Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
Dystans całkowity: | 52767.71 km (w terenie 1.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1776:24 |
Średnia prędkość: | 26.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 90.40 km/h |
Suma podjazdów: | 435198 m |
Maks. tętno maksymalne: | 206 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 194 (95 %) |
Suma kalorii: | 134635 kcal |
Liczba aktywności: | 1013 |
Średnio na aktywność: | 52.09 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 30 listopada 2015
Kategoria Szosa
255. Koniec listopada
Wichury zdmuchnęły wszystkie liście więc listopad mógł się skończyć. Ja zakończyłem go na Giancie znajdując małe okienko pogodowe. No tak pół na pół. Wiatr trochę ucichł i nie lało tylko kropiło co kilka minut. Było jednak całkiem fajnie. Giant został przystosowany do jesienno-zimowej jazdy - założyłem błotniki i opony 25mm zamiast 23mm :P Trasa tak jak zawsze, natomiast pierwszy raz od wielu dni pojechałem odrobinę szybciej. Oczywiście bez szaleństw ale coś się działo w końcu ;)
Pora więc na mini podsumowanie Listopada.
Dni na rowerze: 23/30
Dystans: 1072km (2014: 523km, 2013: 405km, 2012: 440km) 9 kolejny miesiąc >1000km
Przewyższenie: 9274m
max trasa: 82km
Pora więc na mini podsumowanie Listopada.
Dni na rowerze: 23/30
Dystans: 1072km (2014: 523km, 2013: 405km, 2012: 440km) 9 kolejny miesiąc >1000km
Przewyższenie: 9274m
max trasa: 82km
- DST 33.50km
- Czas 01:11
- VAVG 28.31km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 154m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 listopada 2015
Kategoria Szosa
254. Po zimie
Wczoraj próbowałem ale jak tylko wyjechałem z domu to zaczęło padać. Wróciłem więc i dałem sobie spokój. Tymczasem do nocy spadło ok. 10-12cm śniegu! Koło północy temperatura wzrosła powyżej zera i dziś rano zobaczyłem czarne drogi i resztki śniegu oraz słońce i +5 stopni :) Pojechałem więc. Warunki w większości dobre, sporo suchego asfaltu ale tez sporo mokrego oraz fragmenty z drogą zasypaną śniegiem. Szczególnie podjazd pod Godów przez las. Na najstromszej ścianie musiałem zejść i pociągnąć z buta - rower stał w miejscu bo był lód. W Dębnie jakaś akcja na przystanku bo pełno karetek i kogoś ratowali...
Ogólnie dość w porządku.
Ogólnie dość w porządku.
- DST 35.10km
- Czas 01:35
- VAVG 22.17km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 275m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 listopada 2015
Kategoria Szosa
253. Ostatni dzień sezonu tak jakby.
Słonecznie acz zimno. Ale nie było tak źle jak dzień wcześniej. Poleciałem trochę inaczej niż w ostatnich tygodniach. Najpierw płasko po Jodłówce i Borku, a potem pagórkowato. Wszędzie gdzie cień to było biało. Momentami na zjazdach lód trzeba było strasznie uważać i nie szarżować. Stąd tempo mierne. Zrobiona pętla przez Biesiadki choć wydłużona o te płaskie drogi na początku. 2km od domu czuje, że ciśnienie z przodu spada. I rzeczywiście pod domem patrzę, a tu połowy powietrza nie ma. Trzecia guma w trzecim kole w listopadzie. Dramat. Chyba ostatnia jazda w "sezonie" 2015. Od poniedziałku już przygotowania pod 2016 choć oczywiście wszystkie statystyki wciąż lecą pod 2015 aż do końca Grudnia.
- DST 58.60km
- Czas 02:17
- VAVG 25.66km/h
- VMAX 76.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 563m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 listopada 2015
Kategoria Szosa
252. Mróz i guma
Wreszcie na Canyonie. Dość sucho, słonecznie i prawie bezwietrznie ale za to bardzo zimno. Na starcie temperatura 2 stopnie i ciągle spadała do -1,2 pod koniec. Porządnie stopy zmarzły, aż do braku czucia włącznie :) Zrobiłem pętle przez Gwoździec. Pierwszy raz w życiu ze słuchawkami i muzyką, nawet ciekawie się jechało. Na podjeździe pod Jaworsko włączył się jakiś Rammstein. W połowie podjazdu 6% - 30km/h i 198 tętno hehe. Odcięło mnie porządnie oczywiście zanim dotarłem do góry. Zachód słońca wypadł przy podjeździe na Bocheniec, a chwilę potem na zjeździe złapałem z tyłu gumę... Trochę nerwowo bo nie wziąłem lamp, a już się sciemniało. Do tego -1 stopień ale na szczęście opona luźno zeszła i udało się dość szybko zmienić dętkę. Potem tylko sto miliardów ruchów mini pompką i wbiłem całe 4 bary na których dotarłem do domu. Na styk z ciemnością. Na szczęście miałem oczojebną fluo kurtkę i elementy odblaskowe ;)
- DST 48.10km
- Czas 01:49
- VAVG 26.48km/h
- VMAX 72.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 643m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 listopada 2015
Kategoria Szosa
251. Zimno
Kolejny raz na Cadexie. Dokręciłem korbę i było ok. Tempo zerowe. Zrobiłem podjazd pod Godów, a oprócz tego raczej płasko. Bardzo zimno: 4-5 stopni, wiele warstw ubrań przeszkadzało w jeździe. Taki okres, trzeba jakoś przeboleć :)
- DST 37.70km
- Czas 01:32
- VAVG 24.59km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 314m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 listopada 2015
Kategoria Szosa
250. Z odkręconą korbą
Dziś na Giancie. Wrzuciłem stare opony z Canyona (Mavic Yksion) ale nie stwierdziłem wielkiej różnicy. W Porąbce odkryłem, że lewa korba jest odkręcona i lata na boki. Niestety trzeba tam mieć imbusa w rozmiarze bodaj 8, którego zwykle ze sobą nie wożę, więc pozostało zatrzymywać się co 2-3km i dokręcać ręką hehe. Otworzyli przejazd kolejowy w Sterkowcu oraz nowe rondo, które jest rondem nietypowym bo zachowano pierwszeństwo przejazdu jednej z dróg. Będzie sajgon coś czuje, tak jak w Biadolinach na rondzie, które jest skrzyżowaniem równorzędnym i ludzie świrują bo nie wiedzą jak się tam zachować.
Na przejeździe chwile postałem i doczekałem się pociągu więc mogłem osobiście stwierdzić, że oświetlenie oraz szlabany działają :)
Tak było w Lutym:
I dziś:
Na przejeździe chwile postałem i doczekałem się pociągu więc mogłem osobiście stwierdzić, że oświetlenie oraz szlabany działają :)
Tak było w Lutym:
I dziś:
- DST 26.50km
- Czas 01:05
- VAVG 24.46km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 142m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 listopada 2015
Kategoria Szosa
249. Okienko, powiedzmy.
Wykorzystałem coś w rodzaju okienka pogodowego. Dość sucho ale widać było, że lada chwila lunie. Ryzyk-fizyk. Wziąłem Canyona i pojechałem. Trasa prowadziła tak jak suche drogi. Te zaprowadziły mnie do Przyborowia do drogi wojewódzkiej. Jest już wyremontowana w całości więc super się leci. Ruch malutki. Dojechałem do Mokrzysk, zrobiłem nawrót i lecę z powrotem. Tym razem trochę dalej - do Rudego Rysia. Tam zjazd w bok. Nadziałem się na budowę nowej drogi Borzęcin - R.Rysie. Jak można się domyślić - błoto. Bardzo dużo błota. Zwolniłem do 4-6km/h i pokonałem tak kilkaset metrów - sukces, jedynie opony brudne :P W Borzęcinie lunęło, więc zwiększam tempo i lecę do domu. Zdążyłem tak na styk albo lekko za stykiem - trochę mokre rzeczy ale bez tragedii.
- DST 28.50km
- Czas 01:02
- VAVG 27.58km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 106m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 listopada 2015
Kategoria Szosa
247. 15000km w tym roku
Kontynuacja bardzo kiepskiej pogody. Dziś wybrałem Cadexa i ruszyłem w kropiący deszcz i całkowicie mokre asfalty. Na podjeździe do Dębna coś dziwnie syczy z przodu. Kawałek dalej tracę przyczepność - jest złapana guma. W oponie siedział ostry kamyczek... Zmieniam dętkę w towarzystwie padającego deszczyku, cóż poradzić. Udało się zrobić to w miarę sprawnie, udało się nawet wbić satysfakcjonującą ilość powietrza mini pompką. Ruszyłem dalej. Zjechałem do Porąbki, zrobiłem tam ósemkę i pół i pokierowałem sie na Biadoliny. W Bielczy znów się wpakowałem - tym razem droga cała zabłocona bo nieopodal jest żwirowania i tiry zrobiły masakrę błotną. Dobrze, że założyłem z tyłu błotnik to przynajmniej od pasa w górę ciuchy czyste. Dokręciłem przez Łęki i wpadły cztery dychy. Dzięki temu przekroczyłem magiczną barierę 15 tysięcy kilometrów w tym roku. Po cichu liczyłem na 10, a tu takie coś :) Piękny sezon, niesamowity pod każdym względem. Ale na podsumowania to nie jest jeszcze dobry czas. Jeszcze 44 dni jazdy i śrubowania rekordowego wyniku.
- DST 41.60km
- Czas 01:45
- VAVG 23.77km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 206m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 listopada 2015
Kategoria Szosa
246. Kąpiel błotna
Wczoraj od rana do nocy lało. Dziś zrobiło się okienko i asfalty przeschły. Rano założyłem nowe, lżejsze dętki (dobra promocja w decathlonie) i ruszyłem. Pogoda kiepska - zimno i bardzo duże zachmurzenie. Nie wiało ale wilgotność ogromna przez co było przenikliwe zimno. Pojechałem do Porąbki zrobić dwie pętle. Na 25 kilometrze zaczęło padać więc jadę w kierunku domu. Niestety nadziałem się na remont drogi w pobliżu modernizowanej linii kolejowej. Oznaczało to mniej więcej tyle, że musiałem jechać kilkaset metrów po błocie. Dalej nie było lepiej bo drogowecy "umyli" drogę. Mycie drogi polega u nich na tym, że po suchej drodze pokrytej warstwą piachu jedzie traktor, który wylewa na to wodę, a następnie obrotową szczotką myje asfalt. Tyle, że z tego wszystkiego robi się potężna błotna mieszanka. Nie trudno sobie wyobrazić jak wygląda rower i osoba na nim jadąca po takiej przeprawie... Wszystko w błocie. Tak więc zafundowałem sobie gruntowne mycie sprzętu po powrocie.
- DST 36.00km
- Czas 01:24
- VAVG 25.71km/h
- VMAX 56.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 260m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
245. Zabawa
Trochę wiało to się pobawiłem w robienie fajnej średniej. Lemondka i jazda. Wiało niestety trochę z boku. Przy 74km/h na obwodnicy Bochni i bocznych podmuchach gorąco się zrobiło :D Potem było spoko ale czas wyszedł wolniejszy niż myślałem. Jednak nie ma formy zbytniej. Wpadł fajny kom przynajmniej.
Timelapse na dole.
Timelapse na dole.
- DST 25.00km
- Czas 00:35
- VAVG 42.86km/h
- VMAX 72.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 198m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze