Piątkowe kopanie
Święta, święta i po świętach. Pogoda była wymarzona do rowerowania, a ja siedziałem chory w domu... Dziś było już znacznie lepiej, do tego nie wiało i wciąż dość ciepło więc nie odpuściłem hali. Tempo dość spokojne oprócz małego sprintu po krajówce :
Na południe od 'czwórki' zimnawo i przy ziemi przymrozek bo błyszczała droga miejscami, a im dalej na północ tym cieplej. U mnie na górce baaardzo przyjemnie.
- DST 25.21km
- Czas 01:02
- VAVG 24.40km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótko. Wiosna
Wiosna nastała. Jak wychodziłem było +11 stopni. Szok. Gorzej się robi jak sie człowiek zorientuje, że jeszcze przed nami Styczeń,Luty i Marzec, bo obecnie łatwo sobie wmówić, że to już początek nowego sezonu :/
Dziś 2 pętle po okolicy i potem Jadowniki - Brzesko - Mokrzyska żeby dobić te 25km.
W Sterkowcu na przejeździe kolejowym wrąbali ograniczenie do 20km/h (dla pociągów). Nie wiem czemu tak z niczego ale można sobie obejrzeć pośpiechy dokładnie bo muszą biedne zwalniać do tej dwudziestki :P
- DST 26.40km
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 197 ( 97%)
- HRavg 143 ( 70%)
- Podjazdy 116m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Słonecznie acz mokro i trochę ślisko
Pogoda iście wiosenna. Słońce i 6 stopni powyżej zera. Nie pomogło to jednak na większość dróg, które były mokre, a miejscami nawet zabielone od lodu/szronu. Trzeba się było trochę pilnować.
Ruszyłem żwawo i na sam początek zjazd koło bazyliki w Szczepanowie, przy którym konkretnie zmarzłem. Potem było już ok bo płasko przez większość czasu. Szybko pożegnałem się z umytym ledwie 2 dni temu rowerem bo z kilometra na kilometr trafiałem na coraz to mokrzejsze(?) drogi.
Dość szybko dostałem się do Szczurowej i dalej na północ w kierunku Kwikowa. Tam krótka przerwa na zdjęcie i dalej w drogę. Ten etap zdecydowanie najbardziej mokry.
Najgorszy odcinek padł na miejscowość Pojawie. Tam sporo zacienionych miejsc i przez to cała masa zdradliwej nawierzchni. Udało się jednak przebrnąć
Jak wydostałem się ze strefy lodu było już bardzo sympatycznie. Gdzieś przed Radłowem skręciłem w całkiem nową drogę obczajoną na google street view. Super alternatywa dla drogi Radłów - Brzeźnica, na której wieje w twarz zawsze i jest wiele dziur. Tutaj idealna nawierzchnia kosztem(?) mniejszej ilości kilometrów. Wyjazd na początku lasu Radłowskiego.
Postanowiłem pojechać przez Bielczę i Biadliny pakując się w zamkniętą drogę (remont przejazdu kolejowego). Droga jest już pięknie wyremontowana, przejazd w końcu porządny z płyt, a nie żwirowy. Jedynie ciągle zakaz ruchu i zagrodzona droga ale dla roweru to śmiech :)
Z Biadolin już standardowo do domu przez Maszkienice i Sterkowiec. Po powrocie szybko się przebrałem i umyłem cały rower bo znów baaardzo zasyfiony.
- DST 64.70km
- Czas 02:31
- VAVG 25.71km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 150m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Hala
Dziś trochę wcześniej ze względów organizacyjnych. Na krajówce z wiatrem pocisnąłem przez kilkaset metrów prawie 50km/h. Potem w Porąbce znów pod 50 jak się busa uczepiłem :)
Z powrotem tempo normalne.
- DST 24.70km
- Czas 00:57
- VAVG 26.00km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
42km, mokro
Przyjechałem cały usyfiony zawartością dróg :>
- DST 42.70km
- Czas 01:24
- VAVG 30.50km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosą pograć w piłkę
- DST 25.70km
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Godzinka na szosie
http://www.strava.com/activities/99552052#
- DST 26.90km
- Czas 00:59
- VAVG 27.36km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 55m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Hala + wiatr + ARMAGEDON śnieżny!!
Po 2 godzinach gry powrót. Po wyjściu zobaczyłem, że jest lekko biało ale bez tragedii. Do krajówki było spoko, po skręceniu na Brzesko jak dostałem podmuch w twarz do zwątpiłem. Do tego z niczego zaczęło dosłownie piździć śniegiem nieprawdopodobnie. Po 5 minutach uzbierała się cienka warstwa śniegu na drodze, jednak opad się ciągle nasilał. W Maszkienicach po prostu jakieś niesamowite oberwanie chmury śniegowej. Widoczność ~1 metr maksimum. Z własnej głupoty gleba bo chciałem na chodnik wjechać bez zatrzymania się i poleciałem na bok przy krawężniku. W dalszym ciągu piździło, okulary co jakieś 5-10 sekund musiałem czyścić rękawicami bo były zasypywane śniegiem!. Nie widziałem nic, w pewnym momencie nie widziałem gdzie jestem, bok dorgi, środek, pobocze, rów?! po paru minutach straciłem dodatkowo orientacje w terenie. Po prostu nie potrafiłem powiedzieć gdzie jestem, po za tym, że gdzieś w Maszkienicach/Sterkowcu. Dopiero jak zobaczyłem obok siebie barierki od mostu to już widziałem.
Armagedon, coś niesamowitego, takiego czegoś jak Boga kocham w swoim życiu nie widziałem. W Szczepanowie na górce jak ręką odjął. Przestało sypać, widoczność ok, cieniutka warstwa śniegu.
Widoki swoją drogą cudowne, dosłownie wszystko w śniegu łącznie ze mną i moimi okularami :) Przygoda przednia wyszła.
http://www.strava.com/activities/98915058
http://www.strava.com/activities/98935722
- DST 24.20km
- Czas 01:20
- VAVG 18.15km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 70m
- Sprzęt Miejski
- Aktywność Jazda na rowerze
mroźno nocą
Dziś okazja do jazdy bardzo późno bo tuż przed 21. Na termometrze -3 ale mi to nie straszne :) Najważniejsze, że nie wiało ani nic nie padało i było sucho. Mróz w takich warunkach to nic. Krótka trasa, przez Jadowniki do pustego Brzeska, i z Brzeska przez Mokrzyskę do domu.
Z innych wieści - sprzedałem trenażer :D ni ma spalary :P
- DST 18.40km
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura -3.0°C
- Kalorie 315kcal
- Podjazdy 94m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
hala
- DST 24.80km
- Czas 01:02
- VAVG 24.00km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 400kcal
- Podjazdy 105m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze