Piątkowa hala
Piątek - a więc wyjazd do Porąbki na grę w piłkę halową. Było troszkę mokrawo, ale bez tragedii. W Sterkowcu długo czekałem na przejeździe kolejowym, potem udało się podczepić pod tira i stracony czas odrobiłem (65km/h). Dalej od Maszkienic spokojna jazda.
W Porąbce 2 godziny gry i powrót. Było już prawie całkiem sucho, z wyjątkiem kilkuset metrów w Dębnie. Nic wielkiego. Pojechałem najkrótszym wariantem czyli kawałek drogą krajową nr 4 (w zasadzie od niedawna nr 94 ;P)
Jak zwykle sporo ludzi zadziwionych ilością światła jaką generował mój rower :>
W Porąbce 2 godziny gry i powrót. Było już prawie całkiem sucho, z wyjątkiem kilkuset metrów w Dębnie. Nic wielkiego. Pojechałem najkrótszym wariantem czyli kawałek drogą krajową nr 4 (w zasadzie od niedawna nr 94 ;P)
Jak zwykle sporo ludzi zadziwionych ilością światła jaką generował mój rower :>
- DST 25.60km
- Czas 00:57
- VAVG 26.95km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj