Nad jezioro Rożnowskie zahaczając o jakieś szalone ściany :P
Kolejny fajny wypad z ekipą. Upał straszny, full lampa i mocny wiatr nie przeszkodziły w fajnej pętli. Po zjechaniu się ruszyliśmy na Zakliczyn dając na początek dość mocne tempo pod wiatr. Po drodze podjazd do Gwoźdźca, pierwszy z wielu dziś. Przez Zakliczyn prosto w kierunku Sącza, choć oczywiście do Sącza nie dojechaliśmy. Trafił się podjazd w miejscowości Bujne z bardzo zdradliwym zjazdem (niewidzialne koleiny wyrywające kierownice z ręki, coś a'la Contandor :P)
Po chwili przerwa na sklep i już za chwilę pierwsza z ciężkich stromych ścian wynalezione jakoś przez Szymka. Na pierwszy rzut ~1,4km o nachyleniu 13% z maksymalnym nachyleniem na 100m wynoszącym 25% (dane z Geocontext-Profiler). Potem bardzo niebezpieczny kręty zjazd, klocki płakały :D i zaraz potem następna sztajfa. 2,8km o nachyleniu 9% i maks na 100m - znów 25% ale było też 22%, 18% i kilka po 15% :D Wesoło.
Potem za to, sporo kilometrów zjazdu aż do głównej drogi z Sącza. Tam skręciliśmy w prawo na Gródek Nad Dunajcem. Za Gródkiem podjazd do Rożnowa, po którym zrobiliśmy przerwę nad jeziorkiem. Dotarłem tam kilka minut później niż reszta bo zbłądziłem :P Po przerwie mocne tempo do promu w Tropiu i potem krajówką na Jurków, bardzo mocno znów. Wpadł utracony niedawno KOM :)
Na rondzie dość niestandardowo w lewo i znów krajówką w stronę Brzeska. Jeszcze na koniec kawał podjazdu do Tymowej, gdzie zaczęło być kryzysowo, potem na zjeździe do Gnojnika super mocna zmiana Szymka, po zjeździe chwilę ja pociągnąłem, potem kilka zmian i przed samym Brzeskiem jak Grzesiek pociągnąłem - poległem. Jak zwykle pod koniec :P
Kawał nowych terenów zwiedzonych, chillout nad jeziorem :P i mocne tempo. Nogi to czują ;]
Po chwili przerwa na sklep i już za chwilę pierwsza z ciężkich stromych ścian wynalezione jakoś przez Szymka. Na pierwszy rzut ~1,4km o nachyleniu 13% z maksymalnym nachyleniem na 100m wynoszącym 25% (dane z Geocontext-Profiler). Potem bardzo niebezpieczny kręty zjazd, klocki płakały :D i zaraz potem następna sztajfa. 2,8km o nachyleniu 9% i maks na 100m - znów 25% ale było też 22%, 18% i kilka po 15% :D Wesoło.
Potem za to, sporo kilometrów zjazdu aż do głównej drogi z Sącza. Tam skręciliśmy w prawo na Gródek Nad Dunajcem. Za Gródkiem podjazd do Rożnowa, po którym zrobiliśmy przerwę nad jeziorkiem. Dotarłem tam kilka minut później niż reszta bo zbłądziłem :P Po przerwie mocne tempo do promu w Tropiu i potem krajówką na Jurków, bardzo mocno znów. Wpadł utracony niedawno KOM :)
Na rondzie dość niestandardowo w lewo i znów krajówką w stronę Brzeska. Jeszcze na koniec kawał podjazdu do Tymowej, gdzie zaczęło być kryzysowo, potem na zjeździe do Gnojnika super mocna zmiana Szymka, po zjeździe chwilę ja pociągnąłem, potem kilka zmian i przed samym Brzeskiem jak Grzesiek pociągnąłem - poległem. Jak zwykle pod koniec :P
Kawał nowych terenów zwiedzonych, chillout nad jeziorem :P i mocne tempo. Nogi to czują ;]
- DST 133.90km
- Czas 04:40
- VAVG 28.69km/h
- VMAX 69.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 1667m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj