182. Płasko ale jednak Godów wpadł :D
Dziś lekka odmiana, pojechaliśmy na początek na płaskie tereny, Borzęcin i te rejony. Tempo nawet, nawet. Na koniec jednak ciężko było odmówić podjazdu pod Godów ;) Wjechaliśmy od strony sadów, zjazd do Porąbki i powrót do domu najkrótszą drogą.
- DST 67.40km
- Czas 02:30
- VAVG 26.96km/h
- VMAX 69.00km/h
- Podjazdy 436m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
181. Odpusty i żniwa
Szybki dojazd do Złotej na spotkanie z jeżdżącym wcześniej Marcinem. Potem już standard na pętlę. Minęliśmy odpust po drodze ale nie kupiliśmy cukierków ani petard. Na dole w Łysej Górze kupiona Pepsi i lecimy na Godów. Marcin odskoczył i zniknął, a ja spokojnym tempem bo nie było mocy w ogóle. Na Godowie przerwa na ową Pepsi. Po chwili zjazd do Porąbki i od razu podjazd pod Bocheniec. Niemal do samego szczytu na kole sporego kombajnu, dopiero na zjeździe mu odjechaliśmy.
W sumie popieprzyły mi się opisy tej i ostatniej jazdy, ale dobra...
W sumie popieprzyły mi się opisy tej i ostatniej jazdy, ale dobra...
- DST 51.50km
- Czas 01:56
- VAVG 26.64km/h
- VMAX 59.00km/h
- Podjazdy 644m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
180. Urwany łańcuch (tak jakby)
Dziś sporo przewyższeń. Na początku lecimy do Jastwi i podjazd w kierunku Bocheńca. Na stromej ściance bezpośrednio po zjeździe mocno szarpnąłem, zmieniłem przełożenie i... poszedł łańcuch... Po chwili okazało się jednak, że łańcuch jest cały, a brakuje spinki. Bez większych nadziei udaje się więc w dół w poszukiwaniu owej spinki srama. Już miałem zrezygnować, gdy udało się ją dostrzec. Obie połówki tuż obok siebie na szosie :D I co najlepsze - bez żadnego szwanku. Czyli wychodzi na to, że rozpięła się, a nie strzeliła. Dziwne ale zawsze się mówi o tym żeby nie zmieniać przełożenia przy mocnym naciskaniu więc dostałem za swoje :)
Spinka jak wspomniałem była cała więc po chwili pojechaliśmy dalej. Po Bocheńcu wjazd na rundę - podjazd pod Godów, zjazd do Łysej i pętla z dwoma podjazdami w Jaworsku. Potem lecimy na Gwoździec i już płasko przez Porąbkę.
Spinka jak wspomniałem była cała więc po chwili pojechaliśmy dalej. Po Bocheńcu wjazd na rundę - podjazd pod Godów, zjazd do Łysej i pętla z dwoma podjazdami w Jaworsku. Potem lecimy na Gwoździec i już płasko przez Porąbkę.
- DST 70.00km
- Czas 02:45
- VAVG 25.45km/h
- VMAX 65.00km/h
- Podjazdy 1024m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
179. Pętla
Dziś pogoda troszkę lepsza bo świeciło słońce czasem i było cieplej. Spotkałem Marcina i Ankę, którzy jeździli po Godowie i dołączyłem. Z Marcinem polecieliśmy na pętlę, On już po raz n-ty tego dnia :D W Łysej Górze przerwa na Pepsi i powrót przez Biadoliny, którymi się nie dało wczoraj. U mnie wyszło skromnie, ale Marcin zaczął ze 2 godziny wcześniej i nabił 80km i 1500m pionu :)
- DST 50.50km
- Czas 01:53
- VAVG 26.81km/h
- VMAX 77.00km/h
- Podjazdy 585m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
178. Jesiennie
Pogoda raczej jesienna ale zdecydowaliśmy polecieć z Marcinem na rundkę. Było chłodno więc ubrałem dwie koszulki i nogawki/rękawki. Początek sierpnia kurde. Podjechaliśmy Bocheniec, a potem dwa razy Godów. Chcieliśmy wracać przez Biadoliny ale tam mokra droga więc nie chcąc uwalić rowerów pojechaliśmy krócej przez Maszkienice.
Odkryłem, że problemy z kolorami w kamerce spowodowały wgrane skrypty. Dziś jeszcze je miałem więc kolory na zdjęciach są dziwne, ale problem chyba już rozwiązałem.
Odkryłem, że problemy z kolorami w kamerce spowodowały wgrane skrypty. Dziś jeszcze je miałem więc kolory na zdjęciach są dziwne, ale problem chyba już rozwiązałem.
- DST 48.90km
- Czas 02:04
- VAVG 23.66km/h
- VMAX 68.00km/h
- Podjazdy 662m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
177. Magiczna noc!
Wieczorny wyjazd już po zachodzie słońca. Mimo małego dystansu było fantastycznie, totalny reset i masa wrażeń! Na sam początek widzę niesamowite niebo zachodnie z pięknymi chmurami. Wieczór bardzo ciepły: 23 stopnie ale wziąłem trochę więcej ubrań do kieszeni bo po zmroku różnie bywa. Kieruje się w stronę południową, na zachodzie żółto ale wokół coraz ciemniej. Mijam strefy chłodniejszego powietrza. Po chwili opuszczam wieś i zaczyna się podjazd wśród łąk i lasu. Na niebie piękny księżyc, a na drodze co chwilę jakieś dzikie zwierzątka. Najpierw młode sarny, potem ze dwa lisy. No i koty. Na szczycie dość długa przerwa, niesamowity spokój, cisza przerywana tylko cykaniem świerszczy. I piękny zapach letniej nocy. Na górze wyjątkowo ciepło więc komfort pełny. W kierunku północnym widok na dobrze oświetlone Mościce oraz Tarnów.
Po przerwie jadę w dół. Mijam jakiegoś borsuka albo coś, niezwykle duże zwierze. Kawałek dalej znów lis, no normalnie zoo :) W niektórych miejscach niesamowicie zimno, ale tylko lokalnie. Niezwykle przyjemny wieczór na rowerze!
Po przerwie jadę w dół. Mijam jakiegoś borsuka albo coś, niezwykle duże zwierze. Kawałek dalej znów lis, no normalnie zoo :) W niektórych miejscach niesamowicie zimno, ale tylko lokalnie. Niezwykle przyjemny wieczór na rowerze!
- DST 28.50km
- Czas 01:18
- VAVG 21.92km/h
- VMAX 45.00km/h
- Podjazdy 339m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 sierpnia 2016
Kategoria Szosa
176. 10000km
Po jednym dniu deszczu dziś powrót słońca. Pojechałem na Łysą Górą i zaatakowałem Jaworsko ale z marnym skutkiem. Potem już powoli kontynuacja pętli. Czyli w zasadzie to co 85% tego roku ;) Wpada też 10000km w tym sezonie. Jedynie 2 dni wcześniej niż sezon temu, więc lecę dość równo. Raczej zeszłego sezonu nie pobije.
- DST 46.00km
- Czas 01:47
- VAVG 25.79km/h
- VMAX 58.00km/h
- Podjazdy 454m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 sierpnia 2016
Kategoria Szosa
175. Cadexem do Brzeska w deszczu
Transportowo do Brzeska. Lało równo. Wziąłem Cadexa.
- DST 8.60km
- Czas 00:20
- VAVG 25.80km/h
- VMAX 38.00km/h
- Podjazdy 28m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 sierpnia 2016
Kategoria Szosa
174. Płasko
Płaska trasa mimo, że wiał bardzo mocny halny. Oprócz tego upał. Znów krótko. Znów bez motywacji.
- DST 37.00km
- Czas 01:30
- VAVG 24.67km/h
- VMAX 53.00km/h
- Podjazdy 142m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 sierpnia 2016
Kategoria Szosa
173. Bajabongo ale czasówka na koniec
Pętla Złota, od początku tempo turystyczne, duży upał i parno. W Uszwi zaryzykowałem i pojechałem nową dla mnie drogą ale ta oczywiście skończyła się w lesie. Tak więc powrót i już normalnie na Biesiadki. W Porąbce przerwa na Pepsi. Średnia 23,9km/h :D
I niestety telefon żebym w miarę sprawnie wrócił bo miałem ze sobą klucz do domu. Tak więc szybko dokończyłem Pepsi i rura do domu. Co ciekawe szło dość fajnie, 40 nie schodziło niemal z licznika. Pobite prywatne segmenty Porąbka - dom i średnie gdzieś podchodzące pod 40. Spoko.
I niestety telefon żebym w miarę sprawnie wrócił bo miałem ze sobą klucz do domu. Tak więc szybko dokończyłem Pepsi i rura do domu. Co ciekawe szło dość fajnie, 40 nie schodziło niemal z licznika. Pobite prywatne segmenty Porąbka - dom i średnie gdzieś podchodzące pod 40. Spoko.
- DST 46.00km
- Czas 01:45
- VAVG 26.29km/h
- VMAX 55.00km/h
- Podjazdy 400m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze