nocka
Znów nocna jazda. I znów z przygodami. Nie stuknął kilometr od domu, a tu przede mną przelatuje sarna. Zwolniłem więc bo zwykle biegnie ich kilka. I rzeczywiście, patrzę, a tu druga leci, młodziutka. Byłem na tyle blisko, że jak mnie zauważyła to jak nie wypierdzieliła to całą szerokość drogi na boku przejechała... Pozbierała się i poleciała dalej także spoko :)
Chwilę potem jakiś debil zabawiał się w swoim białym paściu w wyścigi po wsi. Jeździł w tę i z powrotem 80-90km/h, ścinając zakręty - debil krótko mówiąc.
Pojechałem na Bielczę i Biadoliny. W Biadoliach surprise. Widzę znak 'droga bez przejazdu' ale jadę dalej bo w odróżnieniu od spaliniarzy, ja z rowerem mogę dużo więcej przeszkód pokonać. I okazało się, że przejazd kolejowy w Biadolinach zamknięty z powodu remontu torowiska. Łatwo nie było bo skubańcy wykopali 2-3 metrowy rów tam, gdzie tor szedł (wymieniają wszystkie warstwy jakie są pod torami). Ale udało się przeprawić na drugą stronę.
Potem pojechałem do Porąbki, tam zrobiłem 3 pętle i wróciłem stałą trasą do domu, bacznie obserwując boki czy jakieś sarny znowu nie lecą :P
Chwilę potem jakiś debil zabawiał się w swoim białym paściu w wyścigi po wsi. Jeździł w tę i z powrotem 80-90km/h, ścinając zakręty - debil krótko mówiąc.
Pojechałem na Bielczę i Biadoliny. W Biadoliach surprise. Widzę znak 'droga bez przejazdu' ale jadę dalej bo w odróżnieniu od spaliniarzy, ja z rowerem mogę dużo więcej przeszkód pokonać. I okazało się, że przejazd kolejowy w Biadolinach zamknięty z powodu remontu torowiska. Łatwo nie było bo skubańcy wykopali 2-3 metrowy rów tam, gdzie tor szedł (wymieniają wszystkie warstwy jakie są pod torami). Ale udało się przeprawić na drugą stronę.
Potem pojechałem do Porąbki, tam zrobiłem 3 pętle i wróciłem stałą trasą do domu, bacznie obserwując boki czy jakieś sarny znowu nie lecą :P
- DST 41.60km
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt Giant Cadex CFR2
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj