Sobota, 3 stycznia 2015
Kategoria Szosa
3. W rytmie wiatru
3 dzień roku i znów inne warunki. Dziś ciepło, sucho i czysto ale przeraźliwie wietrznie. Miałem sobie odpuścić ale jakoś tak kusiło polecieć kilka odcinków z wiatrem. Ubrałem się szybko i ruszyłem. Na początek długa prosta do Mokrzyski, lekko pod górę i centralnie pod wiatr. Niesamowicie ciężko szło, momentami nie mogłem przekroczyć 20km/h... Na szczycie nawrót i pełny gaz z wiatrem. Prędkość szybko wzrosła: 38, 43, 47, 51, 55, 57 na godzinę przy ledwie średnim wysiłku! Poprawiłem swój czas na segmencie i pojechałem dalej z wiatrem. Dojechałem do Bielczy i tam musiałem zmienić kierunek. Niestety przede mną dłuuuuga prosta przez otwarte pola. Wiatr boczny. Dużo wysiłku trzeba było włożyć w to by utrzymać się na drodze. Masakra. Po 2km skręciłem na Biadoliny, tam już łatwiej bo gęsta zabudowa trochę osłaniała. Potem podjazd i lasek więc też względnie cicho. Znów ciężko było na końcu, w Dębnie i potem na prostej do Porąbki Usz. W Porąbce skręt i podjazd pod Bocheniec. Noga nie ta co w lecie więc szło opornie ale stabilnie ;) Zjazd do Jadownik wolniutki bo mocne podmuchy boczne rzucały rowerem po całej szerokości jezdni. Dotarłem krajówką do Brzeska i pojechałem najkrótszą drogą przez Słotwinę do Mokrzyski i następnie do domu. Wyszło w sumie całkiem przyzwoicie.
- DST 41.10km
- Czas 01:35
- VAVG 25.96km/h
- VMAX 57.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 307m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj