Wtorek, 6 października 2015
Kategoria Szosa
212. Test kamery sportowej
Zachęcony pozytywną recenzją przeczytaną na blogu Trzymaj Koło postanowiłem kupić chińską kamerę sportową firmy Xiaomi Yi. Dziś przyszła paczka z kamerą i zapasowym akumulatorem. Za całość z przesyłką dałem 390zł. Ruszyłem więc testować. Kamera sprawia bardzo pozytywne wrażenie i jest dość intyicyjna. Całość dopełnia porządna aplikacja na telefony, która pozwala na zaawansowane sterowanie i ustawianie kamery. Większą recenzję zamieszczę za jakiś czas na blogu (www.piotrkol.blogspot.com).
Trasa mało oryginalna. W zasadzie podobna jak wczoraj tylko odwrotnie i bez Godowa. A jak zdjęcia? Powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Spodziewałem się, że będzie lepiej od telefonu. I jest. Ale jest znacznie lepiej niż tylko to. Zdjęcia wyszły bardzo solidnie. Sprzęt poradził sobie ze średnimi warunkami świetlnymi.
Trasa mało oryginalna. W zasadzie podobna jak wczoraj tylko odwrotnie i bez Godowa. A jak zdjęcia? Powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Spodziewałem się, że będzie lepiej od telefonu. I jest. Ale jest znacznie lepiej niż tylko to. Zdjęcia wyszły bardzo solidnie. Sprzęt poradził sobie ze średnimi warunkami świetlnymi.
- DST 38.70km
- Czas 01:28
- VAVG 26.39km/h
- VMAX 75.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 384m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ale nie tylko to, bo widzę, że licznik znacznie mniej zabiera miejsca na kierownicy w ten sposób.
xtnt - 11:56 czwartek, 8 października 2015 | linkuj
Komentuj