Niedziela, 3 lipca 2016
148. Po deszczu
Od rana lało. To nawet dobrze bo robiło się sucho. Po południu przeszło i wyszło słońce. Jakoś nie wiem o której, wiem, że na 38km przed metą drugiego etapu TdF :P Pojechałem więc machnąwszy ręką na wielką pętlę. Przejazd przez Porąbkę żeby zobaczyć ile ludzi na festynie :) Zaatakowałem mocno podjazd pod Godów od groty. Kilometr ze średnim 10% dający popalić nogom. Dziś czułem się dobrze i udało się przejechać całość na pełnym gazie. Zdobyłem koma z całkiem fajnym wynikiem. Mimo sporego wysiłku postanowiłem nie odpuszczać podjazdów i pojechałem na pętlę po Jaworsku dorzucając kolejne 3 podjazdy. Wróciłem do Porąbki, zrobiłem pętlę i wróciłem do domu przez Bocheniec czyli robiąc 5 podjazd dnia :) W sumie całkiem fajna ilość przewyższenia w stosunku do długości trasy.
- DST 49.60km
- Czas 01:59
- VAVG 25.01km/h
- VMAX 68.00km/h
- Podjazdy 869m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj