Wtorek, 21 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
w poszukiwaniu lampy ;o
Pojechałem jeszcze rozejrzeć się ;) Gdyby było jak powinno być i pobocze byłoby skoszone to bym pewnie znalazł wszystko, ale jak pokrzywy do kolan czy nawet pasa rosną to nie było szans :(
eh. Zawsze wiedziałem, że kiedyś prędzej czy później coś się dziwnego stanie na tych dziurach w Łysej...
Przynajmniej Godów sobie podjechałem i nawet całkiem ładnie mi poszedł. Dalej nigdzie nie jechałem po upał i parno. Dziś regeneracja chyba do końca dnia ;P
eh. Zawsze wiedziałem, że kiedyś prędzej czy później coś się dziwnego stanie na tych dziurach w Łysej...
Przynajmniej Godów sobie podjechałem i nawet całkiem ładnie mi poszedł. Dalej nigdzie nie jechałem po upał i parno. Dziś regeneracja chyba do końca dnia ;P
- DST 18.50km
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 280m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
po Jaworsku i okolicach oraz zgubiona lampa :/
Dziś szybki wypad na rower z Szymonem. Pojechaliśmy sobie przez Dębno i Sufczyn do Grabna, a następnie do Więckowic i głównej drogi. Parę km główną i w Olszynach w prawo na Gwoździec. Fajny podjazd i równie fajny zjazd i już byliśmy w Gwoźdźcu. Potem w prawo na Jaworsko, podjazd pod kościół i super zjazd do drugiej drogi. Jeszcze do góry po serpentynach i zjazd do Łysej Góry. Niestety na dziurach poleciała tylna lampa ;/ Szkoda mi jej bo fajna była... jeszcze jutro się pokręcę i spróbuje poszukać ale marnie to widzę... Powrót do domu przez Sufczyn i Dębno.
- DST 53.00km
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 450m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
stała rundka
regeneracyjnie po płaskim dzisiaj. Stała traska: Porąbka - Maszkienice - Szczepanów - Łęki - Bielcza - Biadoliny - Dębno - Porąbka. Kilka sprintów na siedząco i max 53.2 km/h
- DST 43.00km
- Czas 01:40
- VAVG 25.80km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
i jeszcze na działkę i z powrotem
co tam 100km i 1300m podjazdu :D jeszcze 24 km na działeczkę i do domu o zmierzchu :D
- DST 23.80km
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
rekord przewyższeń, gleba, osa...
Wreszcie pojechałem bardziej na południowe tereny i górki :). Przed 10 wyjechałem w stronę Gwoźdzca i Melsztyna. Kawałek główną drogą i znalazłem się w Zakliczynie, gdzie zaliczyłem ... glebę. Rondo, stoję za golfem, droga się zwalnia koleś przede mną rusza, ja się wpinam, a ten po hamulcach ! :O Ja również żeby mu nie wjechać w tył i nie zdążyłem się wypiąć :/, obyło się bez zniszczeń czy kontuzji ale duma została urażona :P.
Zaraz potem zjechałem z głównej drogi i pojechałem wzdłuż Dunajca przez Stróże, Filipowice i Piaski Drużków. Niespodziewanie wyrósł przede mną spory podjazd, którego nie przewidziałem. Ścianka naprawdę stroma ale pokonałem ją i dostałem w zamiań bardzo fajny widok na Dunajec :), Niestety dalej droga się zamieniła z asfaltowej w kamienną czego nie przewidziałem i musiałem zjechać i wrócić do mostu.
Więc znów wylądowałem na głównej szosie ale zaraz skręciłem w lewo na kolejny most nad Dunajcem w miejscowości Witowice Dolne. Fajny nowy asfalt i szeroki tam :). Zaliczyłem Rożnów i wjechałem do nowo zdobytej gminy: Gródek Nad Dunajcem. Niestety do samego Gródka nie dojechałem. Wcześniej udało się włączyć w poczet gmin gminę Łososina :D, więc 2 nowe do kolekcji :].
W Łękach zjechałem z krajówki i pojechałem w stronę Iwkowej. Nagle przed sobą widzę coś i ostry ból w nodze, pizdła mnie osa :|, no cóż trochę popiekło i przeszło w zasadzie, ciekawe, że przyjąłem to ze stoickim spokojem zważając na fakt mojej fobii przed osami, szerszeniami i podobnym latającym ......
Troszkę na podjeździe do Iwkowej tempo spadło ale miałem już ponad 70 kilo na liczniku. Trochę wytchnienia i frajdy na serpentynach. Potem parę hopek w Gosprzydowej. Dojechałem do '75-tki i nią przez Gnojnik do Zawady Usz. gdzie zjechałem z niej. Przez górkę w Biesiadkach do Łoniowej i już spokojnie do domu.
Nieźle wyszło: ponad 100 km, pobita granica 5000 km w roku i rekordzik przewyższeń: 1320m (pomiar się wacha na różnych serwisach od 1100 do 1400).
Dziś jeszcze mnie czeka 20 km na działkę więc dystans dzienny wyjdzie zacny :D
#lat=49.850650150918&lng=20.68552&zoom=11&maptype=ts_terrain





Zaraz potem zjechałem z głównej drogi i pojechałem wzdłuż Dunajca przez Stróże, Filipowice i Piaski Drużków. Niespodziewanie wyrósł przede mną spory podjazd, którego nie przewidziałem. Ścianka naprawdę stroma ale pokonałem ją i dostałem w zamiań bardzo fajny widok na Dunajec :), Niestety dalej droga się zamieniła z asfaltowej w kamienną czego nie przewidziałem i musiałem zjechać i wrócić do mostu.
Więc znów wylądowałem na głównej szosie ale zaraz skręciłem w lewo na kolejny most nad Dunajcem w miejscowości Witowice Dolne. Fajny nowy asfalt i szeroki tam :). Zaliczyłem Rożnów i wjechałem do nowo zdobytej gminy: Gródek Nad Dunajcem. Niestety do samego Gródka nie dojechałem. Wcześniej udało się włączyć w poczet gmin gminę Łososina :D, więc 2 nowe do kolekcji :].
W Łękach zjechałem z krajówki i pojechałem w stronę Iwkowej. Nagle przed sobą widzę coś i ostry ból w nodze, pizdła mnie osa :|, no cóż trochę popiekło i przeszło w zasadzie, ciekawe, że przyjąłem to ze stoickim spokojem zważając na fakt mojej fobii przed osami, szerszeniami i podobnym latającym ......
Troszkę na podjeździe do Iwkowej tempo spadło ale miałem już ponad 70 kilo na liczniku. Trochę wytchnienia i frajdy na serpentynach. Potem parę hopek w Gosprzydowej. Dojechałem do '75-tki i nią przez Gnojnik do Zawady Usz. gdzie zjechałem z niej. Przez górkę w Biesiadkach do Łoniowej i już spokojnie do domu.
Nieźle wyszło: ponad 100 km, pobita granica 5000 km w roku i rekordzik przewyższeń: 1320m (pomiar się wacha na różnych serwisach od 1100 do 1400).
Dziś jeszcze mnie czeka 20 km na działkę więc dystans dzienny wyjdzie zacny :D
#lat=49.850650150918&lng=20.68552&zoom=11&maptype=ts_terrain





- DST 102.75km
- Czas 04:10
- VAVG 24.66km/h
- VMAX 69.10km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 1320m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
wieczór
krótko wieczorem. Opóźniałem wyjazd bo dziwne chmury szły i dobrze zrobiłem: w Maszkienicach zawitałem krótko po sporej ulewie i dzięki temu mnie nie zalało :)
trasa: Porąbka - Dębno - Wola - Maszkienice - Sterkowiec i z powrotem tak samo
trasa: Porąbka - Dębno - Wola - Maszkienice - Sterkowiec i z powrotem tak samo
- DST 24.10km
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 70m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
w końcu kolejna setka :)
Po wielu dniach znów udało się ukręcić 100km :) Z rana pojechałem przez Bocheniec do Brzeska, a następnie przez Porębę i Brzeźnicę do Bochni. Troszkę się tam pokręciłem i wróciłem do Brzeska przez Rzezawę i Jodłówkę. Z Brzeska przez Jadowniki do Sterkowca i do Porąbki przez Maszkienice. Dokręciłem znów na pętli Nieźdwiedza - Gwoździec - Jaworsko - Sufczyn. Dość fajnie z początku szło, potem trochę słabiej, ale ogólnie wyjazd na plus :)

Szyb 'Campi' Bocheńskiej kopalni soli.
#lat=49.943098588629&lng=20.565211063234&zoom=14&maptype=osm

Szyb 'Campi' Bocheńskiej kopalni soli.
#lat=49.943098588629&lng=20.565211063234&zoom=14&maptype=osm
- DST 100.30km
- Czas 03:56
- VAVG 25.50km/h
- VMAX 70.20km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 620m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
na mecz...
Do Łoniowej na derbowy mecz wygrany przez piłkarzy z Porąbki :D
- DST 10.20km
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
po przerwie
W końcu troszkę się poprawiła pogoda. Poprawiła oznacza, że nie było strasznie zimno, nie lało i nie było huraganu. Ale do ideału daleko bo chłodno, ciemne chmury, i wiatr. Pojechałem sobie pierwszy raz od dłuższego czasu Bocheniec. Stamtąd do Brzeska zobaczyć sobie węzeł Brzesko i przejechać nowo oddanymi obiektami (wiadukt pod torami oraz WD-51 na autostradą :]). Potem przez Mokrzyskę do Szczepanowa i jak zwykle do Porąbki. W Porąbce dystans wydał mi się zbyt krótki więc pojechałem na pętle po Gwoźdzcu i Jaworsku. Po drodze trafiłem na odpust i kupiłem cukierki :D. Na podjeździe spotkałem kolegę na szosie :). Dość wolno pod wiatr, z trochę szybciej ale ogólnie dzień nie był dobry do rowerowych wypraw. I tak wyszło 73 km, nawet nieźle.
Pierwsza część:
#lat=49.959902108568&lng=20.632827105713&zoom=13&maptype=osm
Druga:
#lat=49.923116248082&lng=20.73161&zoom=13&maptype=osm
Pierwsza część:
#lat=49.959902108568&lng=20.632827105713&zoom=13&maptype=osm
Druga:
#lat=49.923116248082&lng=20.73161&zoom=13&maptype=osm
- DST 73.20km
- Czas 02:54
- VAVG 25.24km/h
- VMAX 73.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 550m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 sierpnia 2012
Kategoria Szosa
nocną porą
Cały dzień deszcz i dopiero wieczorem przeschło i się przejaśniło trochę. Krótka jazda do Wokowic i z powrotem i kilka pętli po Porąbce. Przetestowana bluza Scotta - zajebista :D. Temp. zaledwie 13 stopni więc warunki do testowania jesiennych rzeczy dobre ;)
- DST 31.10km
- VMAX 57.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze







