Piątek, 1 sierpnia 2014
Kategoria Szosa
Godów, test nowego kasku :)
Wczoraj otrzymałem zamówiony kask ale nie było okazji do jazdy. Nabyłem kask firmy Rudy Project, model Zumax. Do tej pory ujeżdżałem tylko jeden kask - Lidlowy Crivit podobno Cratoni. Przejeździłem prawie 3 sezony i powiedziałem dość. Koniec z garnkiem na głowie :P Szperałem, szperałem i wyszperałem właśnie Rudego, który od razu przypadł mi do gustu. Po rozpakowaniu jeszcze bardziej mi się spodobał. Po prostu wygląda ładnie, solidnie i porządnie. No i PRO :P Rozmiar spasował, nic nie ugniata, nic nie zawadza, słowem trafiony idealnie.
Dziś więc sobie w nim pojeździłem. Pierwsze co odczułem w porównaniu do poprzedniego kasku to dużo lepsze dopasowanie. Kask fajnie przylega z każdej strony, nie tak jak w poprzednim, gdzie po bokach był luz. Poza tym co tu dużo mówić - szybko zapomina się, że ma się coś na głowie, co oczywiście jest ogromnym plusem. Nie ma co więcej mówić, zresztą porównanie mam takie, że szkoda gadać :P
Co do trasy, to było oczywiście standardowo. I pod względem dróg i pod względem długości. Taka norma dzienna.... Pogoda inna niż dotychczas. Brak słońca, a za to sporo chmur i lekki wiaterek. Ale niestety upał spory i co gorsza JESZCZE większa wilgotność niż była. mokro mokro mokro.......
Poprawiłem sobie koma na Woli na krótkim odcinku, a potem zdobyłem koma na segmencie Dębno - Porąbka. Ledwie o sekundę wyprzedziłem Grześka :D Później nastąpił dość konkretny podjazd pod Godów od strony Dołów, dzisiaj na totalnym luzie jechany. Zjechałem do Dębna i przez Maszkienice wróciłem do domu.
Dziś więc sobie w nim pojeździłem. Pierwsze co odczułem w porównaniu do poprzedniego kasku to dużo lepsze dopasowanie. Kask fajnie przylega z każdej strony, nie tak jak w poprzednim, gdzie po bokach był luz. Poza tym co tu dużo mówić - szybko zapomina się, że ma się coś na głowie, co oczywiście jest ogromnym plusem. Nie ma co więcej mówić, zresztą porównanie mam takie, że szkoda gadać :P
Co do trasy, to było oczywiście standardowo. I pod względem dróg i pod względem długości. Taka norma dzienna.... Pogoda inna niż dotychczas. Brak słońca, a za to sporo chmur i lekki wiaterek. Ale niestety upał spory i co gorsza JESZCZE większa wilgotność niż była. mokro mokro mokro.......
Poprawiłem sobie koma na Woli na krótkim odcinku, a potem zdobyłem koma na segmencie Dębno - Porąbka. Ledwie o sekundę wyprzedziłem Grześka :D Później nastąpił dość konkretny podjazd pod Godów od strony Dołów, dzisiaj na totalnym luzie jechany. Zjechałem do Dębna i przez Maszkienice wróciłem do domu.
- DST 34.40km
- Czas 01:16
- VAVG 27.16km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 252m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Witam
Napisz proszę jaki wziąłeś rozmiar kasku i jaki masz obwód głowy? Gość - 10:10 środa, 22 lipca 2015 | linkuj
Komentuj
Napisz proszę jaki wziąłeś rozmiar kasku i jaki masz obwód głowy? Gość - 10:10 środa, 22 lipca 2015 | linkuj