Wpisy archiwalne w kategorii
Hala
Dystans całkowity: | 1099.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 30:45 |
Średnia prędkość: | 25.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3797 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (82 %) |
Suma kalorii: | 1419 kcal |
Liczba aktywności: | 43 |
Średnio na aktywność: | 25.58 km i 1h 01m |
Więcej statystyk |
Hala + wiatr + ARMAGEDON śnieżny!!
Wyjazd na halę pomimo szalejącego "Ksawerego". Podmuchy w sumie nie straszne bo do 70km/h ale jak dało w twarz to było nieciekawie. Jeszcze gorzej jak się dostało boczny podmuch. Droga do Porąbki jednak przyjemna bo głównie w plecy wiało. Asfalty suche.
Po 2 godzinach gry powrót. Po wyjściu zobaczyłem, że jest lekko biało ale bez tragedii. Do krajówki było spoko, po skręceniu na Brzesko jak dostałem podmuch w twarz do zwątpiłem. Do tego z niczego zaczęło dosłownie piździć śniegiem nieprawdopodobnie. Po 5 minutach uzbierała się cienka warstwa śniegu na drodze, jednak opad się ciągle nasilał. W Maszkienicach po prostu jakieś niesamowite oberwanie chmury śniegowej. Widoczność ~1 metr maksimum. Z własnej głupoty gleba bo chciałem na chodnik wjechać bez zatrzymania się i poleciałem na bok przy krawężniku. W dalszym ciągu piździło, okulary co jakieś 5-10 sekund musiałem czyścić rękawicami bo były zasypywane śniegiem!. Nie widziałem nic, w pewnym momencie nie widziałem gdzie jestem, bok dorgi, środek, pobocze, rów?! po paru minutach straciłem dodatkowo orientacje w terenie. Po prostu nie potrafiłem powiedzieć gdzie jestem, po za tym, że gdzieś w Maszkienicach/Sterkowcu. Dopiero jak zobaczyłem obok siebie barierki od mostu to już widziałem.
Armagedon, coś niesamowitego, takiego czegoś jak Boga kocham w swoim życiu nie widziałem. W Szczepanowie na górce jak ręką odjął. Przestało sypać, widoczność ok, cieniutka warstwa śniegu.
Widoki swoją drogą cudowne, dosłownie wszystko w śniegu łącznie ze mną i moimi okularami :) Przygoda przednia wyszła.
http://www.strava.com/activities/98915058
http://www.strava.com/activities/98935722
Po 2 godzinach gry powrót. Po wyjściu zobaczyłem, że jest lekko biało ale bez tragedii. Do krajówki było spoko, po skręceniu na Brzesko jak dostałem podmuch w twarz do zwątpiłem. Do tego z niczego zaczęło dosłownie piździć śniegiem nieprawdopodobnie. Po 5 minutach uzbierała się cienka warstwa śniegu na drodze, jednak opad się ciągle nasilał. W Maszkienicach po prostu jakieś niesamowite oberwanie chmury śniegowej. Widoczność ~1 metr maksimum. Z własnej głupoty gleba bo chciałem na chodnik wjechać bez zatrzymania się i poleciałem na bok przy krawężniku. W dalszym ciągu piździło, okulary co jakieś 5-10 sekund musiałem czyścić rękawicami bo były zasypywane śniegiem!. Nie widziałem nic, w pewnym momencie nie widziałem gdzie jestem, bok dorgi, środek, pobocze, rów?! po paru minutach straciłem dodatkowo orientacje w terenie. Po prostu nie potrafiłem powiedzieć gdzie jestem, po za tym, że gdzieś w Maszkienicach/Sterkowcu. Dopiero jak zobaczyłem obok siebie barierki od mostu to już widziałem.
Armagedon, coś niesamowitego, takiego czegoś jak Boga kocham w swoim życiu nie widziałem. W Szczepanowie na górce jak ręką odjął. Przestało sypać, widoczność ok, cieniutka warstwa śniegu.
Widoki swoją drogą cudowne, dosłownie wszystko w śniegu łącznie ze mną i moimi okularami :) Przygoda przednia wyszła.
http://www.strava.com/activities/98915058
http://www.strava.com/activities/98935722
- DST 24.20km
- Czas 01:20
- VAVG 18.15km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 70m
- Sprzęt Miejski
- Aktywność Jazda na rowerze
hala
wszystko mnie boli...
- DST 24.80km
- Czas 01:02
- VAVG 24.00km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 400kcal
- Podjazdy 105m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
futsal
jak co Piątek. Mgła poteżna, do tego gęsta mżawka, ogółem widzialność katastrofalna, ale warunki termiczne bardzo fajne. Dobrze się jechało jeśli chodzi o ciepło.
- DST 26.10km
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
hala
Idealnie godzina wyszła jazdy. Zimno ale zestaw lekko zimowy sprawdził się świetnie!
- DST 25.80km
- Czas 01:00
- VAVG 25.80km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
hala
Bilans wczorajszej jazdy: strzelona szprycha, która uszkodziła dętkę :P dziś więc bez tej szprychy na halę bez dokręcania. Dość szybko mimo halnego w jedną stronę. Z rowerowych rzeczy to rano kupa czasu poświęcona na czyszczenie roweru po wczoraj, totalny syf był ;)
- DST 24.50km
- Czas 00:52
- VAVG 28.27km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
dokrętka + hala
Hala ze względu 1 Listopada przesunięta na dziś. Wyjechałem już przed 17 żeby dokręcić kilometrów przed grą. Do Porąbki i tam 4 pętle, potem 2 godziny gry i szybki powrót z wiatrem do domu.
- DST 36.50km
- Czas 01:24
- VAVG 26.07km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Hala + dokręcanie + mgła
Standardowy Piątek czyli wyjazd do Porąbki. Tyle, że normalnie wychodzi mi ~25km więc dziś dokręciłem robiąc kilka pętli po Porąbce.
Jak tak sobie pomyśle, to trzeba być lekko stukniętym żeby w zimny, wilgotny, bardzo mglisty wieczór po wczesnych kilkunastu km i 2 godzinach gry w piłkę, zamiast prosto do domu jeszcze robić pętle ;) A może to po prostu pasja kolarstwa? :D
Jak wspomniałem miejscami niesamowita mgła. Pomiędzy Maszkienicami i Szczepanowem było kilka momentów, że kompletnie nie wiedziałem co znajduję się 4-5m przede mną. Dziwne uczucie... Na szczęście nic na drodze nie zalegało i dojechałem ;P Takiej mgły naprawdę dawno nie widziałem.
Jak tak sobie pomyśle, to trzeba być lekko stukniętym żeby w zimny, wilgotny, bardzo mglisty wieczór po wczesnych kilkunastu km i 2 godzinach gry w piłkę, zamiast prosto do domu jeszcze robić pętle ;) A może to po prostu pasja kolarstwa? :D
Jak wspomniałem miejscami niesamowita mgła. Pomiędzy Maszkienicami i Szczepanowem było kilka momentów, że kompletnie nie wiedziałem co znajduję się 4-5m przede mną. Dziwne uczucie... Na szczęście nic na drodze nie zalegało i dojechałem ;P Takiej mgły naprawdę dawno nie widziałem.
- DST 33.70km
- Czas 01:12
- VAVG 28.08km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątkowa hala
Piątek - a więc wyjazd do Porąbki na grę w piłkę halową. Było troszkę mokrawo, ale bez tragedii. W Sterkowcu długo czekałem na przejeździe kolejowym, potem udało się podczepić pod tira i stracony czas odrobiłem (65km/h). Dalej od Maszkienic spokojna jazda.
W Porąbce 2 godziny gry i powrót. Było już prawie całkiem sucho, z wyjątkiem kilkuset metrów w Dębnie. Nic wielkiego. Pojechałem najkrótszym wariantem czyli kawałek drogą krajową nr 4 (w zasadzie od niedawna nr 94 ;P)
Jak zwykle sporo ludzi zadziwionych ilością światła jaką generował mój rower :>
W Porąbce 2 godziny gry i powrót. Było już prawie całkiem sucho, z wyjątkiem kilkuset metrów w Dębnie. Nic wielkiego. Pojechałem najkrótszym wariantem czyli kawałek drogą krajową nr 4 (w zasadzie od niedawna nr 94 ;P)
Jak zwykle sporo ludzi zadziwionych ilością światła jaką generował mój rower :>
- DST 25.60km
- Czas 00:57
- VAVG 26.95km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
zaczynamy halę
Zima się zaczęła bo od dziś co Piątek wieczorami hala w Porąbce. Oczywiście do i z rowerem :) Bardzo ciepło, minimalna aż +14 stopni! jak wyjeżdżałem było aż 18.
- DST 26.80km
- Czas 00:59
- VAVG 27.25km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
na halę, świetne warunki
Przed południem lało ostro i obawiałem się tego wyjazdu. Na szczęście po drzemce popołudniowej patrzę, że już nie pada i powoli przesycha. Gdy wyjeżdżałem wyszło nawet słońce (jakże odmienna sytuacja do tych co tak często się zdarzają!). Asfalty gdzie niegdzie wilgotne ale bez tragedii.
Po 22 powrót i było cudownie! Wiało pięknie z południa dzięki czemu leciałem do domu (bo na północ jechałem), a do tego jak to wiatr z południa - było cieplutko. Piękna noc!
Po 22 powrót i było cudownie! Wiało pięknie z południa dzięki czemu leciałem do domu (bo na północ jechałem), a do tego jak to wiatr z południa - było cieplutko. Piękna noc!
- DST 25.50km
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze