115. TT i wiatr, który mnie zniszczył
Padło na płaską czasówką bo podobno nie wiało mocno :P Ale niestety jak się okazało to wiało bardzo mocno. Początek jednak z wiatrem i leciało się nieprzyzwoicie lekko i szybko. Po 30 kilometrach ponad 38 na godzinę. Potem jednak zaczęły się schody w postaci właśnie wiatru. Droga Uście Solne - Szczurowa bardzo ciężko ale jeszcze dawało radę trzymać te 35-36. Potem coraz gorzej. Skróciłem trasę bo miało być sto, ale nie dałbym rady. Wróciłem przez Borzęcin. Udało się dowieźć wcale nie takie złe 34,6km/h.
- DST 84.20km
- Czas 02:26
- VAVG 34.60km/h
- VMAX 51.00km/h
- Podjazdy 182m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj