Wtorek, 9 lutego 2016
Kategoria Szosa
24. Halny daje czadu
I niestety chyba ostatni dzień lata tej zimy. Dziś piękne słońce i masa stopni. Oraz oczywiście wiatr halny zwiewający z drogi, ale to dzięki niemu było tak ciepło więc jak tu narzekać? Myślałem początkowo żeby pojechać trochę dalej niż zwykle ale wspomniany wiatr zweryfikował plany. Wolałem się pokręcić po okolicy. Na początek wjazd na Godów od Dębna i genialny widok na Tatry. Poleciałem dalej na pętle przez Jaworsko i po kolejnych dwóch podjazdach znów wylądowałem u podnóża Godowa. Więc wjechałem. Tatry wciąż super ale już się zbierały na horyzoncie chmury i warunki się psuły. Poleciałem więc z wiatrem aż pod Borzęcin i potem na koniec musiałem odcierpieć swoje jadąc pod wiatr do domu. Ogólnie jednak bardzo przyjemnie. Od jutra ochłodzenie i opady. Fatalnie.
- DST 69.90km
- Czas 02:41
- VAVG 26.05km/h
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 864m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj