Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
Dystans całkowity: | 52767.71 km (w terenie 1.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 1776:24 |
Średnia prędkość: | 26.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 90.40 km/h |
Suma podjazdów: | 435198 m |
Maks. tętno maksymalne: | 206 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 194 (95 %) |
Suma kalorii: | 134635 kcal |
Liczba aktywności: | 1013 |
Średnio na aktywność: | 52.09 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
22. Peleton :)
Fantastyczna wiosenna pogoda. Znów byłem w najlepszym miejscu w kraju - rejon Tarnowa był wczoraj najcieplejszy ze wszystkich i to właśnie tam jeździliśmy. +19 stopni w cieniu mówi samo za siebie. Wpadły pierwsze kilometry "na krótko" w tym roku. Co tam w tym roku. Pierwsze kilometry na krótko od Listopada! Niemal 4 miesiące męczenia się w długich spodniach, bluzach, kurtkach, czapkach, kominach i kto wie czym jeszcze.
Dziś zebrała się większa grupa z naszego Brzesko Cycling + 2 kolarzy z dzikimi kartami z Krakowa :) W sumie 6 osób + kolega z Tarnowa, który dołączył w trakcie i także przejechał kawał trasy z nami. Na dobry początek polecieliśmy z mocnym wiatrem w plecy na wschód po płaskim. Było więc szybko ale nie było szczególnie ciężko. Prędkości pałętały się gdzieś w przedziale 35-40 także przyjemnie się leciało. Później jednak zmiana kierunku jazdy oraz górki.
Każdy leciał po górach swoim tempem więc robiły się przerwy w grupie. Ja raczej trzymałem się w grupetto i spokojnie kręciłem :P Po pierwszej większej górce - Lubince - zrobiliśmy przerwę w sklepie. Trochę integracji i doładowanie akumulatorów paliwem w postaci pepsi :P
Lecimy dalej, pod wiatr ale 7 osób w grupie więc po zmianach idzie to sprawnie. Trasa dośc fajna, spokojne drogi wzdłuż Dunajca. Dotarliśmy do promu w Piaskach Drużkowie. Po nim spory podjazd pod Kozieniec i bardzo fajny, szalony zjazd do Iwkowej. O ile na podjeździe zabezpieczałem tyły, o tyle na tym zjeździe poleciałem do przodu dla odmiany :P siedem dyszek na liczniku weszło pod wiatr więc nie jest źle.
W Iwkowej znów krótka przerwa w sklepie i lecimy dalej w kierunku serpentyn. Tym razem podjazd trochę mocniej pojechałem i wylądowałem na 3 miejscu na premii górskiej. Zjazd jak zawsze cudowny - ponad 2 kilometry i bodaj 15 zakrętów/serpentyn. Mega, uwielbiam ten zjazd i co cieszy mocno - na 107 osób to ja mam tam póki co najlepszy czas ze średnią 54km/h :D (https://www.strava.com/segments/6491713?filter=ove...
Tymczasem po zjeździe znów do góry - tym razem nielubiany przeze mnie podjazd po kiepskim asfalcie do Lipnicy. Zjazd też byłby tu kapitalny, gdyby nie kiepska nawierzchnia na której boję się całkiem zwolnić hamulce. Także i dziś dość asekuracyjnie. W Lipnicy skręcamy w prawo i czeka nas ostatni wspólny podjazd w kierunku Wiśnicza. Tym razem nie kalkuluje - kolega z Krakowa rusza pierwszy, ja po chwili włączam sprint i doganiam go. Tętno wędruje do 97% ale trzymam się koła. Kolega ładnie co jakiś czas przyspiesza i sprawdza czy się trzymam, ale ja na złość jednak się trzymam :P Fajna zabawa, na samym końcu już praktycznie umieram ale udaje się utrzymać koło do wypłaszczenia :) Tam się dzielimy na dwie grupy, chłopaki zjeżdzają w kierunku Bochni, a my do Brzeska. Znów jest z wiatrem więc mimo zmęczenia całkiem ładne tempo.
Ostatnie kilometry już samemu. Wpada pierwsza setka roku i pierwszy 1000m pionu. Super :)
Dziś zebrała się większa grupa z naszego Brzesko Cycling + 2 kolarzy z dzikimi kartami z Krakowa :) W sumie 6 osób + kolega z Tarnowa, który dołączył w trakcie i także przejechał kawał trasy z nami. Na dobry początek polecieliśmy z mocnym wiatrem w plecy na wschód po płaskim. Było więc szybko ale nie było szczególnie ciężko. Prędkości pałętały się gdzieś w przedziale 35-40 także przyjemnie się leciało. Później jednak zmiana kierunku jazdy oraz górki.
Każdy leciał po górach swoim tempem więc robiły się przerwy w grupie. Ja raczej trzymałem się w grupetto i spokojnie kręciłem :P Po pierwszej większej górce - Lubince - zrobiliśmy przerwę w sklepie. Trochę integracji i doładowanie akumulatorów paliwem w postaci pepsi :P
Lecimy dalej, pod wiatr ale 7 osób w grupie więc po zmianach idzie to sprawnie. Trasa dośc fajna, spokojne drogi wzdłuż Dunajca. Dotarliśmy do promu w Piaskach Drużkowie. Po nim spory podjazd pod Kozieniec i bardzo fajny, szalony zjazd do Iwkowej. O ile na podjeździe zabezpieczałem tyły, o tyle na tym zjeździe poleciałem do przodu dla odmiany :P siedem dyszek na liczniku weszło pod wiatr więc nie jest źle.
W Iwkowej znów krótka przerwa w sklepie i lecimy dalej w kierunku serpentyn. Tym razem podjazd trochę mocniej pojechałem i wylądowałem na 3 miejscu na premii górskiej. Zjazd jak zawsze cudowny - ponad 2 kilometry i bodaj 15 zakrętów/serpentyn. Mega, uwielbiam ten zjazd i co cieszy mocno - na 107 osób to ja mam tam póki co najlepszy czas ze średnią 54km/h :D (https://www.strava.com/segments/6491713?filter=ove...
Tymczasem po zjeździe znów do góry - tym razem nielubiany przeze mnie podjazd po kiepskim asfalcie do Lipnicy. Zjazd też byłby tu kapitalny, gdyby nie kiepska nawierzchnia na której boję się całkiem zwolnić hamulce. Także i dziś dość asekuracyjnie. W Lipnicy skręcamy w prawo i czeka nas ostatni wspólny podjazd w kierunku Wiśnicza. Tym razem nie kalkuluje - kolega z Krakowa rusza pierwszy, ja po chwili włączam sprint i doganiam go. Tętno wędruje do 97% ale trzymam się koła. Kolega ładnie co jakiś czas przyspiesza i sprawdza czy się trzymam, ale ja na złość jednak się trzymam :P Fajna zabawa, na samym końcu już praktycznie umieram ale udaje się utrzymać koło do wypłaszczenia :) Tam się dzielimy na dwie grupy, chłopaki zjeżdzają w kierunku Bochni, a my do Brzeska. Znów jest z wiatrem więc mimo zmęczenia całkiem ładne tempo.
Ostatnie kilometry już samemu. Wpada pierwsza setka roku i pierwszy 1000m pionu. Super :)
- DST 124.00km
- Czas 04:27
- VAVG 27.87km/h
- VMAX 74.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 1227m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
21. Serwisówki + Okocim i Bocheniec
Ładna pogoda więc szosa z Marcinem. On miał trochę mniej czasu więc pojechaliśmy serwisówkami tam i z powrotem dokładając jeszcze kilka kilometrów przez Bielczę. Później ja dorzuciłem już sam podjazdy - najpierw Okocim, a potem Bocheniec. Wyszło z tego całkiem sporo kilometrów :)
- DST 72.90km
- Czas 02:53
- VAVG 25.28km/h
- VMAX 67.00km/h
- Podjazdy 655m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 marca 2017
Kategoria Szosa
20. Podjazdy i Tatry w tle
Dzisiaj trochę ostrzej, dorzuciłem kilka podjazdów i dałem dość mocne tempo. Było ciężko ale przyjemnie :) Na deser piękny widok na Tatry z podjechanych górek.
- DST 52.60km
- Czas 01:58
- VAVG 26.75km/h
- VMAX 70.00km/h
- Podjazdy 779m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
19. Ależ wiatr!
Dziś pogoda w kratkę. Rano ciepło, słonecznie i bez wiatru. Potem gorzej - zerwał się masakryczny wiatr ale mimo to pojechaliśmy. Trasa taka jak ostatnio - serwisówki. W tamtą stronę super - wiatr w plecy i lecimy sobie 37 na godzinę na luzie. Potem nawrót i ... masakra :D Niczym na konkretnym, stromym podjeździe. 20 na godzinę z problemami :) Coś niesamowitego. Dotarliśmy jakoś do Brzeska, ja w tył zwrot i ostatnie kilometry do domu znów z wiatrem. Choć tyle :)
- DST 48.20km
- Czas 01:55
- VAVG 25.15km/h
- VMAX 59.00km/h
- Podjazdy 280m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 lutego 2017
Kategoria Szosa
18. Gwoździec i halny
Drugi dzień super pogody, +15 stopni i mocny halny. Początek pod wiatr - było ciężko, podjazd Jaworsko i Gwoździec i na koniec, na deser powrót z wiatrem domu. Samo jechało :D
- DST 47.30km
- Czas 01:41
- VAVG 28.10km/h
- VMAX 57.00km/h
- Podjazdy 474m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
17. Porąbka + serwisówki z Marcinem
Piękna, wiosenna pogoda, +14 stopni. Wyjechałem o 14, pętla do Porąbki, a potem spotkałem się z Marcinem i dołożyliśmy kilometrów po serwisówkach. Wiało mocno ale było ciepło więc nie narzekam.
- DST 61.50km
- Czas 02:24
- VAVG 25.62km/h
- VMAX 63.00km/h
- Podjazdy 220m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 lutego 2017
Kategoria Szosa
16. Płasko
Płaska pętla przez Borzęcin.
- DST 29.50km
- Czas 01:05
- VAVG 27.23km/h
- VMAX 41.00km/h
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 lutego 2017
Kategoria Szosa
15. Aż pół setki
Trochę lepsza pogoda więc sobie trochę więcej zrobiłem kilometrów. Najpierw do Porąbki, postanowiłem podjechać Bocheniec pierwszy raz w tym roku, poszło powoli ale stabilnie :P Potem już wracałem do domu ale jechało się fajnie więc dorzuciłem pętlę na Borzęcin i wyszło te 50. Też pierwszy raz w tym roku ehh...
- DST 51.50km
- Czas 01:55
- VAVG 26.87km/h
- VMAX 56.00km/h
- Podjazdy 394m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 lutego 2017
Kategoria Szosa
14. Przed załamaniem pogody
Weekend = załamanie pogody.
Tym razem też się to chyba sprawdzi bo już po 14 lało i się ochłodziło. Rano było jednak całkiem znośnie - pochmurnie ale w miarę ciepło, jakieś 8 stopni. Wybrałem się więc na spokojną rundkę. Po wczorajszym treningu okropne zakwasy więc dziś totalny luzik. Dzisiejsza trasa dość standardowa - do Porąbki i z powrotem. Wieczorem dość porządne mycie roweru w warunkach domowych. Nie jest to łatwe ale jakoś się udało.
Tym razem też się to chyba sprawdzi bo już po 14 lało i się ochłodziło. Rano było jednak całkiem znośnie - pochmurnie ale w miarę ciepło, jakieś 8 stopni. Wybrałem się więc na spokojną rundkę. Po wczorajszym treningu okropne zakwasy więc dziś totalny luzik. Dzisiejsza trasa dość standardowa - do Porąbki i z powrotem. Wieczorem dość porządne mycie roweru w warunkach domowych. Nie jest to łatwe ale jakoś się udało.
- DST 32.00km
- Czas 01:17
- VAVG 24.94km/h
- VMAX 53.00km/h
- Podjazdy 240m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 lutego 2017
Kategoria Szosa
13. Trening TT
Pierwszy od dawna trening TT - z lemondką. Dziś wprost fenomenalna pogoda jak na połowę Lutego - słońce i +12 stopni. Na początku mocnym tempem w pozycji jazdy na czas pokonałem swoją 20km czasówkę. Trochę szyja bolała bo już odwykłem od pozycji ale nie było tak źle jak myślałem. A nawet było nieźle - średnia wyszła 35,8km/h także jest dobrze. Po skończeniu "czasówki" już spokojnym tempem sobie jeździłem po okolicy ciesząc się z dobrej pogody. Standardowo na weekend zapowiadają ochłodzenie i deszcze więc trzeba było korzystać. Nie są to jeszcze warunki na robienie set (dla mnie) ale jest już przyzwoicie. Czekamy dalej :)
- DST 37.80km
- Czas 01:20
- VAVG 28.35km/h
- VMAX 43.00km/h
- Podjazdy 157m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze