Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
Dystans całkowity: | 52767.71 km (w terenie 1.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1776:24 |
Średnia prędkość: | 26.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 90.40 km/h |
Suma podjazdów: | 435198 m |
Maks. tętno maksymalne: | 206 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 194 (95 %) |
Suma kalorii: | 134635 kcal |
Liczba aktywności: | 1013 |
Średnio na aktywność: | 52.09 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Środa, 27 stycznia 2016
Kategoria Szosa
13. Jaworsko, Gwoździec
Jeszcze mokro więc Giant. Ale za to jak ciepło :)
Pętla na Jaworsko i Gwoździec, jechało się znakomicie.
Pętla na Jaworsko i Gwoździec, jechało się znakomicie.
- DST 48.50km
- Czas 01:53
- VAVG 25.75km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 389m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 stycznia 2016
Kategoria Szosa
12. Prawie jak wiosna
Jedni mówią na to syf i potop. Ja mówię - w końcu świetne warunki na szosę ;) Od wczoraj odwilż pełną parą. +5 i lejący deszcz w ciągu kilku godzin spłukał śnieg. I co z tego, że potop wszędzie skoro w końcu nie było mi zimno? Odrobina wody z domieszką soli nie jest wcale taka zła jak przez ostatnie 4 tygodnie trzeba było sobie radzić w temperaturach rzędu -10, -15 stopni, w padającym śniegu, na lodzie i białych drogach. Dziś był luksus :) Wziąłem więc Gianta i poleciałem na płasko. Najpierw sporo po trasie mojej 20km czasówki ale potem skręciłem na Bielczę żeby dorzucić kilometrów. Było świetnie, stopy i dłonie w ogóle nie przemarzły :D Tempo zadowalające, nie jest źle.
- DST 34.60km
- Czas 01:11
- VAVG 29.24km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 89m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 stycznia 2016
Kategoria Szosa
11. Wjazd szosą na zimowy Godów
W teorii były warunki do dalekich obserwacji więc wziąłem aparat i pojechałem szosą w kierunku Godowa. W Maszkienicach musiałem się wycofać bo droga biała, więc kontynuowałem "główną". Im dalej w kierunku południowym tym więcej śniegu. W Porąbce już nawet na głównej szosie miejscami błoto pośniegowe więc zacząłem się obawiać o sam Godów. Początek podjazdu w miarę ok, większość drogi czarna. Ale im wyżej tym bielej. Ruch zerowy więc mogłem slalomować po całej szerokości i szukać czarnego. Ostatnie kilkaset metrów to już jednak klasycznie biała droga. Ja na 25mm slickach ale o dziwo jechało się dość pewnie. Niestety warunków do obserwacji nie było. Powrót taką samą drogą. Początek zjazdu z jedną nogą na ziemi dla bezpieczeństwa :P Potem już spoko.
- DST 30.00km
- Czas 01:15
- VAVG 24.00km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 225m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 stycznia 2016
Kategoria Szosa
9. Góral się zepsuł, próba na szosie
Chciałem pojechać do lasu na góralu ale ten się lekko popsuł: kółeczko tylnej przerzutki się wyrobiło i łańcuch z niego się ześlizguje. Muszę go zmienić. Wziąłem więc Gianta. Od domu 250m to kompletnie zaśnieżona droga więc tempo spaceru. Potem na szczęście większość dróg czarna choć miejscami czaił się lód i trzeba było uważać. Krótko bo wyjechałem koło godziny 15. Głupio się jeździ w ten sposób.
- DST 18.40km
- Czas 00:46
- VAVG 24.00km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura -3.0°C
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 stycznia 2016
Kategoria Szosa
7. Na koniec okienka
Trzeci dzień z w miarę dobrą pogodą. Trasa tradycyjna do Porąbki oraz potem do Biadolin. Jazda jak to w zimie - powoli. Dziwiłem się czasem skąd biorą się średnie rzędu 23-24km/h, ale jak popatrzę na to, że moje prędkości maksymalne nie przekraczają 40km/h, a na zjazdach hamuje to już się nie ma co dziwić. Głupkowaty okres cały czas. Dzisiaj niestety znów spadł śnieg więc kicha. Jeden plus, że ochota na rower rośnie z każdym dniem, więc jak kiedyś zrobią się normalne warunki to będzie radocha :> A teraz pozostaje podziwiać Canyona stojącego w pokoju, oraz katować raz na czas górala. ehh.
Przygotowanie wagowe idą całkiem nieźle. Rok temu zaczynałem "wytop" mając 82kg i zszedłem w Lipcu do 74. Teraz udało się od świąt zejść z 76,5 do 74,5 więc jest dobrze :) Od 1 Stycznia zero słodyczy - robi to robotę.
Przygotowanie wagowe idą całkiem nieźle. Rok temu zaczynałem "wytop" mając 82kg i zszedłem w Lipcu do 74. Teraz udało się od świąt zejść z 76,5 do 74,5 więc jest dobrze :) Od 1 Stycznia zero słodyczy - robi to robotę.
- DST 33.50km
- Czas 01:28
- VAVG 22.84km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 143m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 stycznia 2016
Kategoria Szosa
6. Borzęcin
Dzisiaj jazda w kierunku raczej płaskich terenów. Pogoda sprzyjająca, nawet momentami asfalt wyglądał dość sucho. Przejechałem się zupełnie nową drogą Rudy Rysie - Borzęcin. Na końcu Borzęcina złapał mnie opad gradu/krupy śnieżnej, niezbyt przyjemnie dawało w twarz. W końcówce zaczęła mnie łapać bomba bo nic nie jadłem od rana. Ale kurcze jak bomba łapie po 35km wolnym tempem to nie jest dobrze :P Od jutra coraz gorzej - opady śniegu. Pozostaje przeglądać zdjęcia z lata!
- DST 37.70km
- Czas 01:30
- VAVG 25.13km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 99m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 stycznia 2016
Kategoria Szosa
5. Okienko
Po kilku dniach śniegu w końcu zrobiło się okienko - wczoraj i w nocy lało i drogi dziś były czarne. Do tego +7 stopni więc elegancko. Wyskoczyłem na Giantcie na małą rundkę. W sumie ponad tydzień przerwy od szosy, koszmar :) Pojechałem do Porąbki, a potem postanowiłem zrobić pętlę po Jaworsku z podjazdami. Tempo jak przez cały dzień wolniutkie. Generalnie trza sobie radzić jak się da w tym zrąbanym okresie...
Na zdjęciu widać w oddali (28km w linii prostej) stację narciarską w Laskowej-Kamionnej.
Na zdjęciu widać w oddali (28km w linii prostej) stację narciarską w Laskowej-Kamionnej.
- DST 46.80km
- Czas 02:01
- VAVG 23.21km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 495m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 stycznia 2016
Kategoria Szosa
3. W poszukiwaniu psa
Dziś nietypowo. Zgubił się w rodzinie pies, jeszcze w sylwestra. Dziś otrzymaliśmy sygnały, że był widziany w okolicach Jasienia. Tak więc miałem już powód żeby jechać ;) W dalszym ciągu zimno: -9 stopni przez większość czasu. Pojechałem więc do Jasienia i krążyłem przez ponad godzinę. Potem zaczęło się robić zimno więc pokierowałem się do domu przez Jodłówkę. W końcówce duże ocieplenie, nagle zrobiło się jedynie -6 stopni. Mimo to ból palców momentami straszny ale znalazłem dobrą metodę: ciśnięcie w 3-4 strefie cały czas :) Po 5 minutach robi się ciepło nawet w dłonie. Nie działa jedynie na stopy. Piesek ostatecznie się odnalazł, co bardzo cieszy szczególnie zważając na fakt, że błąkał się przez 4 dni w największe mrozy.
- DST 50.00km
- Czas 02:06
- VAVG 23.81km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura -9.0°C
- Podjazdy 498m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 stycznia 2016
Kategoria Szosa
1. Nowy rok - jedziemy od zera
Jedziemy od zera choć dziś było sporo poniżej zera. A dokładniej to -5 stopni jak wychodziłem i spadło do -8 pod koniec. Pojechałem do Porąbki, tam zrobiłem dwie pętle i zacząłem wracać tą samą drogą. Na Woli spotkałem Szymka i Grześka idących na pociąg więc zwolniłem i pojechałem spacerem z nimi żeby trochę pogadać. Zmarzłem pod koniec okrutnie :D
Tak więc pierwsze kilometry zrobione.
Tak więc pierwsze kilometry zrobione.
- DST 31.10km
- Czas 01:14
- VAVG 25.22km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura -7.0°C
- Podjazdy 276m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 grudnia 2015
Kategoria Szosa
278. Ostatni raz w tym roku
No to biorąc pod uwagę, że jutro biorę wolne, to można powiedzieć, że zakończyłem rok 2015 :) Rok pod względem rowerowym niezwykły. Rok w którym pobiłem swoje wszelkie rekordy i cele. Pomogli w tym znajomi, z którymi pokonałem wiele kilometrów. Pomogła pogoda, która przez większą część roku była dobra. Pomógł też nowy rower, który jeszcze bardziej rozbudził chęci do kręcenia. Tak jak mówiłem cały rok rekordowy. Widać to chociażby po tym, że pobiłem ilością kilometrów każdy miesiąc i to niemal każdy o kilka setek kilometrów. Pobiłem rekord dystansu podczas jednej wyprawy. Z 312km na 402km.
Dobrze tez mi szło na "czasówkach". Od 6 po 100km - każda zyskała nowy, lepszy czas. Gwoli ścisłości tak się one prezentują:
6,6km - 49,9km/h
10km - 47,6km/h
20km - 43,9km/h
30km - 43,0km/h
40km - 42,9km/h
50km - 39,2km/h
100km - 37,1km/h
Godzina - 42,9km
Na rowerze byłem 287 razy w 277 dni o daje 88 dni przerw.
A reszta na grafice :)
A dziś krótko bo panuje spory mróz. Jak wychodziłem to było -3,2 stopnia i spadało do -4. Przygotowane ubranie zdało jednak egzamin: dwie pary spodni, skarpety narciarskie, ocieplacze neoprenowe, 2 koszulki termo, zwykła koszulka rowerowa, bluza rowerowa + kurtka wiatrówka. No i kominiarka + 2 pary rękawiczek hehe. Było ciepło choć stopy się poddały pod koniec.
Poleciałem na Godów co było takim sobie pomysłem bo zjazd był trudny. Przy 60km/h i -4 stopniach czułem jakby mi mózg zamarzał :P
Dobrze tez mi szło na "czasówkach". Od 6 po 100km - każda zyskała nowy, lepszy czas. Gwoli ścisłości tak się one prezentują:
6,6km - 49,9km/h
10km - 47,6km/h
20km - 43,9km/h
30km - 43,0km/h
40km - 42,9km/h
50km - 39,2km/h
100km - 37,1km/h
Godzina - 42,9km
Na rowerze byłem 287 razy w 277 dni o daje 88 dni przerw.
A reszta na grafice :)
A dziś krótko bo panuje spory mróz. Jak wychodziłem to było -3,2 stopnia i spadało do -4. Przygotowane ubranie zdało jednak egzamin: dwie pary spodni, skarpety narciarskie, ocieplacze neoprenowe, 2 koszulki termo, zwykła koszulka rowerowa, bluza rowerowa + kurtka wiatrówka. No i kominiarka + 2 pary rękawiczek hehe. Było ciepło choć stopy się poddały pod koniec.
Poleciałem na Godów co było takim sobie pomysłem bo zjazd był trudny. Przy 60km/h i -4 stopniach czułem jakby mi mózg zamarzał :P
- DST 28.60km
- Czas 01:10
- VAVG 24.51km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura -4.0°C
- Podjazdy 327m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze