29. Wiśnicz, Chronów, Lipnica we trzech
Pogoda nie zachęcała do jazdy ale na szczęście koledzy nie odpuścili, więc i ja się zjawiłem o umówionej porze :) Już zapomniałem jak to jest jeździć samemu, super się to układa narazie :D Miało być spokojnie i krótko, wyszło jak zwykle mocno i dość długo. Propozycja trasy była, ale w sumie zupełnie ją zmieniliśmy w trakcie.
Na początek po wyjechaniu z Brzeska, bocznymi drogami do Poręby Spytkowskiej i dalej po pagórkowatym terenie na Bochnię. Przed samą Bochnią skręciliśmy w bok, aby uniknąć centrum i pokierowaliśmy się na Nowy Wiśnicz. W pewnym momencie górę wzięła chęć odkrywania nowych terenów więc pojechaliśmy jakąś wąską drogą w bok. Kilometr dalej droga tradycyjnie zamieniła się w błotną leśną scieżkę :] Do Wiśnicza musieliśmy więc dojechać drogą główną, dziś bardzo ruchliwą. W Wiśniczu krótka przerwa, i ustalanie dalszych planów, postanowiliśmy podjechać do Lipnicy przez Chronów. Pokazałem więc kolegom sławną ścianą w Chronowie, według Stravy max. 26% i gdzieś tyle może tam być. Tylne koło traciło trochę przyczepności ale ostatkiem sił podjechałem. (https://www.strava.com/segments/6797217?filter=ove...)
Zjechaliśmy do Lipnicy i od razu pokierowaliśmy się na Gosprzydową. Fragment drogi ze strasznymi dziurami ale jakoś to pokonaliśmy i zostało nam dokręcić krajówką do Brzeska. Tam każdy rozjechał się w swoją stronę. Ja pojechałem Leśną w dół i przez Mokrzyskę do domu. Niezła trasa, znów sporo kilometrów i pierwsza poważna ściana zaliczona.
Na początek po wyjechaniu z Brzeska, bocznymi drogami do Poręby Spytkowskiej i dalej po pagórkowatym terenie na Bochnię. Przed samą Bochnią skręciliśmy w bok, aby uniknąć centrum i pokierowaliśmy się na Nowy Wiśnicz. W pewnym momencie górę wzięła chęć odkrywania nowych terenów więc pojechaliśmy jakąś wąską drogą w bok. Kilometr dalej droga tradycyjnie zamieniła się w błotną leśną scieżkę :] Do Wiśnicza musieliśmy więc dojechać drogą główną, dziś bardzo ruchliwą. W Wiśniczu krótka przerwa, i ustalanie dalszych planów, postanowiliśmy podjechać do Lipnicy przez Chronów. Pokazałem więc kolegom sławną ścianą w Chronowie, według Stravy max. 26% i gdzieś tyle może tam być. Tylne koło traciło trochę przyczepności ale ostatkiem sił podjechałem. (https://www.strava.com/segments/6797217?filter=ove...)
Zjechaliśmy do Lipnicy i od razu pokierowaliśmy się na Gosprzydową. Fragment drogi ze strasznymi dziurami ale jakoś to pokonaliśmy i zostało nam dokręcić krajówką do Brzeska. Tam każdy rozjechał się w swoją stronę. Ja pojechałem Leśną w dół i przez Mokrzyskę do domu. Niezła trasa, znów sporo kilometrów i pierwsza poważna ściana zaliczona.
- DST 72.10km
- Czas 02:49
- VAVG 25.60km/h
- VMAX 79.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 692m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj