po lesie. Generalnie w miarę spoko.
- DST 11.50km
- Czas 00:55
- VAVG 12.55km/h
- VMAX 34.00km/h
- Podjazdy 79m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 listopada 2015
Kategoria Góral
248. mtb po lesie
W dalszym ciągu leje (i ciągle ma lać). Nie chciałem znów brudzić szosy (ani jednej, ani drugiej) więc wyciągnąłem górala i pojechałem w las. Sporo błota bo tamtędy jeżdżą tiry, które dowożą rzeczy do remontowanej linii kolejowej. Tak więc droga rozjechana, a po deszczach jedno wielkie błoto. Nawet fajnie :P Dojechałem do Sterkowca i potem asfaltem kawałek do domu.
- DST 11.30km
- Czas 00:50
- VAVG 13.56km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 44m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 listopada 2015
Kategoria Góral
238. Na góralu w deszczu
Jak tylko przygotowałem sobie ubranie na szosę to właśnie wtedy z zaskoczenia zaczęło padać. Smutek. Myślałem, że obejdzie się więc dziś bez rowera ale jednak musiałem coś przekręcić. Wyszedłem więc tuż przed 16 na górala. W dalszym ciągu padało. Pojechałem z lampami do Sterkowca zobaczyć jak idą prace przy torowisku. Idą całkiem nieźle, choć przez najbliższe dni będę musiał się trzymać z dala od tamtego miejsca jadąc szosą - błoto, bardzo dużo błota. W zasadzie tyle, niecałe 9km co na tym rowerze jest i tak dużą ilością :P
- DST 8.80km
- Czas 00:28
- VAVG 18.86km/h
- VMAX 33.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 44m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze