Czwartek, 10 września 2015
Kategoria Szosa
188. Idealne wyczucie
Dziś ciepło tyle, że wiało przeraźliwie. Do tego jak tylko wyszedłem to słońce się schowało i pojawiły się chmurki takie raczej dość groźnie wyglądające. Zaczęło mnie też boleć w kolanie ale to chyba raczej niestety nie na deszcz tylko coś musiałem sobie naciągnąć... Pojechałem najpierw centralnie pod wiatr. Masakra. Potem już trochę lepiej przez las do Woli D. Później Porąbka, pod kościołem nawrót i lecę z powrotem bo jednak chmurki zdawały się krzyczeć - "już po Tobie!" Więc pojechałem w kierunku domu, robiąc sobie po drodze interwały i ćwicząc pozycję TT bo akurat założyłem lemondkę. Na Woli D. dobrze wiało to zrobiłem mini czasówkę na 2,5km segmencie. Szło nieźle. W połowie gość wylazł z bramy z dzieciakiem i mi się chciał władować pod koła (51km/h) ale w ostatniej chwili zajarzył, że mimo iż jadę rowerem i jestem dość daleko od niego to wcale nie jadę jak inni 15km/h tylko 'trochę' szybciej. 36km/h szybciej... heh. Dojechałem do końca, w płucach ogień czyli jest spoko. Okazało się potem, że wyrównałem swój czas segmentu. Nie ma lekko, żeby koma zrobić to trzeba cierpieć na co niektórych segmentach... Następne kilka minut dochodziłem do siebie ale jechałem coraz szybciej bo za mną jechała czaaaarna chmura i wiedziałem, że z niej coś będzie. I było. 500m przed domem zaczęło padać :) dojechałem więc praktycznie suchutki poza kilkoma kroplami na ramie. Padało dobrą godzinę.
- DST 34.20km
- Czas 01:10
- VAVG 29.31km/h
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 198m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
187. Trochę sam i trochę nie sam
Wyruszyłem sam. Było znów raczej chłodno ale za to już tak nie wiało. Najpierw płaskie tereny - Jodłówka, Borek. Potem pojawiły się już pagórki np. podjazd do Poręby Spytkowskiej. Po zjazdach skręciłem sobie w kierunku Uszwi z myślą o zrobieniu pętli przez Biesiadki. Przeciąłem ruchliwą krajówką i już jechałem sobie w kierunku Biesiadek lekko pod górę. Podjechałem spokojnym tempem i po kilku minutach byłem już na zjeździe do Łoniowej. Skręciłem w kierunku Porąbki ale za nim tam dotarłem to z naprzeciwka minął mnie Marcin. Pojechałem więc za nim. Ustaliliśmy, że pojedziemy sobie na Jaworsko - ot klasycznie. Dość dawno nie miałem okazji jechać z kimś. Miła odmiana :)
Podjechaliśmy Jaworsko robiąc w połowie przerwę na sklep. Po zjeździe znów zrobiło się raczej płasko. Pojechaliśmy na Biadoliny, trochę po zmianach, a trochę rozmawiając. Z Biadolin powrót przez Wokowice i Sterkowiec. Tam Marcin skręcił w kierunku Brzeska, a ja w kierunku domu. I dość nieoczekiwanie wpadło całkiem sporo kilometrów.
Podjechaliśmy Jaworsko robiąc w połowie przerwę na sklep. Po zjeździe znów zrobiło się raczej płasko. Pojechaliśmy na Biadoliny, trochę po zmianach, a trochę rozmawiając. Z Biadolin powrót przez Wokowice i Sterkowiec. Tam Marcin skręcił w kierunku Brzeska, a ja w kierunku domu. I dość nieoczekiwanie wpadło całkiem sporo kilometrów.
- DST 84.00km
- Czas 02:58
- VAVG 28.31km/h
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 819m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 września 2015
Kategoria Szosa
186. Godów, Jasień
I kolejny dzień z rowerem. Pogoda też niezbyt. Dużo chmur, spory wiatr i najnormalniej w świecie - zimno. 3 warstwy miałem na sobie i mimo to momentami było niezbyt przyjemnie. Pojechałem sobie do Sufczyna i Łysej Góry. Tam powitał mnie podjazd pod Godów. Zjechałem sobie na luzie do Dołów i pognałem sprintem przez Porąbkę poprawiając czas na jednym z moich prywatnych segmentów. Pętli nie dokończyłem bo pojechałem alternatywną trasą na Bocheniec. Po nim tak jak wczoraj pojechałem przez Brzesko, ale tym razem zapędziłem się dalej - do Jasienia. Przedarłem się do Jodłówki i pojechałem w kierunku domu. Przed Brzeskiem atak na segment, równy kilometr ale pojechałem to na totalnym zapieku. Udało się wykręcić średnią 52.9km/h, a co najlepsze wiatr aż tak nie pomagał :) Dało popalić. Na koniec przez wyremontowaną drogę Jadowniki - Sterkowiec. W Sterkowcu przejazd kolejowy już naprawdę nieczynny - wysypali w poprzek drogi ziemię i postawili betonowe bariery. Ale rowerem to nie ma problemu przejchać :)
- DST 52.70km
- Czas 01:53
- VAVG 27.98km/h
- VMAX 73.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 547m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 września 2015
Kategoria Szosa
185. Okienko trafione ;)
Wyszło słońce, szybko się ubrałem, zalałem bidon. Schodzę na dół - ciemno i wszędzie chmury hehe. Ale mimo wszystko wyszedłem i ruszyłem w trasę. W Sterkowcu trafiła się podwózka w postaci betoniarki. Jak jechałem przez Wolę to zaczęło kropić ale po kilku sekundach przestało. Zrobiłem sobie podjazd na Bocheniec w bardzo spokojnym tempie. Potem pokierowałem się do Brzeska i w dół w kierunku obwodnicy Mokrzysk. Zrobiłem sobie ją dwa i pół raza, pod koniec jeszcze sprint na tablicę i udało się wykręcić z pomocą wiatru 62km/h. Po tym ruszyłem w kierunku domu ale coś jeszcze było mi za mało kilometrów więc odbiłem na Przyborów. Dostałem motywację bo oto pokierowałem się wprost na naprawdę wyjątkowo czarną i groźnie wyglądającą chmurę. Tempo więc wzrosło i pozostałe kilka km do domu poszło dość szybko. Zaczęło padać około 10 minut po powrocie więc margines błędu był :)
- DST 47.20km
- Czas 01:34
- VAVG 30.13km/h
- VMAX 72.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 417m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 września 2015
Kategoria Szosa
184. Wiatr szalał
Bardzo mocny wiatr zachodni. Pojechałem najpierw na Jodłówkę i Jasień. Potem czwórką z wiatrem do Jadownik, podjechałem sobie Bocheniec, pojechałem na Jastew i znów czwórką z wiatrem na Wolę D. Stamtąd standardowo do domu. Zimno.
- DST 41.10km
- Czas 01:28
- VAVG 28.02km/h
- VMAX 80.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 422m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 września 2015
Kategoria Szosa
183. Jaworsko
Odwrócona pętla przez Jaworsko. Chłodny dzień ale jechało się całkiem w porządku. W Sterkowcu pojawiły się znaki informujące o zamknięciu przejazdu kolejowego. W końcu go porządnie zrobią :)
- DST 50.10km
- Czas 01:45
- VAVG 28.63km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 541m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 września 2015
Kategoria Szosa
182. Obwodnica i Bocheniec
Bliskie okolice bo zanosiło się na deszcz. Najpierw do Mokrzysk na tamtejszą obwodnicę, zrobiłem przejazd tam i z powrotem i pojechałem na Bocheniec. Nie padało.
- DST 43.20km
- Czas 01:31
- VAVG 28.48km/h
- VMAX 71.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 371m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
181. Czasówka 20km
Dziś kolejny raz próba na mojej 20km rundzie. Niestety lekko wiało. Zacząłem zbyt mocno za co później zapłaciłem. Na 9 kilometrze trafił się traktor. Nie mogłem go od razu wyprzedzić bo auto jechało z naprzeciwka. Po wyprzedzeniu zbyt szybko chciałem powrócić do prędkości przelotowej przez co zakwasiłem nogi. Od tego momentu było tylko coraz gorzej. Koniec końców czas 28:59 czyli o sekundę gorszy od najlepszego. hah. Niedługo podejmę wyzwanie jeszcze raz bo czuje, że trochę jeszcze mogę urwać...
- DST 20.00km
- Czas 00:28
- VAVG 42.86km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 20m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 września 2015
181b. Rozgrzewka + rozjazd
Rozgrzewka oraz rozjazd po czasówce.
- DST 22.20km
- Czas 00:51
- VAVG 26.12km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 137m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 września 2015
Kategoria Szosa
180. Przed deszczem, który było dopiero w nocy
Dziwnie. Wiało pierwszy raz od tygodni jakoś od północy. Do tego było szaro i pochmurno. Miła odmiana muszę powiedzieć. Na początek podjąłem szaleńczą próbę poprawienia czasu na zjeździe Szczepanów - Sterkowiec. Zadanie ciężkie bo chłopaki zrobili tam Koma jadąc we dwóch ;) Ja za to miałem pomocnika w postaci wiatru. Rozpędziłem pod sklepem rower i lecę na 52x11 w dół. Udało się wykręcić 67km/h na tym zjeździe. Do dziś myślałem, że 55 to jest maks :) Udało się też wyrównać najlepszy czas odcinka. Ok.
Potem już luz. Do Porąbki, nawrót i z powrotem.
Potem już luz. Do Porąbki, nawrót i z powrotem.
- DST 25.80km
- Czas 00:57
- VAVG 27.16km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 173m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze