Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 880.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 06:59 |
Średnia prędkość: | 28.66 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.80 km/h |
Suma podjazdów: | 5250 m |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 36.68 km i 1h 44m |
Więcej statystyk |
Środa, 19 września 2012
Kategoria Szosa
przegonił mnie deszcz
wyjechałem - zaczęło padać...
- DST 2.10km
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 10m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Puszcza niepołomicka i poszukiwanie kładki
Ostatnio się zastałem trochę, i wcale nie z braku chęci nie kręciłem, ale po prostu brak czasu bądź warunków pogodowych. Wczoraj cały piękny dzień zmarnowany więc dziś wiedziałem, że trzeba coś dużego nakręcić ;). Wybór padł na Puszcze Niepołomicką. Z domu pokierowałem się na podjazd do Złotej, Zawadę Usz. i Porębę Spytkowską. W Porębie skręciłem w kierunku Bochni. Dość fajna trasa przez Brzeźnicę, kilka podjazdów, asfalty niezłe.
Dostałem się więc do Bochni i nawet sprawnie przedarłem się przez o dziwo dość napakowane ruchem ulice. Pierwsza nie miła niespodzianka: kładka nad rzeką Rabą w remoncie...No nic, pojechałem kawałek główną przez Proszówki i tam przeciąłem Rabę.
W Puszczy fajnie, zero aut, pieszych, tylko kilku kolarzy i rolkarz (wyglądał bardzo PRO :]). Wyjechałem w Mikluszowicach i po kilku km kolejna przykra niespodzianka: druga kładka w remoncie(!). Trochę irytacja mnie ogarnęła, ale zauważyłem na mapie kilka km na północ drogę przez rzekę. Pojechałem tam, przejechałem spory kawał po jakiś kamieniach i... z kładki zostały dwa filary po obu stronach rzeki. Nie pozostało nic innego jak wracać do Bochni i zmienić całkiem plany.
Z Bochni do domu pojechałem przez Rzezawę i Jodłówkę. Jeszcze tylko Brzesko i już dobrze znane asfalty w Jadownikach, Sterkowcu i Maszkienicach :>. Zajechałem do domu bez żadnego dokręcania bo trochę mnie plecy bolą, a nawet więcej niż trochę. Tak jak mówiłem: zastałem się trochę...
Dostałem się więc do Bochni i nawet sprawnie przedarłem się przez o dziwo dość napakowane ruchem ulice. Pierwsza nie miła niespodzianka: kładka nad rzeką Rabą w remoncie...No nic, pojechałem kawałek główną przez Proszówki i tam przeciąłem Rabę.
W Puszczy fajnie, zero aut, pieszych, tylko kilku kolarzy i rolkarz (wyglądał bardzo PRO :]). Wyjechałem w Mikluszowicach i po kilku km kolejna przykra niespodzianka: druga kładka w remoncie(!). Trochę irytacja mnie ogarnęła, ale zauważyłem na mapie kilka km na północ drogę przez rzekę. Pojechałem tam, przejechałem spory kawał po jakiś kamieniach i... z kładki zostały dwa filary po obu stronach rzeki. Nie pozostało nic innego jak wracać do Bochni i zmienić całkiem plany.
Z Bochni do domu pojechałem przez Rzezawę i Jodłówkę. Jeszcze tylko Brzesko i już dobrze znane asfalty w Jadownikach, Sterkowcu i Maszkienicach :>. Zajechałem do domu bez żadnego dokręcania bo trochę mnie plecy bolą, a nawet więcej niż trochę. Tak jak mówiłem: zastałem się trochę...
- DST 103.70km
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 580m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria Szosa
po przerwie
po przerwie spowodowanej deszczem, zimnem, brakiem czasu. Prawie 50km. Podjechałem sobie Bocheniec w 8 minut (kościół w PU - szczyt), później przez Okocim i Brzesko do Mokrzyski. Główną drogą do Szczepanowa, i bocznymi przez Łęki i Wokowice do Biadolin Szl. Powrót przez Wolę D, Dębno. Nic szczególnego, ot tak na rozkręcenie, trzeba pomyśleś o czymś większym :]
- DST 49.10km
- VMAX 74.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 370m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 września 2012
marnie
Upał więc i marnie szło. Złota maliny - Nieźdźwiedza i z powrotem do Porąbki...
- DST 19.70km
- VMAX 59.00km/h
- Temperatura 31.0°C
- Podjazdy 140m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 września 2012
Kategoria Holender
Uzupełnienie Holendra
14 km jazdy holdendrem.
- DST 14.00km
- Sprzęt Miejski
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 września 2012
Kategoria Szosa
na działkę i z powrotem, perypetie ze sztycą...
Poprawka zdana ;)
Pojechałem sobie po południu na działkę. Tam trochę nudnawe więc wziąłem sobie papierek ścierny, wyciągnąłem sztycę i wziąłem się za polerkę... Spoko... Wkładam do połowy i nagle czuje jakiś opór. OK to próbuje wyciągnąć, a tu ni hu hu.
Po 20 minutach udało się wydrzeć sztycę z rowera z pomocą taty bo pojedyńczo było bez szans. Dziwna sprawa, że nagle sztyca nie chce wejść. Trochę ją podszlifowałem w miejscu, gdzie chowa się w rurze, ale to nie pomogło. Po kolejnych 30 minutach prób, okryłem w środku rury jakiś ostry zadzior metalowy. Więc papierek do ręki i jechane. 3 razy poprawiałem i w końcu się udało, sztyca weszła :). Potem powrót do domu ;)
Pojechałem sobie po południu na działkę. Tam trochę nudnawe więc wziąłem sobie papierek ścierny, wyciągnąłem sztycę i wziąłem się za polerkę... Spoko... Wkładam do połowy i nagle czuje jakiś opór. OK to próbuje wyciągnąć, a tu ni hu hu.
Po 20 minutach udało się wydrzeć sztycę z rowera z pomocą taty bo pojedyńczo było bez szans. Dziwna sprawa, że nagle sztyca nie chce wejść. Trochę ją podszlifowałem w miejscu, gdzie chowa się w rurze, ale to nie pomogło. Po kolejnych 30 minutach prób, okryłem w środku rury jakiś ostry zadzior metalowy. Więc papierek do ręki i jechane. 3 razy poprawiałem i w końcu się udało, sztyca weszła :). Potem powrót do domu ;)
- DST 22.70km
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 września 2012
Kategoria Szosa
Późnym popołudniem
Po południowej jeździe przyszedłem, pospałem godzinkę, zjadłem obiad, posiedziałem na kompie i zdecydowałem znów pojechać :). Tym razem ciuchy długie po słońce już niziutko nad horyzontem. Pojechałem troszkę inaczej niż zwykle. Początek standard: Dębno, Maszkienice, Szczepnaów. Potem Wokowice, wzdłuż budowy autostrady do Biadolin i z powrotem na Wolę D. Potem górą przez Dębno do Porąbki.
Długie ciuchy się sprawdziły: jest teraz zaledwie 15 stopni, jak wyjeżdżałem było 22... typowo wczesno jesienna pogoda się robi :|
Jutro poprawka na uczelni ;/ pewnie później pójdę pokręcić, ciekawe czy z radością czy żeby dać upust złości :P
Długie ciuchy się sprawdziły: jest teraz zaledwie 15 stopni, jak wyjeżdżałem było 22... typowo wczesno jesienna pogoda się robi :|
Jutro poprawka na uczelni ;/ pewnie później pójdę pokręcić, ciekawe czy z radością czy żeby dać upust złości :P
- DST 31.30km
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 120m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 września 2012
Kategoria Szosa
po górkach
Wyjazd w południe, fajna pogoda i krótka trasa: Niedźwiedza - gwoździec - Jaworsko - Łysa - godów - Dębno - Maszkienice - Dębno - Porąbka. 460m przewyższeń na 37km nie jest źle ;), tempo wycieczkowe, kilka fotek na godowie :>, szybkość na zjeździe w Jaworsku (74,4km/h).
- DST 37.40km
- VMAX 74.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 460m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 września 2012
test nowego siodełka
Zakupiłem siodełko do szosy: Prologo Scratch Pro i dziś pojechałem testować. Odczucia jak najbardziej na plus. Jest wygodnie, tyłek się nie ślizga. Wygląd jest bardzo fajny, i moja szosa nabrała trochę groźniejszego wyglądu ;]
Traska mało kreatywna oczywiście: Dębno, Maszkienice, Szczepanów i powrót.
dwie fotki:
Traska mało kreatywna oczywiście: Dębno, Maszkienice, Szczepanów i powrót.
dwie fotki:
- DST 33.30km
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 września 2012
Kategoria Szosa
wieczorem
Krótko z lampą i w jesiennych ciuchach... naprawdę chłodno. Pojechałem tylko do Maszkienic i z powrotem + pętla w Porąbce.
- DST 14.50km
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze