Środa, 13 maja 2015
74. Porąbka, Bocheniec, Brzesko
Miało lać, a nie lało. Skosiłem trawę do połowy, bo się rączka urąbała od kosiarki :/ Został więc czas żeby coś przekręcić. Najpierw standard do Porąbki, choćbym nie wiem jak chciał nie ma czego napisać o drodze do. To samo co dziesiątki razy poprzednio. W Porąbce trzy pętle ale inne niż zawsze, aż dziwnie się czułem :P Po pętlach pojechałem w kierunku Bocheńca. Za pierwszą ścianką odbiłem w lewo i w dół do lasu. Tam też odkryłem z kilometr całkiem nowej, fajnej drogi z ciekawym podjazdem przez las. Wyjechałem w Dołach i ponownie pokierowałem się na Bocheniec, ale tym razem podjechałem cały. Na zjeździe dziś spokojnie bez szaleństw. Od Jadownik do Brzeska kawałek krajówką, a w samym Brzesku kilka minut przerwy na ulubione lody. Na koniec mocniejszy akcent - 5 kilometrów czasówki do Sterkowca bo nowy segment :) Nie spodziewałem się wiele, a tymczasem brakło ledwie bodaj 8 sekund do Grześka, czyli można będzie mu podpieprzyć koma ;P Od Sterkowca 2,5km do domu bez historii.
- DST 35.10km
- Czas 01:23
- VAVG 25.37km/h
- VMAX 77.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 331m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj