Informacje

  • Wszystkie kilometry: 56790.11 km
  • Km w terenie: 26.50 km (0.05%)
  • Czas na rowerze: 78d 16h 57m
  • Prędkość średnia: 26.68 km/h
  • Suma w górę: 463798 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piotrkol.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 30 lipca 2015 Kategoria >100km, >30km/h, ITT, Szosa, top

146. 100km ITT - nawet szybko ;)

Nie chciało mi się ściągać lemondki więc dziś znów musiało paść na jazdę na czas :> Szybko obmyśliłem, że kilometrów coś mało w Lipcu więc lecimy setkę, a co. Wiatr straszny z zachodu, dziś dał popalić strasznie. Ruszyłem właśnie w jego kierunku, więc początek niemrawy i dość wolny. Powoli się rozkręcałem. Dopiero, gdzieś za Rzezawę prędkość wzrosła w miarę, średnia do tej pory 33,4km/h. W Krzeczowie odbijam na północ i jest trochę lepiej - teraz wieje z boku. Tempo wzrasta. Mijam węzeł Bochnia na A4 i kieruje się na Cerekiew. Tam, gdzie domy przy drodze to jest spoko, jak się trafiają pola to rowerem rzuca w stronę rowu strasznie. Docieram do Uścia Solnego i skręcam w prawo. W końcu kilkanaście minut raju: piękny asfalt i wieje w plecy. Cały czas pozycja leżąca na lemoncde i lecę sobie pod 43km/h. W Szczurowej kawałek znów na północ i znów rzuca ale po chwili tuż przed Wisłą skręcam znów w prawo i znów lecę z korzystnym wiaterkiem. Mijam Zaborów i kieruje się na Jadowniki Mokre. Tu mija 50km.

Jem banana co nie jest łatwe jak się próbuje utrzymać 38km/h :D Średnia już fajna - coś koło 36km/h z hakiem. Kolejny etap to jazda w kierunku Radłowa, jest nieźle choć znów wieje raczej z boku. Na szczęście las uspokaja wiaterek. Od Radłowa robi się momentami ciężko bo zawiewa już w twarz. Docieram jednak sprawnie do Wojnicza ze średnią 37,5km/h! Tu niestety totalna porażka - od Wojnicza jadę centralnie pod wiatr! Tragedia i masakra, na wylocie z Wojnicza prędkość pierwszy raz dziś spada poniżej 30km/h i nie chcę się podnieść. Płakać się chcę. Droga w prawo na Łopoń jest jak wybawienie, ale też nie jest różowo bo i tak kieruje się mniej więcej pod wiatr. Kombinuje co robić bo do domu nie da rady dojechać w tak mocnym tempie. Docieram do Biadolin, brakuje niecałej dyszki, więc na szybko wymyślam małą pętlę po BIadolinach ;) Wystarzyły dwa powtórzenia i w końcu na licznik wchodzi 100km. Średnia niestety spadła ale i tak jest mega! 100km w 2:41:47 daje średnią 37,1km/h. Jest to dla mnie super osiągnięcie :) 
  • DST 100.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 37.27km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl