269. w trybie TT
Kolejny dzień pięknej pogody, a do tego sporo cieplej niż wczoraj. Założyłem lemondkę żeby poćwiczyć i nie odwyknąć od pozycji do jazdy na czas. Noga ładnie podawała więc leciało się wyśmienicie. Trasa podobna jak wczoraj, tylko bez odcinka z podjazdem. Na 10 kilometrze spore zwolnienie bo jakiś tir wyjeżdżał z boku i mu się hamulce zablokowały. On sam zablokował drogę na całej szerokości. Zrobił się więc spory korek. Mi się udało przejść rowem obok tira ale średnia spadła z 36 na 33 eheh. Mimo to dociągnąłem do 35,5 po 20km a potem lekko wrzuciłem na luz bo nie ma się co spinać w Grudniu. Wyszło szybko i przyjemnie.
- DST 48.60km
- Czas 01:27
- VAVG 33.52km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 176m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj