Wtorek, 13 października 2015
Kategoria Szosa
218. I po zimie, przynajmniej narazie
Prognozy tym razem sprawdziły się w 100%. Miało sypać od nocy w Niedzielę do poniedziałkowego wieczora i tak było. Wczoraj rano budzę się i pierwsze co widzę to śnieg na oknie dachowym. Sypało intensywnie. W rezultacie ciężki, mokry śnieg w połączeniu z drzewami które jeszcze nie pozbyły się liści przysporzył sporo problemów. Wiele dróg było nie przejezdnych z powodu połamanych konarów, a i u mnie na działce złamał się potężny konar wierzby. Trochę kicha bo fajnie zasłaniała dom od drogi i sąsiadów, a teraz się luka zrobiła :/
Tak więc wczoraj o jeździe nie mogło być mowy bo była by to jedynie głupota i proszenie się o kłopoty.
Wieczorem jednak przestało sypać, a temperatura zaczęła wzrastać. W rezultacie dziś drogi były suche, a śniegu dużo mniej niż wczoraj. Tak więc wolnego już nie było i wybrałem się na krótką trasę zobaczyć jak świat się zmienił po zimie :P
Ubrałem się ciepło i ruszyłem na klasyczną rundkę do Porąbki. Po drodze zahaczyłem o górę w Dębnie oraz o Bocheniec żeby pooglądać widoki z góry. O ile na dole było brzydko, szaro i depresyjnie, o tyle na górach widoki były cudowne - ośnieżone pagórki, ciemne drzewa i przygruntowe mgły :) Końcówka jazdy w trybie czasówki bo zbyt szybko zapadł zmrok. Nie wziąłem lamp więc musiałem zdążyć przed ciemnością.
Tak więc wczoraj o jeździe nie mogło być mowy bo była by to jedynie głupota i proszenie się o kłopoty.
Wieczorem jednak przestało sypać, a temperatura zaczęła wzrastać. W rezultacie dziś drogi były suche, a śniegu dużo mniej niż wczoraj. Tak więc wolnego już nie było i wybrałem się na krótką trasę zobaczyć jak świat się zmienił po zimie :P
Ubrałem się ciepło i ruszyłem na klasyczną rundkę do Porąbki. Po drodze zahaczyłem o górę w Dębnie oraz o Bocheniec żeby pooglądać widoki z góry. O ile na dole było brzydko, szaro i depresyjnie, o tyle na górach widoki były cudowne - ośnieżone pagórki, ciemne drzewa i przygruntowe mgły :) Końcówka jazdy w trybie czasówki bo zbyt szybko zapadł zmrok. Nie wziąłem lamp więc musiałem zdążyć przed ciemnością.
- DST 35.30km
- Czas 01:18
- VAVG 27.15km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 372m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Cześć,
Piotr, trafiłem na Twoje zapiski gdzieś kiedyś z szosa .org
Od czasu czasu wejdę poczytać jak kręcisz. Sam zacząłem jakąś tam przygodę z kolarstwem w zeszłym roku, póki co się rozkręcam, bo przez cały 2015 mam niecałe 2000 km, co przy twoim przebiegu... :)
Chciałem zapytać Cię o bluzę z Attiqa. Przede wszystkim przy jakiej temperaturze się sprawdza ? Czy zadowolony z niej jesteś? Co ubierasz pod spód? Szukam czegoś na drugą warstwę.
Myślę że to dobry temat na wpis na Twojego bloga, tzn kwestia ubioru na zimę/jesień.
Pozdrawiam ciepło z nizinnego Wrocławia.
Ps. Mam rodzinę, bliską, w Loponiu :) :) :) Jacek - 13:13 środa, 14 października 2015 | linkuj
Komentuj
Piotr, trafiłem na Twoje zapiski gdzieś kiedyś z szosa .org
Od czasu czasu wejdę poczytać jak kręcisz. Sam zacząłem jakąś tam przygodę z kolarstwem w zeszłym roku, póki co się rozkręcam, bo przez cały 2015 mam niecałe 2000 km, co przy twoim przebiegu... :)
Chciałem zapytać Cię o bluzę z Attiqa. Przede wszystkim przy jakiej temperaturze się sprawdza ? Czy zadowolony z niej jesteś? Co ubierasz pod spód? Szukam czegoś na drugą warstwę.
Myślę że to dobry temat na wpis na Twojego bloga, tzn kwestia ubioru na zimę/jesień.
Pozdrawiam ciepło z nizinnego Wrocławia.
Ps. Mam rodzinę, bliską, w Loponiu :) :) :) Jacek - 13:13 środa, 14 października 2015 | linkuj