Piątek, 20 stycznia 2017
Kategoria Szosa
4. Szosa
Pierwsze roztopy - wiele dróg wciąż z błotem pośniegowym toteż pętelka dość krótka - do Brzeska, a potem krajówką do Dębna. I do domu.
- DST 23.70km
- Czas 00:58
- VAVG 24.52km/h
- VMAX 39.00km/h
- Podjazdy 110m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 stycznia 2017
Kategoria Góral
3. mtb
Szkoda nawet wpis robić, ale statystyki muszo być :P
Pojechałem na góralu bo śnieg wciąż leży wszędzie. Tzn. główne drogi są czarne, ale bez jaj, warunków na szosę narazie raczej nie ma. Nawet zdjęć nie robiłem bo nie było okazji. Pod koniec 300m przed domem chyba zapadki się poprzyklejały bo kaseta przestała ciągnąć koło, na szczęście do domu miałem z górki. Nie ma letko, kilometry uciekają ale cieszy mnie to - motywacja z dnia na dzień rośnie! Niech no tylko się zrobi ciepło, niech tylko się zrobi normalnie i wtedy zacznie się zabawa na całego :)
Pojechałem na góralu bo śnieg wciąż leży wszędzie. Tzn. główne drogi są czarne, ale bez jaj, warunków na szosę narazie raczej nie ma. Nawet zdjęć nie robiłem bo nie było okazji. Pod koniec 300m przed domem chyba zapadki się poprzyklejały bo kaseta przestała ciągnąć koło, na szczęście do domu miałem z górki. Nie ma letko, kilometry uciekają ale cieszy mnie to - motywacja z dnia na dzień rośnie! Niech no tylko się zrobi ciepło, niech tylko się zrobi normalnie i wtedy zacznie się zabawa na całego :)
- DST 10.80km
- Czas 00:40
- VAVG 16.20km/h
- VMAX 26.00km/h
- Podjazdy 60m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 stycznia 2017
Kategoria Góral
2. mtb hehe
spadł śnieg więc trza było się wybrać na górala. Tradycyjnie. Trasa taka mocno terenowa, aby omijać wszelkie drogi bo tam syf. Więc pojeździłem wzdłuż ekranów przy autostradzie, potem jakimiś szutrówkami po wsi i kawałek asfaltem też. Maksymalna prędkość 25 kilometrów na godzinę lol :D
- DST 10.10km
- Czas 00:42
- VAVG 14.43km/h
- VMAX 25.00km/h
- Podjazdy 110m
- Sprzęt MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 stycznia 2017
Kategoria Szosa
1. Od zera :)
No to lecimy od zera! Dziś na dobry początek sezonu - pełna pętla! :D Zimno ale słonecznie więc było w porządku.
- DST 47.30km
- Czas 01:53
- VAVG 25.12km/h
- VMAX 46.00km/h
- Podjazdy 528m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 grudnia 2016
Podsumowanie roku 2016
Koniec sezonu. Krótkie podsumowanie tekstowe, oraz liczbowe poniżej :)
Rok 2016 był dla mnie dziwny, nie potrafię go jednoznacznie ocenić. Zaczęło się świetnie - kontynuacja rekordowego sezonu 2015. Pierwsze miesiące to kolejne pobite miesięczne rekordy. Później jednak dało o sobie znać zmęczenie (albo wypalenie czy przetrenowanie). I tak od końca Maja do końca Sierpnia było kiepsko - kilometry jakieś niby wpadały, ale brakowało motywacji na dłuższe jazdy, robiłem 40-50 kilometrów i wracałem do domu. Efekt jest taki, że najdłuższa wyprawa roku to marne 267km na Słowację i z powrotem oraz kilka dwusetek. Miło je wspominam także nie jest źle :) Dopiero pod koniec Sierpnia zdałem sobie sprawę, że po prostu się zajechałem i wtedy postanowiłem odpuścić totalnie. Najpierw tydzień przerwy od patrzenia na rower (pierwszy wolny od rowera tydzień od niemal 3 lat!), potem bardzo lajtowe kręcenie po okolicy. Postanowiłem odpuścić aż do końca roku i zacząć 2017 z nowymi pokładami sił i chęci. Chyba się udało - chęci na jazdę obecnie mam wielkie, szkoda, że pogoda niezbyt pozwala poszaleć...
2016 przyniósł wiele pozytywnych momentów:
- fajne wycieczki ze znajomymi,
- kilka wyjazdów na Przehybę,
- Wyprawa na Słowację
- kolejne kilometry w zawodowym peletonie (no dobra, w grupetto) ;) podczas KWK
- wygrana koszulka lidera owego wyścigu w konkursie i wejście na podium
- zebrane bidony do kolekcji :P
- udział w Tatra Road Race, który był w 100% świetny
- nocne letnie jeżdżenie po okolicy (atmosfera)
I to te momenty zapamiętam :)
A liczbowo?
- 13 053km w sumie (średnia dzienna 35,6km)
- 132 213m przewyższenia
- 248 aktywnych dni
- 501 godzin w siodełku, a 570 godzin licząc przerwy w trakcie jazdy
- 24 "setki"
- max. dystans 267,5km
- 124 wjazdy na Godów - moją ulubioną górę :)
Rok 2016 był dla mnie dziwny, nie potrafię go jednoznacznie ocenić. Zaczęło się świetnie - kontynuacja rekordowego sezonu 2015. Pierwsze miesiące to kolejne pobite miesięczne rekordy. Później jednak dało o sobie znać zmęczenie (albo wypalenie czy przetrenowanie). I tak od końca Maja do końca Sierpnia było kiepsko - kilometry jakieś niby wpadały, ale brakowało motywacji na dłuższe jazdy, robiłem 40-50 kilometrów i wracałem do domu. Efekt jest taki, że najdłuższa wyprawa roku to marne 267km na Słowację i z powrotem oraz kilka dwusetek. Miło je wspominam także nie jest źle :) Dopiero pod koniec Sierpnia zdałem sobie sprawę, że po prostu się zajechałem i wtedy postanowiłem odpuścić totalnie. Najpierw tydzień przerwy od patrzenia na rower (pierwszy wolny od rowera tydzień od niemal 3 lat!), potem bardzo lajtowe kręcenie po okolicy. Postanowiłem odpuścić aż do końca roku i zacząć 2017 z nowymi pokładami sił i chęci. Chyba się udało - chęci na jazdę obecnie mam wielkie, szkoda, że pogoda niezbyt pozwala poszaleć...
2016 przyniósł wiele pozytywnych momentów:
- fajne wycieczki ze znajomymi,
- kilka wyjazdów na Przehybę,
- Wyprawa na Słowację
- kolejne kilometry w zawodowym peletonie (no dobra, w grupetto) ;) podczas KWK
- wygrana koszulka lidera owego wyścigu w konkursie i wejście na podium
- zebrane bidony do kolekcji :P
- udział w Tatra Road Race, który był w 100% świetny
- nocne letnie jeżdżenie po okolicy (atmosfera)
I to te momenty zapamiętam :)
A liczbowo?
- 13 053km w sumie (średnia dzienna 35,6km)
- 132 213m przewyższenia
- 248 aktywnych dni
- 501 godzin w siodełku, a 570 godzin licząc przerwy w trakcie jazdy
- 24 "setki"
- max. dystans 267,5km
- 124 wjazdy na Godów - moją ulubioną górę :)
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
247. Ostatni raz w 2016
Znów udało się zebrać grupę. Pogoda niezła - bardzo dużo słońca i brak wiatru. Temperatura dla koneserów - 0 stopni ;) Mimo to zebrało się nas 5 osób i padło tym razem na nieco bardziej płaskie tereny. Po kilku kilometrach organizm już dobrze rozgrzany i jechało się fajnie. Na końcu jedynie palce u stóp tradycyjnie przemarzły ale z tym to już nic nie idzie zrobić (skarpety narciarskie i neopreny nie dają rady).
Pokręciliśmy się po okolicach Okulic - Borzęcina. Tempo spokojne, atmosfera fajna, pogadane z wszystkimi o wszystkim także spoko :)
Pokręciliśmy się po okolicach Okulic - Borzęcina. Tempo spokojne, atmosfera fajna, pogadane z wszystkimi o wszystkim także spoko :)
- DST 63.70km
- Czas 02:28
- VAVG 25.82km/h
- VMAX 51.00km/h
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 grudnia 2016
Kategoria Szosa
246. Grupowo
Nieoczekiwanie jazda w grupie. Znalazło się 3 innych śmiałków i mimo, że było około 0 stopni to pojechaliśmy. Padło na rundkę przez Biesiadki bardzo dobrze mi znaną. Świeciło słońce więc nie było źle, a nawet dość przyjemnie. Na koniec Bocheniec, którego nie jechałem ho ho ho, nawet nie pamiętam od jak dawna.
- DST 43.00km
- Czas 01:46
- VAVG 24.34km/h
- VMAX 63.00km/h
- Podjazdy 450m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 grudnia 2016
Kategoria Szosa
245. Zbyt zimno
Było tak ze 2-3 stopnie ale też totalne zachmurzenie i dużo wilgoci, która przeszywała do szpiku kości. Szybko odpuściłem i wróciłem do domu.
- DST 15.20km
- Czas 00:36
- VAVG 25.33km/h
- VMAX 42.00km/h
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 grudnia 2016
Kategoria Szosa
244. Ciepło
Dość ciepło - 9 stopni. Niestety było też mokro więc znów na starym rowerze. Standardowa trasa do Porąbki, tam nawrót i do domu. Minąłem kilka grupek kolędników, poza tym nudy :P
- DST 31.90km
- Czas 01:14
- VAVG 25.86km/h
- VMAX 53.00km/h
- Podjazdy 180m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 grudnia 2016
Kategoria Szosa
243. brakujący wpis
Pętelka w Boże Narodzenie. Mokro ale dość fajnie. Zapomniałem o tym wpisie więc dorzucam...
- DST 35.10km
- Czas 01:22
- VAVG 25.68km/h
- VMAX 61.00km/h
- Podjazdy 320m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze