Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 18 czerwca 2015 Kategoria >100km, Peleton, Szosa

104. Maszt

Dziś w końcu troszkę większa grupka - było nas 4 i wyszła bardzo fajna trasa. Za cel obraliśmy miejscowość Chorągwica, w której znajduje się taki bardzo wysoki maszt na którym wisi mnóstwo anten :P W Jodłówce zgarnęliśmy Dominika i pojechaliśmy w kierunku Bochni. Trasy nie znałem więc zostawiłem nawigację jednemu z Marcinów ;) Ten pokierował nas różnymi fajnymi, bocznymi drogami. Ominęliśmy Bochnię od północy i wyjechaliśmy w Cikowicach. Stamtąd utrzymując całkiem dobre tempo pojechaliśmy na Kłaj, Targowisko i mając cały czas obok autostradę do miejscowości Staniątki.

W między czasie na horyzoncie pojawił się już cel naszej trasy - Radiowo-Telewizyjne Centrum Nadawcze Kraków-Chorągwice. Pojawiły się też mniejsze i większe hopki, a my skierowaliśmy się bardziej na południe w kierunku starej czwórki. Przecięliśmy ją na raty i pojawił się całkiem spory podjazd. W sumie niemal 5km pod górę. Tego się nie spodziewałem. Po pokonaniu podjazdu znaleźliśmy się już całkiem blisko celu. Sam maszt, cóż: wysoki :) Porobiliśmy pamiątkowe zdjęcia, zjedliśmy śniadanie/obiad/kolację i ruszyliśmy z powrotem inną trasą. Bardziej górzystą. Z góry widoki kapitalne na piękny Beskid Wyspowy.

Po chwili kawał niezłego zjazdu ale zakończony skrzyżowaniem z drogą wojewódzką więc trzeba było ostro hamować. Na dole minął nas gość z sakwami i bardzo osobliwie udekorowanym rowerze :) Pokierowaliśmy się bliżej starej czwórki, nawet kilka razy ją przecinając i jadąc nią kilka kilometrów. W Chełmie przerwa na sklep, czyli Pepsi oraz żelki :) i ruszyliśmy dalej w kierunku Łapczycy. Trochę zaczęło kropić więc od Łapczycy jechaliśmy już czwórką. Na obwodnicy Bochni poniosła mnie fantazja i dałem długą mocną zmianę na zjeździe i wypłaszczeniu utrzymując chwilę ponad 70km/h :) Od świateł w Bochni do świateł w Rzezawie tempo nadawali Dominik i Marcin i było naprawdę ostro.

Właśnie światła w Rzezawie nas zatrzymały. Tam w kierunku domu pojechał Dominik, a my po chwili czekania na trzeciego kolegę ruszyliśmy na Brzesko. Chwilę potem o mało nie zostałem z Marcinem rozjechany przez samochód, który wyjechał z podporządkowanej. Marcin minął się na centymetry ze zderzakiem, ja jechałem kilka metrów za nim i tylko gwałtowny unik w lewo uratował mnie przed spotkaniem z maską. I jak tak myślę, to dobrze kurde, że nic akurat nie jechało moim pasem na Brzesko... Choć może wtedy gówniarz w aucie nie wyjechałby prosto w nas.... Do Brzeska już na szczęście spokojnie, choć na podwyższonym ciśnieniu :P Na rondzie opuściłem kolegów i pojechałem w dół ulicą Leśną. Potem serwisówkami do Mokrzyski i ostatnie kilometry do domu. 








  • DST 111.60km
  • Czas 04:01
  • VAVG 27.78km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 981m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Moje tereny:) Chorągwica to najwyższy punkt Pogórza Wielickiego, podjazd z każdej strony, najtrudniej chyba przez Biskupice, tam prawie kilometrowa ścianka o średnim nachyleniu prawie 10%, miejscami dochodzi do 15%.
jasonj
- 08:32 poniedziałek, 22 czerwca 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cyowe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl