Niedziela, 13 kwietnia 2014
Kategoria Szosa
miks, do Lipnicy i Gosprzydowej
Ostatni dzień weekednu i ostatni dzień pogody. Niestety wieje w dalszym ciągu. Dziś spokojnie z dystansem.
Ruszyłem dość szybko w kierunku Porąbki najkrótszą drogą, z początku jeszcze z wiatrem to się sunęło elegancko. W Łoniowej pierwszy podjazd dnia, dość ładnie i sprawnie poszedł. Szybki zjazd do Lewniowej i hopami i bokami dotarłem do krajówki. Krajówką kilkaset metrów i odbiłem na boczne drogi do Tymowej. Wyjechałem na szczycie górki więc zostało mi tylko zjechać na dół do Lipnicy Dolnej. Do Murowanej się nie pchałem bo pewno dziś tam masa ludzi, odbiłem wcześniej na Gosprzydową. Strasznie się tam droga zepsuła przez zimę o ile to możliwe bo już w tamtym roku była bardzo kiepska.
Dojechałem znów do krajówki i nią znów tylko kilkaset metrów i skręciłem w prawo na Lewniową. Pojechałem w kierunku Biesiadek, przecinając kawałek trasy, którym jechałem wcześniej. Do Biesiadek podjechałem od strony Złotej bardzo dawno tamtędy do góry nie jechałem. Potem trasa się zaczęła pokrywać bo przez Biesiadki na dół do Łoniowej i na Porąbkę. Zamiast najkrótszą trasą, to pojechałem nieco dłuższą przez Wolę i Maszkienice.
Ruszyłem dość szybko w kierunku Porąbki najkrótszą drogą, z początku jeszcze z wiatrem to się sunęło elegancko. W Łoniowej pierwszy podjazd dnia, dość ładnie i sprawnie poszedł. Szybki zjazd do Lewniowej i hopami i bokami dotarłem do krajówki. Krajówką kilkaset metrów i odbiłem na boczne drogi do Tymowej. Wyjechałem na szczycie górki więc zostało mi tylko zjechać na dół do Lipnicy Dolnej. Do Murowanej się nie pchałem bo pewno dziś tam masa ludzi, odbiłem wcześniej na Gosprzydową. Strasznie się tam droga zepsuła przez zimę o ile to możliwe bo już w tamtym roku była bardzo kiepska.
Dojechałem znów do krajówki i nią znów tylko kilkaset metrów i skręciłem w prawo na Lewniową. Pojechałem w kierunku Biesiadek, przecinając kawałek trasy, którym jechałem wcześniej. Do Biesiadek podjechałem od strony Złotej bardzo dawno tamtędy do góry nie jechałem. Potem trasa się zaczęła pokrywać bo przez Biesiadki na dół do Łoniowej i na Porąbkę. Zamiast najkrótszą trasą, to pojechałem nieco dłuższą przez Wolę i Maszkienice.
- DST 67.20km
- Czas 02:22
- VAVG 28.39km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 579m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
napalmowa w Lipnicy jest przereklamowana :P nie ma tam specjalnie nic do oglądania, a do tego ten tłum ludzi- masakra :P
labudu - 18:47 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj