181. Odpusty i żniwa
Szybki dojazd do Złotej na spotkanie z jeżdżącym wcześniej Marcinem. Potem już standard na pętlę. Minęliśmy odpust po drodze ale nie kupiliśmy cukierków ani petard. Na dole w Łysej Górze kupiona Pepsi i lecimy na Godów. Marcin odskoczył i zniknął, a ja spokojnym tempem bo nie było mocy w ogóle. Na Godowie przerwa na ową Pepsi. Po chwili zjazd do Porąbki i od razu podjazd pod Bocheniec. Niemal do samego szczytu na kole sporego kombajnu, dopiero na zjeździe mu odjechaliśmy.
W sumie popieprzyły mi się opisy tej i ostatniej jazdy, ale dobra...
W sumie popieprzyły mi się opisy tej i ostatniej jazdy, ale dobra...
- DST 51.50km
- Czas 01:56
- VAVG 26.64km/h
- VMAX 59.00km/h
- Podjazdy 644m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj