37. Trochę sam, a trochę nie
Piekielnie wietrzny dzień. Wyjechałem dopiero koło 14. Trasa bez niespodzianek: do Porąbki. Z Porąbki wdrapałem się na Godów od strony groty, na zjeździe z wiatrem osiągnięte 82km/h. Potem wróciłem tak samo do Sterkowca, i po chwili ruszyłem podobną trasą ale już z Marcinem. Zamiast na Godów to pojechaliśmy na Bocheniec. Ciężko szło, nogi piekły pod koniec mocno. Od Jadownik, Marcin pojechał do siebie, a ja bokami do siebie. Ciężki dzień do jazdy, bardzo porywisty wiatr.
- DST 56.50km
- Czas 02:20
- VAVG 24.21km/h
- VMAX 82.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 543m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj