177. Magiczna noc!
Wieczorny wyjazd już po zachodzie słońca. Mimo małego dystansu było fantastycznie, totalny reset i masa wrażeń! Na sam początek widzę niesamowite niebo zachodnie z pięknymi chmurami. Wieczór bardzo ciepły: 23 stopnie ale wziąłem trochę więcej ubrań do kieszeni bo po zmroku różnie bywa. Kieruje się w stronę południową, na zachodzie żółto ale wokół coraz ciemniej. Mijam strefy chłodniejszego powietrza. Po chwili opuszczam wieś i zaczyna się podjazd wśród łąk i lasu. Na niebie piękny księżyc, a na drodze co chwilę jakieś dzikie zwierzątka. Najpierw młode sarny, potem ze dwa lisy. No i koty. Na szczycie dość długa przerwa, niesamowity spokój, cisza przerywana tylko cykaniem świerszczy. I piękny zapach letniej nocy. Na górze wyjątkowo ciepło więc komfort pełny. W kierunku północnym widok na dobrze oświetlone Mościce oraz Tarnów.
Po przerwie jadę w dół. Mijam jakiegoś borsuka albo coś, niezwykle duże zwierze. Kawałek dalej znów lis, no normalnie zoo :) W niektórych miejscach niesamowicie zimno, ale tylko lokalnie. Niezwykle przyjemny wieczór na rowerze!
Po przerwie jadę w dół. Mijam jakiegoś borsuka albo coś, niezwykle duże zwierze. Kawałek dalej znów lis, no normalnie zoo :) W niektórych miejscach niesamowicie zimno, ale tylko lokalnie. Niezwykle przyjemny wieczór na rowerze!
- DST 28.50km
- Czas 01:18
- VAVG 21.92km/h
- VMAX 45.00km/h
- Podjazdy 339m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Bardzo przyjemne są wieczorne wypady. Powietrze jest inne niż w ciągu dnia. Zwierzęta dostają zielone światło
klimas13 - 04:16 wtorek, 9 sierpnia 2016 | linkuj
Bardzo przyjemne są wieczorne wypady. Powietrze jest inne niż w ciągu dnia. Zwierzęta dostają zielone światło
klimas13 - 04:16 wtorek, 9 sierpnia 2016 | linkuj
Komentuj