nieoczekiwanie po deszczu
Miałem dziś siedzieć bardzo długo na uczelni. Ale koło południa nadeszła dobra wiadomość związana z odwołaniem zajęć :)
Wykorzystałem więc okazję i pokręciłem. Dziś pogoda zupełnie odwrotna do wczorajszej. Wczoraj 24 stopnie, dziś 14. Wczoraj słońce, dziś zachmurzenie prawie całkowite. Wczoraj sucho, dziś padało. Wczoraj duży wiatr, dzisiaj jego brak :) I było fajniej niż wczoraj bo najbardziej na świecie nienawidzę jeździć we wietrze. Mróz, śnieg, deszcz mi nie straszne. Wiatr i owszem.
Wyjechałem o zachodzie słońca. Najpierw do Wokowic i wzdłuż torów do Biadolin Szlacheckich. Potem na Wolę Dębińską i do Porąbki, gdzie dziś wystarczyło zrobić ledwie dwie pętle, aby dystans 33 wyszedł.
Nie wiem o co chodzi ale minąłem dziś sto miliardów ludzi. Za dnia było ok, ale po zmroku 99% z nich okazało się być batmanami - zero oświetlenia, zero wyobraźni.
A, no i przyszły PROskarpetki od Szymonbike'a :) ale na mojej zarośniętej i zalanej łydzie ich nie zaprezentuje ;P
Skarpetki bardzo ładne :>
Wykorzystałem więc okazję i pokręciłem. Dziś pogoda zupełnie odwrotna do wczorajszej. Wczoraj 24 stopnie, dziś 14. Wczoraj słońce, dziś zachmurzenie prawie całkowite. Wczoraj sucho, dziś padało. Wczoraj duży wiatr, dzisiaj jego brak :) I było fajniej niż wczoraj bo najbardziej na świecie nienawidzę jeździć we wietrze. Mróz, śnieg, deszcz mi nie straszne. Wiatr i owszem.
Wyjechałem o zachodzie słońca. Najpierw do Wokowic i wzdłuż torów do Biadolin Szlacheckich. Potem na Wolę Dębińską i do Porąbki, gdzie dziś wystarczyło zrobić ledwie dwie pętle, aby dystans 33 wyszedł.
Nie wiem o co chodzi ale minąłem dziś sto miliardów ludzi. Za dnia było ok, ale po zmroku 99% z nich okazało się być batmanami - zero oświetlenia, zero wyobraźni.
A, no i przyszły PROskarpetki od Szymonbike'a :) ale na mojej zarośniętej i zalanej łydzie ich nie zaprezentuje ;P
Skarpetki bardzo ładne :>
- DST 35.30km
- Czas 01:19
- VAVG 26.81km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
To golić nogi i wytapiać łydy! Jak zaczniesz utrzymywać koła Grześkowi, to się wytopią :P
PsYhOl - 21:27 piątek, 25 października 2013 | linkuj
haha a w Krakowie padało ale tylko wtedy gdy na polibudzie byłem :P Ostatni wykład i w połowie przestało padać :D
labudu - 17:41 czwartek, 24 października 2013 | linkuj
Komentuj