Niedziela, 21 grudnia 2014
Kategoria Szosa
Komy bo wieje
Dzisiaj od rana sucho, ale się zbierało na deszcz ostro więc dość sprawnie się wybrałem na krótką rundkę. Wieje w dalszym ciągu przeraźliwie, więc nigdzie daleko nie miałem ochoty jechać. Postanowiłem bujnąć się do Brzeska, a potem z wiatrem krajówką i spróbować pozbierać bądź poprawić komy ;]
Do Brzeska bardzo wolno pod wiatr, na początku nie rozgrzany byłem więc było strasznie zimno. Z czasem jednak coraz lepiej. W Brzesku dojechałem do krajówki. Od tego momentu z wiatrem, leciało się pięknie. Do Jadownik ok. 2 km nie zeszło z licznika 50km/h. Potem małe hopki więc prędkość w okolicy 42-45km/h. Na koniec zjazd i kawałek płaskiego, rozbujałem rower do 60 i do końca segmentu sprint ponad 50. uffff. Ponad 6km na maksie.
Zjechałem z krajówki i znów się zrobiło nie przyjemnie bo albo wiatr z boku albo od przodu. Żeby nie wyszło za mało kilometrów do dokręciłem kawałem w Łękach. 3 minuty po wejściu do domu zaczęło naparzać deszczem i krupą śnieżną :)
Do Brzeska bardzo wolno pod wiatr, na początku nie rozgrzany byłem więc było strasznie zimno. Z czasem jednak coraz lepiej. W Brzesku dojechałem do krajówki. Od tego momentu z wiatrem, leciało się pięknie. Do Jadownik ok. 2 km nie zeszło z licznika 50km/h. Potem małe hopki więc prędkość w okolicy 42-45km/h. Na koniec zjazd i kawałek płaskiego, rozbujałem rower do 60 i do końca segmentu sprint ponad 50. uffff. Ponad 6km na maksie.
Zjechałem z krajówki i znów się zrobiło nie przyjemnie bo albo wiatr z boku albo od przodu. Żeby nie wyszło za mało kilometrów do dokręciłem kawałem w Łękach. 3 minuty po wejściu do domu zaczęło naparzać deszczem i krupą śnieżną :)
- DST 28.60km
- Czas 01:01
- VAVG 28.13km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 116m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj