Niedziela, 21 czerwca 2015
Kategoria Szosa
107. Poprawiony Bocheniec i 7000km w sezonie
Znów bardzo późny wyjazd. Na początek pojechałem do Brzeska, zobaczyć co słychać na dniach Brzeska - nic ciekawego, niejaki Bednarek występuje czy jakoś tak. Potem na Jadowniki i pojawił się plan zaatakowania Bocheńca. Do tej pory najlepszy czas 8:01 więc chciałem zejść poniżej tych 8 minut. O najlepszym czasie w ogóle narazie nie myślę, przede wszystkim najpierw trzeba porządnie wypocząć. Początek mocny, pierwsza połowa podjazdu dynamiczna i szybka, za połową zaczynają się schody bo nachylenie ostro rośnie. Niestety brakło trochę pary już na ostatniej prostej ale jak się okazało czas poprawiłem znacznie (7:48). Na górze przez moment było ze mną dość kiepsko ;D ale jakoś doszedłem do siebie i zjechałem do Porąbki zatrzymując się dwa razy na foty. Było też dość mokro więc żeby nie usyfić wszystkiego zjazd wyszedł wolniejszy niż podjazd (sporo wolniejszy). Z Porąbki już płasko i szybko. Do Biadolin, tam dwa razy wzdłuż torów w oczekiwaniu aż przejazd otworzą i przez Bielczę do domu. Tempo przyzwoite znów.
Wpada też 7000km w tym roku :)
Wpada też 7000km w tym roku :)
- DST 45.30km
- Czas 01:32
- VAVG 29.54km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 317m
- Sprzęt Canyon Ultimate CF SL 9.0
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj