Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 17 czerwca 2015 Kategoria >30km/h, Peleton, Szosa

103. Grupowo na Lubinkę

Wyjazd we trzech. Ruszyliśmy z Brzeska przed 15 w kierunku Tarnowa. Na początek boczne drogi i dojazd do serwisówek wzdłuż autostrady. Od samego początku mocne tempo, po zmianach ponad 30km/h. Nie wiem co nas wzięło. W Wierzchosławicach opuszczamy serwisówki i kierujemy się do starej czwórki przez Mikołajowice. Jedziemy kawałek czwórką żeby pokonać Dunajec i skręcamy w prawo w Zgłobicach. Po chwili zaczynają się hopki, wychodzę na zmianę i daje dość długą i mocną, choć dziś to Dominik był jak Tony Martin i pracował na czele bardzo mocno. Dojeżdżamy w końcu do głównej i zaczyna się podjazd pod Lubinkę właściwy. Najpierw Marcin nas rozpędza, potem chwilę Dominik ale zaraz wychodzę z koła i sam zaczynam walkę z podjazdem. Dziś jedzie mi się pod górę bardzo fajnie, więc tempo jest dość mocne. W sumie mogłem przycisnąć mocniej ale suma sumarum na szczycie melduje się z całkiem dobrym czasem.

Po chwili dojeżdżają koledzy i decydujemy jechać jeszcze kawałek w górę i zjechać alternatywną drogą, choć mnie kusi zjazd drogą główną :) Droga górą oferuje za to kilka fajnych widoków więc nie jest źle. Po zjeździe znów Dominik wychodzi na długą zmianę i ciśniemy 33-35 aż do Zakliczyna, gdzie wychodzę ja i Marcin na zmiany. Wracamy bardzo standardowo - do Melsztyna i potem podjazd do Gwoźdzca, tym razem dość spokojne tempo, za to Marcin atakuje i nie udaje mi się go dogonić. Na zjeździe próbuje uciec ale kolega jest czujny i pilnuje koła, nie ma lekko :) Zaczyna się płaskie, chwilę się zagapiłem i już Marcin kilkadziesiąt metrów z przodu. Próbuje zespawać ale nie ma z czego więc odpuszczam po 3 próbach. W Dołach zatrzymujemy się dłużej przy sklepie, gdzie omawiamy ważne tematy - filozofię, sens życia skarpetki rowerowe, kierownice, ramy, naklejki i tym podobne :) Po przerwie znów mocno, przelatujemy przez Porąbkę i Dębno i wjeżdżamy na krajówkę. Tu oddziela się od nas Dominik, a chwilę potem w Sterkowcu do domu kieruje się Marcin. Mi pozostaje podjechać hopkę w Szczepanowie i zjechać do mety. Koniec jazdy. Bardzo mocne tempo, spoko trasa choć trochę płaska i fajne towarzystwo.







  • DST 91.30km
  • Czas 02:54
  • VAVG 31.48km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 564m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lamac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl