Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2015
Dystans całkowity: | 1428.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 50:39 |
Średnia prędkość: | 28.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 86.00 km/h |
Suma podjazdów: | 11795 m |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 47.63 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
187. Trochę sam i trochę nie sam
Wyruszyłem sam. Było znów raczej chłodno ale za to już tak nie wiało. Najpierw płaskie tereny - Jodłówka, Borek. Potem pojawiły się już pagórki np. podjazd do Poręby Spytkowskiej. Po zjazdach skręciłem sobie w kierunku Uszwi z myślą o zrobieniu pętli przez Biesiadki. Przeciąłem ruchliwą krajówką i już jechałem sobie w kierunku Biesiadek lekko pod górę. Podjechałem spokojnym tempem i po kilku minutach byłem już na zjeździe do Łoniowej. Skręciłem w kierunku Porąbki ale za nim tam dotarłem to z naprzeciwka minął mnie Marcin. Pojechałem więc za nim. Ustaliliśmy, że pojedziemy sobie na Jaworsko - ot klasycznie. Dość dawno nie miałem okazji jechać z kimś. Miła odmiana :)
Podjechaliśmy Jaworsko robiąc w połowie przerwę na sklep. Po zjeździe znów zrobiło się raczej płasko. Pojechaliśmy na Biadoliny, trochę po zmianach, a trochę rozmawiając. Z Biadolin powrót przez Wokowice i Sterkowiec. Tam Marcin skręcił w kierunku Brzeska, a ja w kierunku domu. I dość nieoczekiwanie wpadło całkiem sporo kilometrów.
Podjechaliśmy Jaworsko robiąc w połowie przerwę na sklep. Po zjeździe znów zrobiło się raczej płasko. Pojechaliśmy na Biadoliny, trochę po zmianach, a trochę rozmawiając. Z Biadolin powrót przez Wokowice i Sterkowiec. Tam Marcin skręcił w kierunku Brzeska, a ja w kierunku domu. I dość nieoczekiwanie wpadło całkiem sporo kilometrów.
- DST 84.00km
- Czas 02:58
- VAVG 28.31km/h
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 819m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 września 2015
Kategoria Szosa
186. Godów, Jasień
I kolejny dzień z rowerem. Pogoda też niezbyt. Dużo chmur, spory wiatr i najnormalniej w świecie - zimno. 3 warstwy miałem na sobie i mimo to momentami było niezbyt przyjemnie. Pojechałem sobie do Sufczyna i Łysej Góry. Tam powitał mnie podjazd pod Godów. Zjechałem sobie na luzie do Dołów i pognałem sprintem przez Porąbkę poprawiając czas na jednym z moich prywatnych segmentów. Pętli nie dokończyłem bo pojechałem alternatywną trasą na Bocheniec. Po nim tak jak wczoraj pojechałem przez Brzesko, ale tym razem zapędziłem się dalej - do Jasienia. Przedarłem się do Jodłówki i pojechałem w kierunku domu. Przed Brzeskiem atak na segment, równy kilometr ale pojechałem to na totalnym zapieku. Udało się wykręcić średnią 52.9km/h, a co najlepsze wiatr aż tak nie pomagał :) Dało popalić. Na koniec przez wyremontowaną drogę Jadowniki - Sterkowiec. W Sterkowcu przejazd kolejowy już naprawdę nieczynny - wysypali w poprzek drogi ziemię i postawili betonowe bariery. Ale rowerem to nie ma problemu przejchać :)
- DST 52.70km
- Czas 01:53
- VAVG 27.98km/h
- VMAX 73.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 547m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 września 2015
Kategoria Szosa
185. Okienko trafione ;)
Wyszło słońce, szybko się ubrałem, zalałem bidon. Schodzę na dół - ciemno i wszędzie chmury hehe. Ale mimo wszystko wyszedłem i ruszyłem w trasę. W Sterkowcu trafiła się podwózka w postaci betoniarki. Jak jechałem przez Wolę to zaczęło kropić ale po kilku sekundach przestało. Zrobiłem sobie podjazd na Bocheniec w bardzo spokojnym tempie. Potem pokierowałem się do Brzeska i w dół w kierunku obwodnicy Mokrzysk. Zrobiłem sobie ją dwa i pół raza, pod koniec jeszcze sprint na tablicę i udało się wykręcić z pomocą wiatru 62km/h. Po tym ruszyłem w kierunku domu ale coś jeszcze było mi za mało kilometrów więc odbiłem na Przyborów. Dostałem motywację bo oto pokierowałem się wprost na naprawdę wyjątkowo czarną i groźnie wyglądającą chmurę. Tempo więc wzrosło i pozostałe kilka km do domu poszło dość szybko. Zaczęło padać około 10 minut po powrocie więc margines błędu był :)
- DST 47.20km
- Czas 01:34
- VAVG 30.13km/h
- VMAX 72.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 417m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 września 2015
Kategoria Szosa
184. Wiatr szalał
Bardzo mocny wiatr zachodni. Pojechałem najpierw na Jodłówkę i Jasień. Potem czwórką z wiatrem do Jadownik, podjechałem sobie Bocheniec, pojechałem na Jastew i znów czwórką z wiatrem na Wolę D. Stamtąd standardowo do domu. Zimno.
- DST 41.10km
- Czas 01:28
- VAVG 28.02km/h
- VMAX 80.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 422m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 września 2015
Kategoria Szosa
183. Jaworsko
Odwrócona pętla przez Jaworsko. Chłodny dzień ale jechało się całkiem w porządku. W Sterkowcu pojawiły się znaki informujące o zamknięciu przejazdu kolejowego. W końcu go porządnie zrobią :)
- DST 50.10km
- Czas 01:45
- VAVG 28.63km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 541m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 września 2015
Kategoria Szosa
182. Obwodnica i Bocheniec
Bliskie okolice bo zanosiło się na deszcz. Najpierw do Mokrzysk na tamtejszą obwodnicę, zrobiłem przejazd tam i z powrotem i pojechałem na Bocheniec. Nie padało.
- DST 43.20km
- Czas 01:31
- VAVG 28.48km/h
- VMAX 71.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 371m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
181. Czasówka 20km
Dziś kolejny raz próba na mojej 20km rundzie. Niestety lekko wiało. Zacząłem zbyt mocno za co później zapłaciłem. Na 9 kilometrze trafił się traktor. Nie mogłem go od razu wyprzedzić bo auto jechało z naprzeciwka. Po wyprzedzeniu zbyt szybko chciałem powrócić do prędkości przelotowej przez co zakwasiłem nogi. Od tego momentu było tylko coraz gorzej. Koniec końców czas 28:59 czyli o sekundę gorszy od najlepszego. hah. Niedługo podejmę wyzwanie jeszcze raz bo czuje, że trochę jeszcze mogę urwać...
- DST 20.00km
- Czas 00:28
- VAVG 42.86km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 20m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 września 2015
181b. Rozgrzewka + rozjazd
Rozgrzewka oraz rozjazd po czasówce.
- DST 22.20km
- Czas 00:51
- VAVG 26.12km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 137m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 września 2015
Kategoria Szosa
180. Przed deszczem, który było dopiero w nocy
Dziwnie. Wiało pierwszy raz od tygodni jakoś od północy. Do tego było szaro i pochmurno. Miła odmiana muszę powiedzieć. Na początek podjąłem szaleńczą próbę poprawienia czasu na zjeździe Szczepanów - Sterkowiec. Zadanie ciężkie bo chłopaki zrobili tam Koma jadąc we dwóch ;) Ja za to miałem pomocnika w postaci wiatru. Rozpędziłem pod sklepem rower i lecę na 52x11 w dół. Udało się wykręcić 67km/h na tym zjeździe. Do dziś myślałem, że 55 to jest maks :) Udało się też wyrównać najlepszy czas odcinka. Ok.
Potem już luz. Do Porąbki, nawrót i z powrotem.
Potem już luz. Do Porąbki, nawrót i z powrotem.
- DST 25.80km
- Czas 00:57
- VAVG 27.16km/h
- VMAX 67.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 173m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 września 2015
Kategoria Szosa
179. Wrzesień
Stacja meteo w Tarnowie pobiła rekord wszech czasów dla Września pod względem temperatury na wysokości 2m w cieniu (w Polsce). Do tej pory było to 34.9 stopnia, we Wrocławiu w roku 1947. Wczoraj Tarnów zanotował 36,8 stopnia!!!
Tak więc przez dzień nie jeździłem ;) Wyszedłem dopiero wieczorkiem. Trasa raczej standardowa - była pętla w Porąbce, był Bocheniec oraz Godów. Na koniec zrobiłem też segment pod gazownie i ponownie odebrałem kom'a Grześkowi :) Segment zabójczy jeśli jedzie się go na pełnym - hehe - gazie. Początek płaski i na koniec ze 100m w miarę sztywnej ścianki. Leciałem full gas, na górze tętno 201, to najwyższa wartość jaką zdołałem zanotować odkąd śmigam z pulsem.
Tak więc przez dzień nie jeździłem ;) Wyszedłem dopiero wieczorkiem. Trasa raczej standardowa - była pętla w Porąbce, był Bocheniec oraz Godów. Na koniec zrobiłem też segment pod gazownie i ponownie odebrałem kom'a Grześkowi :) Segment zabójczy jeśli jedzie się go na pełnym - hehe - gazie. Początek płaski i na koniec ze 100m w miarę sztywnej ścianki. Leciałem full gas, na górze tętno 201, to najwyższa wartość jaką zdołałem zanotować odkąd śmigam z pulsem.
- DST 41.70km
- Czas 01:32
- VAVG 27.20km/h
- VMAX 74.00km/h
- Temperatura 36.0°C
- Podjazdy 494m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze