Piątek, 2 października 2015
Kategoria Szosa
208. I po formie
Parafrazując klasyka: "Matkę oszukasz, ojca oszukasz, ale nóg nie oszukasz" ;P Dziś miało nie wiać, więc od kilku dni szykowałem się do ostatniej chyba w tym roku czasówki na mojej 20km pętli. Wyjechałem koło 13, zrobiłem lekko ponad 30 minut rozgrzewki i jazda na start. Po 2 kilometrach zostaje zablokowany przez taksówkarza, który wyjechał mi z podporzadkowanej. Brawo panie taksówkarzu, co z tego, że leciałem 49km/h i miałem pierwszeństwo. Przecież jestem tylko gościem na rowerze.
Wróciłem na start i jadę od nowa. Było w miarę ok do 8 kilometra. średnia 42,2km/h i wtedy wyłączyło mi prąd. Koniec jazdy hehe :) Tak więc to już raczej koniec szaleństw na ten rok. Teraz trzeba sobie spokojnie pokręcić, pooglądać widoczki i się nacieszyć słońcem póki jest. A od Listopada ruszamy ostro z przygotowaniami pod 2016!
Wróciłem na start i jadę od nowa. Było w miarę ok do 8 kilometra. średnia 42,2km/h i wtedy wyłączyło mi prąd. Koniec jazdy hehe :) Tak więc to już raczej koniec szaleństw na ten rok. Teraz trzeba sobie spokojnie pokręcić, pooglądać widoczki i się nacieszyć słońcem póki jest. A od Listopada ruszamy ostro z przygotowaniami pod 2016!
- DST 44.40km
- Czas 01:35
- VAVG 28.04km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 179m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj