Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:675.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:42
Średnia prędkość:23.89 km/h
Maksymalna prędkość:70.20 km/h
Suma podjazdów:5708 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:32.15 km i 1h 21m
Więcej statystyk
Niedziela, 15 kwietnia 2012 Kategoria Holender

deszcz :(

Leje od rana :/ W domu nudy jak pieron, przy rowerze nawet nie ma nic do roboty... nie wytrzymałem i wyszedłem się przewietrzyć zabierając ze sobą holendra. Przypomniały się wakacje, jak się w deszczu na nim jeździło... zrobiłem 2 kółeczka, ale teraz to czuć piekielną różnicę pomiędzy tym rowerem i moją szosówką.. Masakra.
Holendra czeka remont generalny, koła scentrowane masakrycznie, syf. Ale chętnie się nim zajmę niedługo, polubiłem takie dłubanie przy rowerach :)

Głupi tydzień się szykuje na uczelni :/ raczej mało czasu będzie w tygodniu żeby pokręcić.
  • DST 5.10km
  • Czas 00:15
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 58m
  • Sprzęt Miejski
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

czyszczenie łańcucha, nowy smar i wywołanie deszczu

Wczoraj wyczyściłem pięknie łańcuch, i nałożyłem nowy smar (Finish Line). Dziś postanowiłem wywołać deszcz czyli w pochmurny dzień wyjść na rower innymi słowy. Rzeczywiście tylko wyszedłem i zaczęło momentalnie padać :). Zrobiłem rundkę w koło żeby zobaczyć jak się sprawuje smar. Jest świetnie, napędu nie słychać :D
  • DST 3.10km
  • Czas 00:10
  • VAVG 18.60km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 14m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

36km bez pomysłu | 1000km przekroczone :)

Ładna pogoda dziś więc wyszedłem pojeździć. Niestety bez pomysłu, a tego nie lubię. Wymyśliłem, że pojadę przez Dębno do Biadolin Szl, potem do Bielczy i wrócę przez Szczepanów i Jadowniki i podjadę w końcu Bocheniec od strony E4. Pierwszy raz jechałem w ten sposób tą górę i jest całkiem inaczej niż od strony Porąbki. Trudno mi powiedzieć teraz od której strony trudniej ale udało się wjechać więc jest ok.

Zjazd na dół - jak dobrze, że zrobili nowy asfalt niedawno :), 68km/h to już coś.
Potem nie wiedziałem co ze sobą zrobić więc wróciłem do domu.

Udało się uzyskać pierwszy tysiąc na nowym rowerze i jednocześnie w roku 2012 :)
Teraz suma wszystkich kilometrów odkąd jeżdżę wynosi 2091 :)
  • DST 36.80km
  • Czas 01:33
  • VAVG 23.74km/h
  • VMAX 68.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 311m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Jeszcze 20 na koniec dnia :)

Rano 50km, a wieczorkiem jeszcze mnie ochota wzięła :). Więc dokręciłem kolejne 20km i dziś 70km w sumie. Patrze na statystyki i mi wychodzi 998km w tym roku :D, więc tysiąc całkiem blisko :P
  • DST 19.90km
  • Czas 00:49
  • VAVG 24.37km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 176m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Spontaniczna 50-tka

Najlepsze wycieczki to wycieczki w nieznane, to wiadome. Dziś tak było bo mimo, że daleko nie pojechałem to w niektórych rejonach byłem pierwszy raz (na rowerze a nawet w życiu:)). Tym razem nie planowałem wszystkiego z góry tylko podczas jazdy.

Najpierw pojechałem na górę Godów i tam zdecydowałem jechać na dół do Łysej Góry, potem pomyślałem, że w końcu pojadę do Biadolin Szl. przez Perłę. Tam postanowiłem wzdłuż torów pojechać do Wokowic i wrócić tradycyjną trasą.

Muszę powiedzieć, że częściej tam będę jeździł bo fajne warunki do oglądania pociągów, które bardzo lubię. Na miejscu okazało się, że jest trudność. Bardzo ładnie postępuje budowa autostrady ale zniknęła droga, którą miałem jechać, a w zaszadzie z asfaltu zrobiła się jakaś piaskowo-gruntowa-dziurawa.

Zamiast jechać z powrotem pojechałem dalej mając nadzieję, że w sensownym miejscu wyjadę :). Zawitałem pierwszy raz na rowerze do Bielczy, a stamtąd wyjechałem w Wokowicach, tak jak miałem w planach ale nadrobiłem parę kilosów.

Potem już standardowo koło działeczki w Szcz. i powrót przez Maszkienice i Dębno do Porąbki. Tam zobaczyłem na liczniku 43 km więc zrobiłem 2 pętelki żeby dokręcić 50 i wróciłem :).

Fajna wycieczka bo chwilami nie wiedziałem gdzie jadę :) Takich planuje więcej ale w wakacje bardziej.


Udało się pobić barierę 2000km (2034) na rowerze. Jeżdżę od 21 Sierpnia 2011. W 2011 jeździłem na "Holendrze" i na nim wykręciłem do końca roku 1056km. Teraz już kręcę na szosie i tysiąc powinien pęknąć w weekend :) Lubię takie statystyki kilometrowe, bo mnie nakręcają do jazdy.

  • DST 50.30km
  • Czas 02:11
  • VAVG 23.04km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 352m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Lany Poniedziałek

Koniec leniuchowania :). Trzeba spalić te placki i wyżerkę świąteczną :). Rano wstałem i ujrzałem piękne niebieskie niebo i nie chciało mi się wierzyć, że na polu jest zaledwie +1 :(. Ale to mnie nie zraziło do jazdy tylko trochę ją przesunęło.

Po 12 wyjazd, pojechałem sobie do Szczepanowa (tam gdzie znany kościół jest czy Bazylika) i tradycyjnie zrobiłem sobie przystanek przy przyszłym miejscu zamieszkania. Trawnik po opadach zrobił się piękny:) w środę może pierwsze koszenie :D.

Potem powrót koło zamku w Dębnie i moja kreatywność się skończyła. Zrobiłem kółko po Porąbce i pojechałem się powspinać z powrotem do Dębna. Krótki ale dość treściwy podjazd, zjazd pod kościół w Dębnie i powrót główną szosą z nadzieją ujrzenia innego kolarza. Niestety miałem pecha dziś.

O mały włos nie zostałem zatopiony :|, zatrzymałem się popatrzeć jak kumple leją się wodą i nie zauważyłem jak kolega zaczaił się na mnie. Głupio zrobiłem bo zostawiłem przełożenie najcięższe i uciec się nie dało, na szczęście balon z wodą tylko odbił się od moich pleców :D.

Potem drugi raz podjazd do Dębna taki sam powrót, kółeczka po Porąbce, krótki rozjazd i powrót do domu. W sumie 54,3 km, słaba średnia ale średnią mam gdzieś :).



  • DST 54.30km
  • Czas 02:21
  • VAVG 23.11km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Szybki Wielkanocny wypad

Nie tak sobie wyobrażałem Wielkanoc... +2 stopnie, sypiący śnieg i oczywiście wiatr. Mimo to wyszedłem na chwilę pojeździć. Stała trasa w takich przypadkach (Porąbka - Dębno - Porąbka i pętle po Porąbce). W sumie do kolekcji wpadło 22,5 km w dokładnie 1 godzinę.
W Porąbce minąłem kolarza na szosie, może tego samego co w Piątek (?). Pozdrawiam ;).

Jak ja się nie mogę doczekać prawdziwej pogody... i nawet tych cholernych upałów, niech stracę...
  • DST 22.50km
  • Czas 01:00
  • VAVG 22.50km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Krótko po okolicy wieczorkiem

Myślałem, że nici z roweru bo mżawka i mokro od rana. Tymczasem patrzę o 18 i widzę suchą drogę :). O 19 wybrałem się więc pokręcić. Chłodno ale uwaga: nie wiało!!! niezwykle przyjemnie się jeździło bez wstrętnego wiatru, mimo 5 stopni i czasami mżawki.
Przejechałem najstarszą pętlę jaką robię i kilka razy wokół Porąbki. Miło tak po zmroku pojeździć :)
Dystans: 25,4 km, sprint przy końcówce 46,8 km/h ;)

PS Minąłem jakiegoś innego kolarza szosowca, w miejscowości Dębno. Niestety nie zdążyłem odwzajemnić przywitania bo ciemno było :)
  • DST 25.40km
  • Czas 00:55
  • VAVG 27.71km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 242m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Czyszczenie kasety

Leje jak z cebra więc postanowiłem trochę wyczyścić kasetę bo syf jak nie wiem.
Teraz jest ładna, srebrna :)



Środa, 4 kwietnia 2012 Kategoria Szosa

Życiówka o 2km, piękna pogoda

Prognozy mówiły jednoznacznie: słońce i ciepło. Więc wiedziałem jak się to skończy :). Wyjazd późno bo krótko przed 12, stały kierunek: Bocheniec. Podjazd ok. 140m w pionie, potem zjazd do Jadownik. stamtąd: Sterkowiec - Wokowice - Szczepanów (zobaczyć jak tam mój bezcenny trawnik po zabiegach wiosennych:) ), Sterkowiec, Maszkienice - Dębno. Z Dębna wąskim łącznikiem do Sufczyna. Potem Łysa Góra ale tu pierwsza nowość, zamiast pod górę Godów, pojechałem prosto w kierunku Jaworska. Tam też porządny podjazd (mniej stromy ale dłuższy) i niestety fatalny asfalt na zjeździe. Tak mnie wytrzepało, że chyba rozregulowała się przerzutka przednia bo na największej koronce i najmniejszej zębatce łańcuch zaczął spadać :/. Potem wyjazd w Gwoźdzcu, odpoczynek na przystanku. W Łoniowej podjazd do Biesiadek. Z Biesiadek do Złotej i Domosławic i powrót przez Złotą do Łoniowej. Potem już 'rozjazd' spokojne kręcenie w kierunku domu, jeszcze pętla honorowa żeby dobić 70km i koniec :D.

Wyszło 71,4 km czyli o prawie 2 lepiej od życiówki :P. Wyrównany Vmax (70,2km/h).
Niestety nie spotkałem po drodze żadnego szosowca ale mamy w końcu środek tygodnia, ja sobie musiałem zrobić wolne żeby pokręcić :). Trochę nogi czuć, i obawiam się jak to będzie z maratonem 9 Czerwca w Wiśniczu, bo tam 2000m podjazdów, a dziś zrobiłem ledwie 774m ... Zobaczymy...


Na przystanku w miejscowości Gwoździec.
  • DST 71.40km
  • Czas 02:36
  • VAVG 27.46km/h
  • VMAX 70.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 774m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl