Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 284.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 14:20 |
Średnia prędkość: | 24.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.30 km/h |
Suma podjazdów: | 850 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 154 (75 %) |
Suma kalorii: | 6776 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 25.87 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 11 lutego 2013
Technika pedałowanie na rolce
Góral się zepsuł i chcąc nie chcąc musiałem potrenować na trenażerze. Dziś posłuchałem rad kolegi i poćwiczyłem technikę pedałowania. Tylko 45 minut bo więcej nie wysiedziałem ;)
- Czas 00:45
- HRmax 184 ( 90%)
- HRavg 144 ( 70%)
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 lutego 2013
Kategoria Góral
przerzutka poszłaaaaa ...
Przerzutka w góralu przeszła do historii. Dobrze, że km od dom, a nie 20...
Może uda się zamiennika kupić bo to niska półka to i koszty może nie będą duże. I tak jestem pozytywnie zaskoczony. Jak na 8 letni rower kupiony w makro to i tak dużo wytrzymał. Jazda w zimie nie jest dobrą rzeczą dla sprzętu, a tu prawie całą zimę udało się przemęczyć.
Może uda się zamiennika kupić bo to niska półka to i koszty może nie będą duże. I tak jestem pozytywnie zaskoczony. Jak na 8 letni rower kupiony w makro to i tak dużo wytrzymał. Jazda w zimie nie jest dobrą rzeczą dla sprzętu, a tu prawie całą zimę udało się przemęczyć.
- DST 1.00km
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 10m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 lutego 2013
interwałowo na trenażerze
Dziś dołożyłem trochę do pieca :). Po wczorajszych przygodach na lodzie, dziś wsiadłem na trenażer. 10 minut rozgrzewki i potem (odpatrując trochę od kolegi Kris91) co 5 minut, 1 minuta czystej siły :> Nogi pieką, to lubię bo znak, że coś się udało zrobić :)
Do towarzystwa filmiki ThatGuyWithTheGlasses nie wiem czy ktokolwiek kojarzy ;)
Do towarzystwa filmiki ThatGuyWithTheGlasses nie wiem czy ktokolwiek kojarzy ;)
- Czas 01:00
- HRmax 190 ( 93%)
- HRavg 141 ( 69%)
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
na halę w strasznych warunkach...
Zaliczyłem już w tym roku najgorsze warunki w dotychczasowej przygodzie kolarskiej. Dziś przyszła kolej na najtrudniejsze do tej pory. Masa śniegu, plus w dzień - minus w nocy dał straszny lód na drogach. Do tego całkiem sporo błota pośniegowego. Słowem - dramat. Zaraz na początku w Sterkowcu pokaźny drift podczas lewoskrętu, ale jakoś wyszedłem z opresji. Z jakiegoś powodu spaliniarz jadący z tyłu postanowił mnie obtrąbić za to ?! Nie wiem o co chodziło... Droga przez Maszkienice bardzo kiepska, dużo lodu, jeździłem po całej szerokości drogi i kląłem w niebogłosy :). Po wjeździe na drogę Wola - Biadoliny jeszcze gorzej bo straszne ilości błota śniegowego w którym rower pływał... Każdy samochód z naprzeciwka czy z tyłu - dusza na ramieniu żeby nie glębnąć pod niego.
Krajówka czarna ale nią tylko 30m...
Główna do Porąbki jako taka, też trochę lodu.
Pograłem 2h w piłkę i powrót. Od razu postanowiłem wracać inaczej. Przed krajową czwórką w lewo i boczną dróżką wzdłuż '4'. Tu zaliczyłem glebę, typowo: lód, utrata kontroli, tył zaczął wyprzedzać przód i leże :)
Potem przecięcie czwórki i na szczęście droga Jastew - Maszkienice całkiem dobra. Potem przez Sterkowiec i Szczepanów powolutku po lodzie i dojechałem cało :)
Nie macie pojęcia jak pragnę wiosny!
Krajówka czarna ale nią tylko 30m...
Główna do Porąbki jako taka, też trochę lodu.
Pograłem 2h w piłkę i powrót. Od razu postanowiłem wracać inaczej. Przed krajową czwórką w lewo i boczną dróżką wzdłuż '4'. Tu zaliczyłem glebę, typowo: lód, utrata kontroli, tył zaczął wyprzedzać przód i leże :)
Potem przecięcie czwórki i na szczęście droga Jastew - Maszkienice całkiem dobra. Potem przez Sterkowiec i Szczepanów powolutku po lodzie i dojechałem cało :)
Nie macie pojęcia jak pragnę wiosny!
- DST 25.00km
- Czas 01:30
- VAVG 16.67km/h
- Temperatura -3.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 lutego 2013
powrót na trenażer
Za oknami wielki powrót zimy ale w bardzo brzydkim wykonaniu: przez noc nasypało jakieś 5cm śniegu ale przez dzień temperatura trzymała się na poziomie ok. +2 stopni. Łatwo sobie wyobrazić warunki do jazdy... Postanowiłem wrócić na trenażer i przekręcić sobie godzinkę.
Pierwsze 30 min to spokojna, luźna jazda. Później troszkę podkręciłem tempo i opór.
Dziś rozrywką była dla mnie ostania godzina olimpijskiego wyścigu szosowego oraz w tle utwory Jean Michele Jarre'a. I jakoś zleciało :)
Pierwsze 30 min to spokojna, luźna jazda. Później troszkę podkręciłem tempo i opór.
Dziś rozrywką była dla mnie ostania godzina olimpijskiego wyścigu szosowego oraz w tle utwory Jean Michele Jarre'a. I jakoś zleciało :)
- Czas 01:00
- HRmax 177 ( 87%)
- HRavg 150 ( 73%)
- Kalorie 800kcal
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 lutego 2013
Kategoria Szosa
w końcu na szosie
Nareszcie udało się pojeździć szosówką. Śniegu na drogach brak, 95% dróg suchych, dość ciepło (+4) no i wiatr oczywiście ale nie jakiś masakryczny. Nawet czasem słoneczko wyszło zza chmur co było miłym dodatkiem.
Pojeździłem sobie trochę po Rudy Rysiu i Borzęcinie. Do momentu nawrotu w Borzęcinie czyli jakieś 22km średnia na poziomie 32km/h, większość drogi z wiatrem lub wiatrem lekko bocznym, bardzo fajnie się sunęło. Potem przejazd przez Bielczę oraz Biadoliny Szlacheckie już pod wiatr i tempo spadło dramatycznie, a nie chciałem specjalnie walczyć. Pojechałem boczną drogą przez Dębno do Porąbki i tam niestety ten 5% mokrej drogi, która usyfiła trochę rower :( Powrót z wiatrem przez większość czasu dobre 40 na liczniku bez wysiłku, to lubię.
Założyłem żeby przejechać 50km i prawie równiutko wyszło te 50, nic nie dokręcałem :)
Byle do wiosny ;)
Pojeździłem sobie trochę po Rudy Rysiu i Borzęcinie. Do momentu nawrotu w Borzęcinie czyli jakieś 22km średnia na poziomie 32km/h, większość drogi z wiatrem lub wiatrem lekko bocznym, bardzo fajnie się sunęło. Potem przejazd przez Bielczę oraz Biadoliny Szlacheckie już pod wiatr i tempo spadło dramatycznie, a nie chciałem specjalnie walczyć. Pojechałem boczną drogą przez Dębno do Porąbki i tam niestety ten 5% mokrej drogi, która usyfiła trochę rower :( Powrót z wiatrem przez większość czasu dobre 40 na liczniku bez wysiłku, to lubię.
Założyłem żeby przejechać 50km i prawie równiutko wyszło te 50, nic nie dokręcałem :)
Byle do wiosny ;)
- DST 50.60km
- Czas 01:55
- VAVG 26.40km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- HRmax 190 ( 93%)
- HRavg 145 ( 71%)
- Kalorie 1400kcal
- Podjazdy 160m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lutego 2013
trochę siły na rolce
Dziś trenażer i tylko 35 minut. Ale za to było intensywniej niż zwykłe kręcenie bazy. 7 bardzo mocnych interwałów poprzedzone oczywiście rozgrzewką, a wszystko to w rytmie skrótu 5 etapu Vuelty z tamtego roku :)
Tętno już tak nie skacze co być może oznacza, że jakieś tam wytrenowanie się pojawia powoli :)
Tętno już tak nie skacze co być może oznacza, że jakieś tam wytrenowanie się pojawia powoli :)
- Czas 00:35
- HRmax 187 ( 92%)
- HRavg 154 ( 75%)
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Na halę i z powrotem
Kolejny wyjazd na halę do Porąbki Usz. 2 godziny gry w piłkę i powrót. Na całe szczęście wiatr już nie wiał jak przez dzień, bo bym chyba nie wrócił.
- DST 25.80km
- Czas 01:10
- VAVG 22.11km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 60m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze