Wtorek, 15 września 2015
Kategoria Szosa
193. No i w końcu w deszczu
Przez niemal 8400km jazdy Canyonem udawało się uniknąć opadów deszczu choć nawet nieszczególnie uważałem. Czasem nawet pchałem się w bardzo groźnie wyglądające chmury. Dziś już jak wychodziłem to jakieś pojedyncze kropelki spadały ale myślałem, że nic z tego nie będzie.
Było.
W Biadolinach totalne oberwanie chmury :) Krótkie ale bardzo treściwe. W końcu dostałem szansę przetestowania kurtki typu ultra-light z Attiq. Zdała egzamin, bardzo przyjemna i co najważniejsze: lekka i mieści się w kieszonce koszulki. Szybko usyfiłem cały rower i siebie. 2 kilometry dalej słońce i suchy asfalt - na Woli D. deszczu w ogóle nie było...
Pojechałem przez Porąbkę na Bocheniec, i zjechałem wariantem do Jastwi, tam znów mokry asfalt. Zacząłem jechać w kierunku domu, w Sterkowcu na remontowanym przejeździe kolejowym zrobili przejście dla pieszych, także jest fajnie. Byłem koło domu ale pojechałem jeszcze na Przyborów. Kawałek drogą wojewódzką. Dobra informacja jest taka, że robią jej gruntowny remont. Zła natomiast taka, że wpakowałem się w wahadła, dziury i sfrezowaną nawierzchnię. Na koniec wskoczyłem na obwodnicę Mokrzysk i pojechałem do domu.
Było.
W Biadolinach totalne oberwanie chmury :) Krótkie ale bardzo treściwe. W końcu dostałem szansę przetestowania kurtki typu ultra-light z Attiq. Zdała egzamin, bardzo przyjemna i co najważniejsze: lekka i mieści się w kieszonce koszulki. Szybko usyfiłem cały rower i siebie. 2 kilometry dalej słońce i suchy asfalt - na Woli D. deszczu w ogóle nie było...
Pojechałem przez Porąbkę na Bocheniec, i zjechałem wariantem do Jastwi, tam znów mokry asfalt. Zacząłem jechać w kierunku domu, w Sterkowcu na remontowanym przejeździe kolejowym zrobili przejście dla pieszych, także jest fajnie. Byłem koło domu ale pojechałem jeszcze na Przyborów. Kawałek drogą wojewódzką. Dobra informacja jest taka, że robią jej gruntowny remont. Zła natomiast taka, że wpakowałem się w wahadła, dziury i sfrezowaną nawierzchnię. Na koniec wskoczyłem na obwodnicę Mokrzysk i pojechałem do domu.
- DST 46.10km
- Czas 01:45
- VAVG 26.34km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 369m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj