212. Pętla Złota
Jak się okazało ostatnia jazda przed załamaniem pogody.
Padło na pętlę przez Złotą. Od początku mocne tempo, jadę na Brzesko, które udaje się pokonać dość sprawnie. Potem już bokami w kierunku Uszwi, pojawiają się pierwsze hopki. Przecinam krajówkę, akurat świetne okienko w ruchu się trafiło, że nawet nie musiałem się zatrzymać co w tym miejscu jest prawdziwą rzadkością. Zaczyna się długi kawałek lekko pod górę, aż do początku podjazdu właściwego do Biesiadek. Tempo na podjeździe dość niskie, mam w głowie to, że powrót - ostatnie 15km powinno być z wiatrem w plecy. Tak więc zjeżdżam do Łoniowej i zaczyna się zabawa do domu. Wiaterek rzeczywiście pomaga, lecę często dobrze ponad 40km/h. Dzięki temu udaje się dokręcić do fajnej średniej.
Padło na pętlę przez Złotą. Od początku mocne tempo, jadę na Brzesko, które udaje się pokonać dość sprawnie. Potem już bokami w kierunku Uszwi, pojawiają się pierwsze hopki. Przecinam krajówkę, akurat świetne okienko w ruchu się trafiło, że nawet nie musiałem się zatrzymać co w tym miejscu jest prawdziwą rzadkością. Zaczyna się długi kawałek lekko pod górę, aż do początku podjazdu właściwego do Biesiadek. Tempo na podjeździe dość niskie, mam w głowie to, że powrót - ostatnie 15km powinno być z wiatrem w plecy. Tak więc zjeżdżam do Łoniowej i zaczyna się zabawa do domu. Wiaterek rzeczywiście pomaga, lecę często dobrze ponad 40km/h. Dzięki temu udaje się dokręcić do fajnej średniej.
- DST 44.50km
- Czas 01:23
- VAVG 32.17km/h
- VMAX 63.00km/h
- Podjazdy 357m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj