Sobota, 24 października 2015
Kategoria Szosa
225. 10000km na Canyonie
W końcu choć na chwilę szaruga odpuściła. Rano co prawda jeszcze pochmurno ale już jak się ubierałem to gdzieś się słońce przebijało powoli. Dziś w planach trochę więcej kilometrów niż na co dzień. Po kilkunastu kilometrach w końcu wyszło pełne słońce, a chmury zaczęły szybko znikać. W Porębie już praktycznie czyste niebo. Poleciałem sobie na Biesiadki, zrobiło się na tyle przyjemnie, że postanowiłem jeszcze dokręcić na Jaworsko. Potem już przez Biadoliny do domu. Ogólnie spoko trasa, kilka podjazdów i trochę płaskiego. Na zjazdach trochę chłodnawo. 1000km w październiku zrobione i przekrczone 10000km na Canyonie! W całym sezonie 13887km Już niedużo brakuje!
- DST 70.10km
- Czas 02:42
- VAVG 25.96km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 745m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj