Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 21 lipca 2013 Kategoria Szosa, Peleton, >100km, >1000m

Tymbark, Ostra Limanowska, mega kryzys x2

Kolejna w tym roku super wyprawa w grupie. O 10 ruszyliśmy z Szymkiem choć o mało nie zaspałem ;). Najpierw główną (75) trasą do Tymowej, gdzie zaczekaliśmy chwilę na Grześka. Potem przez Tymową w kierunku Lipnicy Murowanej. W Lipnicy przerwa na sklep i ruszyliśmy dalej na Muchówkę.

Jechało mi się całkiem przyjemnie, nawet gdzieś w okolicach Trzciany zaatakowałem na podjeździe i sobie odjechałem :P. Po chwili jechaliśmy trasą, którą biegła Galicja, m. in. Stare Rybie, gdzie był bufet i dalej aż do Piekiełka. Tam odbiliśmy na miejscowość Tymbark. Po kilku kilometrach rozpoczął się strasznie długi podjazd choć z początku trasa szła bardzo lekko pod górę. Mapa to pokazuje 20km podjazdu, nie wiem czy aż tyle było ale było dużo. Pod koniec droga biegła już bardzo wyraźnie do góry i trzeba było się namęczyć na najlżejszym przełożeniu żeby podjechać. Kilkaset metrów zjazdu i dalszy ciąg podjazdu już bezpośrednio pod przełęcz Ostrą koło Limanowej. Tutaj koledzy mi odjechali na kilka minut, a mi zaczęło odcinać prąd. Na szczycie Grzesiek poratował mnie kilkoma Hitami :D.

Zjazd w dół po torze wyścigowym świetny i moment potem już byliśmy w Limanowej, gdzie znów przerwa na sklep. W sklepie pani mnie zirytowała bo: "te Pepsi tylko w 4-paku" -_-
Wziąłem więc co innego, a ochotę miałem na pepsi...
Od Limanowej aż do ... Łososiny Dolnej czyli dobre 20-25 km droga szła lekko w dół, na początku w miarę trzymałem koło i lecieliśmy koło 40 na godzinę, ale potem znów sił zaczęło brakować i zwalniałem peleton :/. Szymon poratował mnie bananem i kilka kilosów było lepiej. Po wjeździe na 75'tkę juz katastrofa. Jechałem coraz wolniej... 30...26...25...22...21....20 łeeee. Minąłem kolegów, którzy czekali ale znów mnie za chwilę wyprzedzili i oddali się. Nie mogłem po prostu wykręcić więcej, coś okropnego. Poratował mnie nie jako korek bo trzeba było zwolnić i manewrować wokół samochodów (mogli by w jednej linii stać :|. Za rondem za parę km zjazd w lewo na Biesiadki. Tutaj apogeum kryzysu musiałem się na chwilę zatrzymać i odpocząć. Potem było troszkę lepiej, jakoś jechałem za kolegami. W Lewniowej odbiliśmy na Uszew i do głównej drogi, którą prosto do Brzeska pojechaliśmy. W Brzesku pożegnałem i Szymka i Grześka i pojechałem do domu.

Bez wątpienia dzisiejsza jazda była tą najtrudniejszą. Dwa razy dopadł mnie kryzys, ten drugi to już na maksa.
Dzięki dla Szymka i Grześka, że poratowali choć głupio mi było tak wstrzymywać ich :/ Na szczęście jakoś dojechałem i dopisuje całkiem klawy dystans 166,85km.




























-210713-tymbark-ostra/
  • DST 166.85km
  • Czas 06:10
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 197 ( 97%)
  • HRavg 153 ( 75%)
  • Kalorie 5225kcal
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Giant Cadex CFR2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
cwaniaczek upolował gdzieś koszulkę speca :P
labudu
- 17:17 niedziela, 21 lipca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa urozd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl