Piątek, 25 kwietnia 2014
Kategoria Szosa
2 lokalne podjazdy
Czyli Col d'Bocheniec i Mont Godów ;) Najpierw więc w stronę Jadownik dobrym tempem. Podjazd od cięższej (jak dla mnie) strony czyli od krajówki w stronę Porąbku Usz. Moc od samego początku, ucieczka przed nieistniejącą grupą pościgową :p
Podjazd ciężki, bo z rodzaju tych, które zaczynają się w miarę luźno, potem jest stroma ścianka, zbawienne wypłaszczenie ale nagle zza zakrętu wyłania się główna, najstromsza ściana :) Nogi wołają o przerwę, pulsometr pokazuje wartości z kosmosu, a ściana nie odpuszcza ;)
Ok, nie jest tak źle, choć jak się ciśnie to podjazd dość ciężki. Po wjechaniu przerwa na foto i zjazd w dół. Kawałek płaski po Porąbce i chwilę potem druga góra: Godów. Inny profil: zaczyna się średnio sztywną ścianą, potem jest luzik i na koniec znów stroma ściana. Dziś ten podjazd podjechany bardzo powoli i spokojnie. Zjazd bardzo fajny, bo sporo zakrętów i hamowania. Potem cały czas w dół przez Dębno aż do krajowej czwórki (no teraz 94'ki). Powrót do domu przez Maszkienice, na koniec jeszcze pojechałem do Wokowic i zrobiłem kom'a na odcinku do Szczepanowa (lekko pod górę). Udało się zrobić 34 z hakiem średnią czym pobiłem kolegę Grześka (33,3km/h bodaj).
Oprócz tego kom oczywiście na pierwszym podjeździe, całkiem nieźle bo 3km podjazdu ze średnim nachyleniem 5% w 9:17 czyli prędkość średnia 19,5km/h :)
Podjazd ciężki, bo z rodzaju tych, które zaczynają się w miarę luźno, potem jest stroma ścianka, zbawienne wypłaszczenie ale nagle zza zakrętu wyłania się główna, najstromsza ściana :) Nogi wołają o przerwę, pulsometr pokazuje wartości z kosmosu, a ściana nie odpuszcza ;)
Ok, nie jest tak źle, choć jak się ciśnie to podjazd dość ciężki. Po wjechaniu przerwa na foto i zjazd w dół. Kawałek płaski po Porąbce i chwilę potem druga góra: Godów. Inny profil: zaczyna się średnio sztywną ścianą, potem jest luzik i na koniec znów stroma ściana. Dziś ten podjazd podjechany bardzo powoli i spokojnie. Zjazd bardzo fajny, bo sporo zakrętów i hamowania. Potem cały czas w dół przez Dębno aż do krajowej czwórki (no teraz 94'ki). Powrót do domu przez Maszkienice, na koniec jeszcze pojechałem do Wokowic i zrobiłem kom'a na odcinku do Szczepanowa (lekko pod górę). Udało się zrobić 34 z hakiem średnią czym pobiłem kolegę Grześka (33,3km/h bodaj).
Oprócz tego kom oczywiście na pierwszym podjeździe, całkiem nieźle bo 3km podjazdu ze średnim nachyleniem 5% w 9:17 czyli prędkość średnia 19,5km/h :)
- DST 30.10km
- Czas 01:10
- VAVG 25.80km/h
- VMAX 64.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 330m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj