Czwartek, 6 listopada 2014
Kategoria Szosa
Z Halnym
20 stopni w cieniu. I halny, na którego nie narzekam bo dzięki niemu jest tak ciepło. Dziś rundka przez Gwoździec. Początek pod wiatr, ale spokojnym tempem szło ujechać. Po nawrocie wiatr w żagle i się pruło elegancko :) Aż szarpnąłem się na segment Łoniowa-Dębno ale brakło kilka sekund do mojego najlepszego czasu. Zamuliło mnie kilometr przed końcem i z 47km/h zrobiło się 44 z hakiem :/ Reszta spokojnie. 3 osoby wymusiły na mnie pierwszeństwo. Wszystkie 3 na rowerze :0
- DST 49.30km
- Czas 01:45
- VAVG 28.17km/h
- VMAX 63.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 389m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Bardzo duża liczba ludzi prowadzących samochody nie powinna nosić miana kierowcy. Ale żebym nie wyszedł na hejtera to to samo można powiedzieć o pieszych i o rowerzystach. W każdej grupie trafiają się bezmózgi, którzy raczej nie powinni opuszczać mieszkań.
hehe z tym co mówisz to prawda jest. Mi raz w Rabce Z. babka wyjechała z bramy wprost w tor jazdy dosłownie kilka metrów przedemnie (35km/h). Uratowało mnie tylko i wyłącznie to, że z na przeciwka było pusto i po prostu ostro odbiłem na lewy pas. Można by się spodziewać, że za takie coś pani mnie przeprosiła? Gdzie tam. Strąbiła mnie :D Dosłownie mnie strąbiła jak jej na migi pokazałem, że o mało nie spowodowała wypadku.
piotrkol - 21:32 czwartek, 6 listopada 2014 | linkuj
Komentuj
hehe z tym co mówisz to prawda jest. Mi raz w Rabce Z. babka wyjechała z bramy wprost w tor jazdy dosłownie kilka metrów przedemnie (35km/h). Uratowało mnie tylko i wyłącznie to, że z na przeciwka było pusto i po prostu ostro odbiłem na lewy pas. Można by się spodziewać, że za takie coś pani mnie przeprosiła? Gdzie tam. Strąbiła mnie :D Dosłownie mnie strąbiła jak jej na migi pokazałem, że o mało nie spowodowała wypadku.
