na halę, świetne warunki
Przed południem lało ostro i obawiałem się tego wyjazdu. Na szczęście po drzemce popołudniowej patrzę, że już nie pada i powoli przesycha. Gdy wyjeżdżałem wyszło nawet słońce (jakże odmienna sytuacja do tych co tak często się zdarzają!). Asfalty gdzie niegdzie wilgotne ale bez tragedii.
Po 22 powrót i było cudownie! Wiało pięknie z południa dzięki czemu leciałem do domu (bo na północ jechałem), a do tego jak to wiatr z południa - było cieplutko. Piękna noc!
Po 22 powrót i było cudownie! Wiało pięknie z południa dzięki czemu leciałem do domu (bo na północ jechałem), a do tego jak to wiatr z południa - było cieplutko. Piękna noc!
- DST 25.50km
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No widocznie jesteś urodzony w niedzielę :P
Ja już się deszczem nie przejmuje, byłem w czwartek w Dobczycach, co chwila padało przestawało, kiedyś jadąc z Krakowa do Tarnowa też padało, już nie raz deszcz mnie złapał, dawniej mnie to ruszało wracałem itp, teraz o ile nie leje jak z cebra a mam ochotę to po prostu jadę :) labudu - 10:44 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj
Ja już się deszczem nie przejmuje, byłem w czwartek w Dobczycach, co chwila padało przestawało, kiedyś jadąc z Krakowa do Tarnowa też padało, już nie raz deszcz mnie złapał, dawniej mnie to ruszało wracałem itp, teraz o ile nie leje jak z cebra a mam ochotę to po prostu jadę :) labudu - 10:44 sobota, 13 kwietnia 2013 | linkuj
no to chyba się uchowałeś bo w Zawadzie jakoś wieczorkiem przestało padać a teraz od jakiś 20 minut leje jak z cebra :P
labudu - 22:11 piątek, 12 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj